Skip to main content

O jednej z najzdrowszych kuchni świata czyli moje pierwsze warsztaty z kuchni koreańskiej #smacznakorea

*   *   *

W niedzielny, upalny poranek w studio kulinarnym COOK Story w Wilanowie od wczesnych godzin krząta się grupa osób – część znam z widzenia, a z częścią dopiero się poznam. Podchodzę, przedstawiam się i automatycznie przywracają mi się obrazy z wirtualnego świata, które na bieżąco śledzę. Teraz już rozpoznaję. Więź się zawęża, bo przecież piszemy do siebie od czasu, pośrednio uczestniczymy w codziennym życiu a widzimy się osobiście pierwszy raz. Miłe uczucie!

Przez najbliższe parę godzin, będziemy wspólnie gotować z produktów, których opisy w języku koreańskim nic mi nie mówią. Pozostaje mi bacznie obserwować, notować nowo poznane nazwy i uczyć się potraw według tradycyjnej kuchni koreańskiej – będącej jedną z najzdrowszych na świecie!

Menu przygotowałam dla nas urocza Inessa Kim – znana z Top Chefa, która rozpoczęła warsztaty od poczęstowania nas domowym kimchi z Jej receptury. Następnie przystąpiliśmy do przygotowania Kimchijeon czyli placków z kimchi, Japchae z warzywami i Tteok galbi – kotlecików z siekanej wołowiny. Bardzo lubię ten wspólny czas przy długim stole, gdy jesteśmy wszyscy zaangażowani i jednocześnie, dzięki rozmowom możemy się bliżej poznać.

W dłoniach Sylwii Ładygi (uczestniczki Master Chefa) koktajl o nazwie Barraquito na bazie mleka skondensowanego, Licor 43, kawy, cynamonu i skórki z cytryny.

Po serdecznym powitaniu i wypróbowaniu koreańskich koktajli (Yuja Cocktail moim faworytem, na bazie koreanskiego cytrusa, przypominającym mieszankę naszej pigwy z cytryną) przystąpiliśmy do wspólnego gotowania – zgodnie z tradycją kuchni koreańskiej, im więcej rąk do pomocy przy blacie kuchennym tym lepiej! (na zdjęciu kluseczki z mąki ryżowej)

Kimchijeon, czyli placki z kimchi.

Siekanie kimchi czyli najpopularniejszego dania kuchni koreańskiej.

Podobno przeciętny Koreańczyk zjada kimchi w ilościach ponad 20 kg rocznie!

W moich dłoniach japchae, czyli makaron ze słodkich ziemniaków (glass noodles). Po ugotowaniu należy mocno przepłukać zimną wodą, żeby uniknąć sklejenia.

Japchae z przepisu którego się nauczyłam, podajemy ze szpinakiem, podsmażonymi boczniakami, marchewką, cebulą, papryką i podprażonym sezamem.

Japchae z warzywami i prażonym sezamem – ugotowany wspólnymi siłami z Basią Starecka,  Anią Włodarczyk, Sylwią Ładygą, Julitą Strzałkowską.

Ciekawa jestem, czy wśród Was są fajni kuchni koreańskiej? Czy mielibyście ochotę na odtworzenie pewnych potraw, których się nauczyłam (możemy się umówić, że stopień ostrości będzie jadalny:P). Uściski, Zosia

16 Odpowiedzi do “O jednej z najzdrowszych kuchni świata czyli moje pierwsze warsztaty z kuchni koreańskiej #smacznakorea”

  1. NO pewnie!!!
    Zośka dajesz, bo u nas w domu przepadają za wschodnimi smakami.. ile można jeść tego padthaja :-P

    P.S. Skąd ta śliczna bluzeczka, marynarka?

  2. Zosieńko jak to miło obserować, jak się rozwijasz!! Oglądam Cię od początku prowadzenia tej strony i już dawno chciałam napisać… że się nic nie zmieniłaś. Miłe to uczucie, szczególnie dla nas Czytelników.

    Dzięki Ci za to :*

  3. Bardzo chętnie❤️ Uwielbiamy taką kuchnie? dziś nawet na obiad był właśnie Makaron ze słodkich ziemniaków u nas, który jest moim faworytem ostatnio ❤️

    • ..no właśnie fajny jest, ja go wcześniej nie znałam. Będę testować. Dobrej nocy!

  4. Jak cudownie popatrzec na zdjecia i oczywiscie nowe przepisy. Mam pytanie dotyczace twojej marynarki. Skad jest ta piekna marynarka? Powodzenia I duzo radosci.

  5. Przepis to konieczność! wygląda tak pysznie że już nie mogę się doczekać, nawet nie myślę o tym, że możesz nas tego nie nauczyć :p ;)

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.