Skip to main content

Jak przygotować wspaniały deser z czerstwego chleba z musem śliwkowym z cynamonem i wanilią

*  *  *

Od dawna po głowie chodziła mi maślana chałka – namoczona w mleku, podsmażona na maśle i obtoczona w cukrze pudrze. Miliony wspaniałych kalorii ale kto by liczył! Chałki pod ręką niestety nie miałam ale za to uchowały się resztki chleba, pozostałe po wczorajszej kolacji. Śliwki wykorzystałam nasze ogrodowe, które wystarczyło przesmażyć z cukrem. Sekretem jest jednak laska wanilii i cynamonu, które podkręcają smak.

Skład:

(przepis na 3-4 porcje)

2 jajka

1 łyżka cukru

1/2 szklanki mleka

1/2 szklanki śmietanki 36% *

4-6 kromek czerstwego chleba (lub chałka/bułka maślana)

do smażenia: 2-3 łyżki masła

mus śliwkowy:

ok. 800 g dojrzałych śliwek

1 laska cynamonu

2-3 łyżki cukru lub ksylitolu

1 laska wanilii **

1/2 łyżeczki mielonego kardamonu + 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej

1/2 szklanki cukru pudru

*  śmietankę można pominąć wówczas dodajemy 1 szklankę mleka

** laskę wanilii możemy zastąpić ekstraktem waniliowym

A oto jak to zrobić:

  1. Jajka miksujemy z cukrem, dodajemy mleko i śmietankę. Mieszamy i zanurzamy w mieszaninie jajecznej kawałki chleba. Na rozgrzanej patelni z masłem podsmażamy namoczone kawałki (do uzyskania złotego koloru). Podsmażone kawałki obtaczamy w cukrze pudrze. Całość podajemy z ciepłym musem śliwkowym
  2. Aby zrobić mus śliwkowy: w garnku o żeliwnym dnie podgrzewamy cukier i wydrylowane śliwki. Dodajemy naciętą wzdłuż laskę wanilii, cynamon i kardamon. Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i pozostawiamy pod przykryciem przez 15-18 minut, od czasu mieszając aby śliwki nie przywarły do dna.

Po więcej zdjęć zapraszam na mój profil na instagramie

10 Odpowiedzi do “Jak przygotować wspaniały deser z czerstwego chleba z musem śliwkowym z cynamonem i wanilią”

  1. Zosiu, dzieciństwo mi przypomniałaś! Wspaniałe wakacje z ukochanym Dziadkiem w starej osadzie nad brzegiem Warty. Na śniadanie Dzisadek serwował sago na mleku albo właśnie to, co w Twoim przepisie – nazywaliśmy to “biedne rycerze” – bladego pojęcia nie mam skąd ta nazwa… Mmmm biedne rycerze z czerstwej chałki albo pszennego chleba, z cukrem i łyżką powideł z mirabelek – to było to!

    • Biedni rycerze – ale nazwa! Bardzo Ci dziękuję za podzielenie się swoimi wspomnieniami :-) Uściski!

  2. moja mama bardzo często robiła nam takie danie. Zimą z dżemem, latem z owocami. Uwielbiam ten smak. Zrobię sobie jutro na kolację! :)

  3. Często człowiek zapomina o takich prostych rozwiązaniach, a to przecież smak dzieciństwa. Pyszne rozwiązanie problemu czerstwego chleba. I jak zawsze piękne, klimatyczne zdjęcia.

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.