Skip to main content

I ♥ bruschetta!

Follow my blog with bloglovin!

Skład:

ciabatta/ bułka paryska/ bagietka

garść pomidorków koktajlowych

8-10 kaparów

4-5 ząbków czosnku

garść migdałów (tzw. słupków)

1-2 łyżeczki pokrojonej ostrej papryczki chilli

garść świeżych listków bazylii

oliwa z oliwek

ocet balsamiczny

starty ser parmezan

sól morska

suszone oregano

A oto jak to zrobić:

1. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni C. Pieczywo kroimy w cienkie kromki i rozkładamy w naczyniu żaroodpornym. W małej miseczce łączymy oliwę z oliwek, sól morską, ocet balsamiczny i suszone oregano. Kromki skrapiamy mieszanką z oliwy i wkładamy do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy max. 7-8 minut (do momentu, aż pieczywo będzie chrupkie).

2. W dużej misce łączymy ćwiartki pomidorków, pokrojony czosnek, ostrą papryczkę chilli, migdały, liście bazyli i kapary. Zalewamy oliwą z oliwek, przyprawiamy solą i pieprzem. Tak przygotowaną sałatkę nakładamy na ciepłe kromki pieczywa. Posypujemy startym parmezanem i umieszczamy ponownie w piekarniku na ok. 2-3 minuty (do momentu, aż ser się lekko stopi). Podajemy na gorąco!

Komentarz: Przy doprawianiu solą warto pamiętać, że same kapary są w smaku dość słone. Jeżeli nie mamy pod ręką permezanu, możemy użyć dowolny inny ser, a liście bazylii zastąpić świeżą pietruszką. Zamiast migdałów (słupków), możemy użyć orzechy włoskie. W przepisie specjalnie nie podawałam precyzyjnej ilości produktów, a jedynie zasugerowałam kompozycję składników.

100 Odpowiedzi do “I ♥ bruschetta!”

  1. hmmm … wygląda smakowicie, wypróbuję wieczorem :))
    pozdrawiam serdecznie w ten pochmurny dzień :))

  2. też uwielbiam bruschetty w różnych wersjach, moja ulubiona to z zielonym pesto, mozarellą i pomidorami:)

    pozdrawiam i miłego dnia życzę:)

  3. mniam, mniam! Bardzo lubię bruschetty :)! Ostatnie zdjęcie wspaniale ukazuje tę pyszną kanapeczkę :) Wyobrażam sobie Kasię stojącą na krześle i robiącą zdjęcie z góry :D

  4. Uwielbiam :) Najbardziej latem, kiedy są pyszne pomidory, z dodatkiem świeżej bazylii i czosnku – poezja :)

    • wowww to gratuację! To cudowny stan! Chyba powoli zaczynam za nim tęsknić.

      Jeśli chodzi o stroję ciążowe- to przyznam, że unikałam ich jak ognia. Kasia mi doradzała, żeby wybierać te rzeczy, które później mogą się przydać.. a zatem leginsy, top + długi rozpinany sweter (polecam te w CUBUS-sie, większość do dzisiaj noszę). Ta sukienka ze zdjęć, to tunika, dzisiaj też mogę ją ubrać do spodni :)

      Pozdrawiam serdecznie przyszłą Mamę!
      Zosia

  5. Zosiu, każdy twój przepis mnie przekonuje:). Nawet gdyby miała to być pajda chleba z masłem:) Poza tym zamieszkaj z nami:):). Szczecin może nie leży nad morzem ale też ma swój urok. Przyjmiemy Cię w każdej chwili (oczywiście Hanię i małżonka również););)
    Czekam na dalsze inspiracje!!! Pozdrawiam

    • :-) przekażę Hani.. zobaczymy co o tym sądzi:)
      Do Szczecina mam spory sentyment, szczególnie do Wałów Chrobrego :-)))

      Pozdrawiam gorąco i jak zwykle zapraszam na bloga!
      Zosia

      • Jestem rodowitą Szczecinianka od niedawna mieszkającą w Trójmieście i aż mi się łezka zakręciła kiedy wspomniałaś o Wałach… Również mam cudowne wspomnienia z moją obecną miłością ehhh :-)
        A co do przepisu, super- jutro zrobię na kolację.
        Pozdrawiam z Gdyni!!

