Skip to main content

Szakszuka

IMG_1487

* * *

Doskonale się sprawdzi, gdy spodziewacie się większej ilości osób na śniadanie. Od jakiegoś czasu lubię świętować urodziny zapraszając gości właśnie na śniadanie. Wówczas szakszuka idzie na pierwszy ogień, by pobudzić apetyt i zaspokoić pierwszy głód. Przygotowuje się ją bardzo szybko, a możliwość dodania różnych warzyw sprawia, że możemy śmiało modyfikować na swój wybrany sposób. Ja lubię wersję pikantną (można ograniczyć papryczkę chili do 1/2) z cieciorką i cukinią. Ciekawa jestem co powiecie na taką wersję?

IMG_1469

Skład:

(przepis na 4 osoby)

6 jajek

1 puszka ugotowanej cieciorki

1 cebula

1 łyżeczka kminu rzymskiego

1 mała cukinia

1 papryka chili

4-5 dojrzałych pomidorów lub 1 puszka krojonych pomidorów

3-4 ząbki czosnku

1 łyżeczka przyprawy Za`atar – opcjonalnie (arabska mieszanka przypraw na bazie majeranku, tymianku, oregano, prażonego sezamu i sumaku

oliwa z oliwek

sól morska i świeżo zmielony pieprz

do podania: natka pietruszki/ szczypiorem / świeża kolendra

IMG_1503

A oto jak to zrobić:

  1. Na rozgrzanej patelni z oliwą podsmażamy posiekany czosnek, cebulę i pokrojoną w kostkę cukinię. Dodajemy posiekaną paprykę chili, pokrojone w kostkę pomidory lub pomidory z puszki i odsączoną cieciorkę. Całość doprawiamy solą, świeżo zmielonym pieprzem, kminek i za`atarem. Dusimy przez chwilę na małym ogniu. Następnie robimy małe wgłębienie w warzywach i wbijamy w nie jajka. Patelnię przykrywamy i smażymy przez 4-5 minuty, aż białka się zetną.
  2. Szakszukę podajemy z posiekaną pietruszką, szczypiorkiem lub kolendrą.

IMG_1499

Szakszukę podajemy z posiekaną pietruszką, szczypiorkiem lub kolendrą.

IMG_1507

Po więcej zdjęć zapraszam na mój profil na instagramie

22 Odpowiedzi do “Szakszuka”

  1. Ależ pięknie podane :) Zosiu, co to za podstawka pod masło? I dziękuję, że robisz wstępy :)

  2. Nigdy nie robiłam, ale spróbuję! Wygląda zachęcająco! W ten weekend znowu goście u mnie, pora wybrać parę dań z MCE;-)

    • No i goście zjedli! Zrobiliśmy (już któryś raz z rzędu) zupę krem z brokuła, indyka z jabłkami, kuskus z orzechami i dwie nowości: łososia w pomarańczach i rafaello z kaszy jaglanej – brak mi słów, jakie dobre! Twój blog i książki to dla mnie skarbnica zachwycających pomysłów!

  3. Zosiu! Wypróbowałam większość Twoich przepisów i zawsze wychodzą wyśmienite potrawy. A dzięki Twojej szakszuce, razem z mężem, mieliśmy pyszny poranek? Uwielbiamy Twojego bloga i czekamy na więcej takich wspaniałości, pozdrawiamy?

  4. U mnie do szakszuki koniecznie musi być podsmażony boczek, cebulka i przecier pomidorowy reszta dodatków w zależności od nastroju, albo zasobów lodówki :D

  5. Niebywałe!
    Zaglądam na Twojego bloga regularnie, kilka razy w tygodniu. Ostatni weekend spędziłam we Lwowie i tam we wspaniałej żydowskiej restauracji jadłam poraz pierwszy Szakszuke właśnie:-) Zaczęłam szukac na nią przepisu i pierwsze co mi wyskoczyło, to Twój post właśnie z przed dosłownie kilku dni :)
    Czytasz mi w myślach i już wiem co jutro na śniadanie.
    Pozdrawiam! :)

    • Kaaaarolino! Bardzo się cieszę :-) A do Lwowa z wielką chęcią bym się wybrała – jeszcze nigdy nie byłam. Czy przy okazji polecasz jakiś portal/blog, który by mnie nieco pokierował? :-) Uściski!

  6. Szakszuka wygląda interesująco, zresztą wszystko jak zwykle :) Ja dziś kolejna 20 noc przy boskim spaghetti z indykiem wędzoną papryką…!aby się “przegryzło” na jutrzejszy wieczór – przepis idealny :) Wędzonej papryki -/nie znałam, aż do boskiego spaghetti/ dodałam ostatnio do zupy dyniowej, zadziałała bardzo pozytywnie na smaki. Pozdrawiam

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.