  6. mmm dziekuję Zosiu za kolejny świetny przepis!
    Ależ Ty pięknie wyglądasz!! a schudłaś bardzo… ja ciągle walczę, ale rogaliki z Twojego przepisu były tak boskie, że nie mogłam się oprzeć i zjeść tylko jednego :)

  7. Zrobiłam Zosiu Twoją bruschette. Wyszła rewelacyjnie!!!! Wszystkim w domu smakowała!
    Zosiu czasami na zdjęciach masz na ręku ładny zegarek – pasek jest w kolorzę mięty- czy mogłabyś zdradzić jaki to model i jakiej firmy.
    Pozdrawiam.

  8. Zosiu, pomysły, zdjęcia i prowadzenie bloga SUPER.
    Zachęcona pozytywnymi komentarzami postanowiłam wypróbować lazanię z Twoich przepisów i niestety nie okazała się rewelacyjna. Dominował sam smak pomidorów. Mam nadzieję że teraz będzie inaczej…:)

  9. He, coś podobnego wczoraj tez robiłam bruschette, bez papryki i kaparów i migdałów; tylko pomidory, bazylia, sół, oliwa i odrobina czosnku.
    Twoja wersja jest bardzo zmodyfikowana, jak dla mnie trochę za dużo tych składników;)

    Ps. Zosiu, ostatnie rogaliki z Twojego przepisu wyszły pysznie, zamiast dżemu morelowego użyłam konfiturę z płatków róż. Również polecam

    http://delfinasshopping.blogspot.com/

    • Ja również nie jestem przekonana do połączenia aż tylu składników w bruschetcie, zdecydowanie preferuję prostą wersję,którą proponuje Delfina.

  10. Zdjęcia pierwsza klasa i te kolory łał :) Bruschetta – marzenie, już wiem co będzie dziś na kolację !
    A wczoraj weszłam na zakładkę “orientalne” i zrobiłam obiad z przepisu “Kuchnia dalekiego Wchodu” i.. jutro zrobię znowu, pycha !!!
    :) :)

  11. Zosiu, a ja wytrwale spytam “jakim aparatem wykonujesz te wszystkie niesamowite zdjęcia”?
    też bardzo lubię włoskie jedzenie.
    mniam

  12. bruschetta jest najlepsza wieczorem po całym dniu pracy. :) idealna na koniec dnia i dobry, smaczny sen. :)

    pozdrawiam.

    • Są już dostępne w LIDL-u, za całkiem przyzwoite pieniądze!

      Gorąco pozdrawiam,
      Zosia

  13. Zosiu zaglądam tu prawie codziennie, a komentarz dodaję dopiero drugi raz, ale muszę! Chciałam ci baaaaaardzo serdecznie podziękować, bo dzięki Tobie z dziewczyny, która przed gotowaniem broniła się rękami i nogami, stałam się miłośniczką gotowania. Uwielbiam korzystać z Twoich przepisów, uwielbiam eksperymentować, uwielbiam gotować dla innych. Uwierz mi, gdybyś mieszkała bliżej moja mama osobiście wręczyła by Ci ogromny bukiet kwiatów :) Jakby nie było, według niej dokonałaś niemożliwego :) za co i ja jestem Ci ogromnie wdzięczna.
    Chciałam Cię róznież pozdrowić i to gorąco, bo uwierz, że przekazujesz mnóstwo pozytywnej energii i bije od ciebie dobroć!!! Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym mieć okazje kiedyś spotkać Ciebie i Kasie, móc Was poznać, porozmawiać….jesteście nieocenione! :)
    Jeszcze raz gorąco pozdrawiam Ciebie Zosiu, jak i Kasię, Gosię, Asię i Beatę :)
    Stała czytelniczka (i to od pojawienie się pierwszego postu)

    • Bardzo, bardzo mi miło! Serdecznie dziękuję za tak cudowną wiadomość!

      Z pozdrowieniami,
      Zosia

  14. uwielbiam Twoje przepisy :) zaglądam jak czas mi na to pozwala. Może mogłabym zaproponować nastepny post? jak zrobić dobry stek,bo ostatnio mi nie wyszedł, a czeka mnie kolacja z teściami – chce zabłysnąć :) pozdrawiam serdecznie

  15. Zosiu uwielbiam Twojego bloga, probowalam juz chyba kazdego przepisu i wszystkie dania byly przepyszne, dzieki i oby tak dalej!!!!

  16. Ciekawe pomysły kulinarne :)
    Jesteś najbardziej urocza spośród koleżanek współprowadzących bloga , masz to coś (musiałam to napisać).=)
    P.S Zosiu czy mogę wiedzieć jakim aparatem wykonane są te zdjęcia ? pozdrawiam :)

  17. Miło zawsze widzieć Cię Zosiu taką uśmiechniętą , Twoje przepisy mnie akurat zachwycają ( choć nie wszystkie udaje mi się wypróbować) masz w sobie tyle pozytywnej energii która udziela się innym, a na pewno mnie. Pozdrawiam bardzo serdecznie Ciebie i Kasię . (Fajnie mieć taką koleżankę ) Buziakuję z Łodzi, wierna fanka Waszych blogów MK.

  18. Witaj Zosiu,
    ja dodaję do farszu odrobinę białego wina. Ten dodatek to tajemnica mojej przyjaciółki z Włoch. Proponuję schłodzić farsz przed nałożeniem w lodówce. Warto spróbować!

    Pozdrawiam od zachodnich sąsiadów
    Marta

  19. wyglada przesmacznie..czas zakasac rekawy! dziekuje za kolejny przepis! pozdrawiam!

  20. Coś co uwielbiam- smaczne i proste do wykonania. Zapraszam do mnie na wpis o tym, jak dobrze wybrać dezodorant.antyperspirant. loovelyblog.blogspot.com

  21. uwielbiam uwielbiam do tey pory jadlam tylko we włoskiej restauracji ale od dzis moge (bo mam swietny przepis Zosi) zrobic je sama w domku :)
    slicznie dziekuje :)

  22. Brak słów, właściwie wszystkie już z pewnością zostały napisane. Nie ma co się powtarzać : ) Jak tu zaglądam to pojawia mi się uśmiech na twarzy : ) I pozostaje na większą część dnia, chyba, że jakiś potwór mi go zepsuje! : (
    Niesamowite, że będąc mamą masz tyle czasu na to co lubisz.
    Pozdrawiam Cię! I życzę zdrówka! Gdyby go zabrakło to życzenie szczęścia itd. nic by nie dało. : )

  23. Zosiu! te bruschetty wyglądają przepysznie ,tymczasem moje zawsze wychodzą jakbym dała przecier pomidorowy na kromkę z tym ,że ja robię je inaczej ,pomidory siekam ,podsmażam cebulke z czosnkiem dorzucam pomidory,bazylie ,czarne oliwki i oliwe ,a potem kładę na kromki z tostera ;) mniam ;3

  24. Zosiu, przynajmniej raz w tygodniu gotuję (piekę) coś wg twojego przepisu:) W ostatnią niedzielę zaskoczyłam rodzinę pysznymi rogalikami z migdałami:) każdy myślał że są kupione, takie pyszne:)
    Dziękuję raz jeszcze za przepis!!!
    A czy mogłabyś napisać gdzie kupiłaś taki śliczny płaszczyk kamelowy? Szukam takiego już od dawien dawna i nie mogę znaleźć:(

    uściski dla Ciebie i małej Hani:)

    eM

  25. Witam!
    Chciałam tylko zwrócić uwagę, że powinna Pani zrobić porządek w tagach. Próbowałam znaleźć przepis na kurczaka curry, jednak kiedy kliknęłam na tag “kurczak” pokazały się tylko dwa posty, jeden zresztą raczej na pewno nie o kurczaku :)
    Pozdrawiam

  26. Ja już zrobiłam! :) a Wy?

    Mąż był zadowolony i prosił o częściej.

    Zamiast migdałów dałam orzechy laskowe, a zamiast świeżej bazylii niestety suszoną.

    PYCHA!

  27. Zosiu,
    W zeszłym roku przygotowałam z Twojego przepisu sałatkę z rukoli, z wędzonym łososiem, mango i prażonymi pestkami słonecznika w sosoie miodowo-cytrynowym. Chcę jeszcze raz zrobić to danie, chodzi za mną od długiego czasu, ale nie mogę znaleźć tego przepisu. Czy mogłabyś mi pomóc? Będę Ci ogromnie wdzięczna, gdyż spodziewam się znajomych, których chciałabym zaskoczyć tym daniem.
    Pozdrawiam,
    Kamila

  28. Witaj Zosiu, za 2tygodnie wybieram sie do Sopotu. Czy mogłabys mi zaproponowac pare fajnych restauracji/kafeterii??
    Z góry dziękuje :)
    Paulina

    • Ja nie jestem z Sopotu, ale gdy pojechałam tam z moim mężem na wakacje to przypadkiem trafilismy na świetną ‘restauracje’.
      Po wyjściu z pociągu byliśmy niesamowicie głodni, a niedaleko dworca jest restauracja wegetariańska.
      Nie pamiętam ani ulicy, ani nazwy. Może Zosia lub Kasia pomogą.

      Mimo, że dania bezmięsne to bardzo sycące i smaczne.

  29. Bardzo rzadko ostatnio pojawiają się nowe posty,a tak z utęsknieniem na nie czekam :(

  30. Bardzo lubię Twoje przepisy Zosiu i dziękuję za nie :)
    Jestem tylko ciekawa dlaczego do Twojego bloga nie ma odnośnika bezpośrednio z MLE jak to jest z pozostałymi? Z jednej strony bardzo mi się to podoba bo wchodzę do Ciebie i nie muszę koniecznie oglądać Kasi ale z drugiej myślę że miałabyś o wiele więcej odwiedzin wtedy a tego Ci życzę bardzo.
    Pozdrawiam,
    A.

  31. Ta bruschetta napewno jest przepyszna wygląda wspaniale! i na nią pewnie się skuszę :). Ja właśnie dziś wypróbowałam Twój przepis ( po raz pierwszy wypróbowałam Twój przepis w ogóle choć zaglądam tu od czasu do czasu) na rogaliki z dżemem morelowym i migdałami- wyszły wspaniale i są pyszne! choć ciasto rzeczywiście bardzo się klei ale warto zadać sobie “trudu” :) i poraz pierwszy zostawiam swój ślad:)

    Pozdrawiam serdecznie:) i dziękuję za przepis na prawdziwą ucztę dla podniebienia:)))

  32. Zosiu Twoje przepisy są genialne tak samo jak i Ty!!! ale chciałabym Cie zapytać, gdyż pisała już zapytanie do Kasi, ale zapewne na jej brak czasu i spore zapytania nie ma czasu odpowiedziec, więc może Ty mi napiszesz w poście Kasi Last Month na dwóch zdjęciach od końca Kasia posiada taką czarna pikowaną kurteczkę z kapturem nie wiem gdzie mogę taką kupić, może ty mi odpowiesz. Bardzo przyda mi sie na codzienne spacerki z moim 4 miesięcznym synkiem. Z góry dziękuję za odpowiedz.

    • Przykro mi, ale nie wiem… zapytam się i dam Ci znać :) W razie braku odp z mojej strony, napisz jeszcze raz!

      Pozdrowienia dla Ciebie i Twojej Pociechy:)

      Zosia

  33. Właśnie siedzą w piekarniku – robiłam z tego samego chleba ;) Zosiu, uwielbiam twojego bloga a twoje zdjęcia są fantastyczne! :)

  34. hmm ciekawa opcja z octem balsamicznym. Musze spróbować nastepnym razem. Moja wersja jest bardziej kalsyczna, smaruje pieczywo oliwą i potem nacieram czosnkiem. Ale ciekawa ta opcja z octem balsamicznym. Musze spróbować nastepnym razem. Polecam również bruschettez cukinią, albo mieszaną z pomidorami :)

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.