Skip to main content

Pieczony camembert z młodymi ziemniakami i domową konfiturą do serów

Są takie smaki, które ciężko odtworzyć. Mają w sobie ukrytą recepturę – pilnie strzeżoną przez gospodynię. Wykonanie ich jest często pracochłonne i wymaga serca. W ofercie sklepu Pole na Stole znajdziemy właśnie  takie produkty – lokalne i od małych producentów, osobiście wybrane, sprawdzone i jedzone na co dzień. W swoim asortymencie dysponują imponującą liczbą ponad dwustu produktów, dlatego bez wątpienia każdy wyszpera coś dla siebie. Ja skusiłam się na konfiturę do serów, którą podałam z pieczonym serem camembert i ugotowanymi młodymi ziemniakami. Smak podsmażonej czerwonej cebuli z rodzynkami, daktylami i czerwonym winem wspaniale pasuje do tak podanego sera. 

Skład:

(przepis dla 2 osób)

1-2 opakowania sera camembert

1-2 ząbki czosnku

garść suszonego majeranku

8-10 młodych ziemniaków

do podania: domowa konfitura do serów (dostępna tutaj)

A oto jak to zrobić:

1. Ser camembert nakłuwamy ząbkami czosnku i gałązkami suszonego majeranku. Umieszczamy w żaroodpornym naczyniu, przykrywamy folią aluminiową i pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach (opcja: grill) przez 8-10 minut. Upieczony ser podajemy z ugotowanymi ziemniakami i domową konfiturą z czerwonej cebuli, rodzynek, daktyli i czerwonego wina.

Komentarz: Niektóre sery camembert są pakowane w papierowe opakowanie więc można w nim piec. Jeżeli ich nie ma, to polecam skorzystać z kokilek. Czosnek możemy zastąpić orzechami włoskimi.

Ser camembert nakłuwamy ząbkami czosnku i gałązkami suszonego majeranku

Upieczony ser podajemy z ugotowanymi ziemniakami i domową konfiturą z czerwonej cebuli, rodzynek, daktyli i czerwonego wina

46 Odpowiedzi do “Pieczony camembert z młodymi ziemniakami i domową konfiturą do serów”

  1. Uwielbiam zapiekany camembert. 2 dni temu w Czechach jadłam taki czeski syr ale niestety nie podbił moich kubków smakowych, więc będę musiała to sobie zrekompensować! :)

  2. Jak dla mnie nietypowe podanie sera. Ja zawsze odkrawam kapelusz camemberta, posypuje ziołami i do piekarnika. Smakuje świetnie, można wyjadać bezpośrednio łyżeczką, a sama skorupa (ta biała) jest gorzka, twarda i niesmaczna…

  3. To musi być wspaniały smak. Kocham sery pleśniowe, kocham młode ziemniaki, ta konfitura z pewnością idealnie współgra. Koniecznie muszę wypróbować. Uwielbiam odwiedzać Twojego bloga – inspiruje mnie :) Serdecznie pozdrawiam!

  4. Twoja książka Zosiu i przepiękne zdjęcia były dla mnie inspiracją. Jesteś dowodem, że można połączyć macierzyństwo i pasję. Nie ukrywam, że dzięki temu postanowiłam prowadzić blog z przepisami dla dzieci i niemowląt, tylko ujętymi w troszkę nietypowy sposób :) Pozdrawiam i życzę wielu sukcesów zawodowych oraz prywatnych.

  5. Świetny pomysł, Zosiu:-) Camembert w takiej odsłonie znam z przepisów Ani Starmach. Konfitura/dżem jest super dodatkiem.
    W Portugalii np. serwuje się sery z marmoladą, co niewątpliwie wzbogaca smak, ale ta Twoja konfitura wygląda kusząco.
    Pozdrawiam baaardzo słonecznie z południa PL,
    Miłego dnia!
    Marta:-)

  6. Uwielbiam widok parującego jedzenia na zdjęciach :) Wygląda jak zwykle pięknie, fajnie oddałaś sielski klimat jedzenia :)

    • Nooo. Ja też, pięknie to wygląda – tak się od razu chce ugotować coś takiego pysznego. Zosiu dzięki tym zdjęciom aż ,,się czuje” ten zapach.

      Pozdrowionka,
      L.L.

  7. Ale to musi być pyszne. Zosiu dzięki za przepis – a ta konfitura chyba musi być dobra. omnomomnom!

  8. Jak zwykle świetny przepis, świetnie zdjęcia :) Czy camembert można włożyć do piekarnika w tym drewnianym opakowaniu?
    Pozdrawiam!

    • Taaak! p.s. Piszę o tym w komentarzu :) Można śmiało, tylko polecam przykryć folią aluminiową – lepiej się roztopi. Pozdrawiam ciepło!

  9. Dziękuję za pyszny przepis i link do strony. Ostatnio mam ochotę poznać produkty małych lokalnych producentów i ten sklep jest spełnieniem moich małych pragnień.

    Pozdrawiam

  10. Witam,

    Zosiu bardzo ciekawy przepis, który na pewno wypróbuje.
    Ja zawsze piekłam camembert na patelni i podawałam z konfiturą z żurawiny i warzywami gotowanymi na parze.

    Pozdrawiam ciepło

  11. Super zdjęcia :-)
    Nie wiem, o co chodzi z camembertem, ale uwielbiam go “na surowo”, smażony na patelni (uwielbiam!), a pieczony mi nie pasuje. Próbowałam już zapiekać z różnymi rzeczami: z pesto z suszonych pomidorów, z malinami i ziołami (to chyba z Twojego przepisu :-) ), oraz sam i wyjadać z bagietką i no, po prostu mi nie wchodzi. Może spróbuję jeszcze w ten sposób – z czosnkiem i majerankiem.

    ps. W komentarzu do przepisu jest chyba błąd, chodziło chyba o drewniane opakowania, w których można piec?

  12. Wygląda nieziemsko i pewnie tak smakuje, ale mam wrażenie, że taka porcja to bomba kaloryczna !
    Piękne zdjęcia, pozdrawiam :)

  13. Smakuje zapewne świetnie… ale dzisiaj jestem również pod wielkim wrażeniem jeżeli chodzi o zdjęcia.. rewelacyjne.
    Zapraszam do mnie na kolorową tartę.

  14. Mistrzowskie polaczenie smakow. Fajnie ze polecilas ten sklep z lokalna zywnoscia! Malo jest takich miejsc gdzie mozna kupic tyle domowych pysznosci mniaaaaam :)

  15. W ostatni weekend byłam w Trójmieście. Po spacerze z Sopotu do Orłowa… nie mogłam nie wejść do “Tawerny” na rybkę – obłędna!!!
    Wkrótce znów tam będę, ale dziś pozdrawiam już z Londynu;)

  16. Hej Zosiu,
    Nomen omen CUDNIE tu u Ciebie:)))
    Miło odkryć Twojego bloga, tym bardziej, że lubię krzątać się po kuchni, gotować, a potem patrzeć jak rodzinka z radością zajada:))))
    W wolnej chwili (masz takie?:))) – jeśli będziesz miała ochotę zapraszam do siebie:
    alicja-arteego.blogspot.com
    radej.pl
    Uściski i życzę pięknego wiosennego dzionka!
    Alicja

    • Alicjo dziękuję Ci za wiadomość  i chętnie odwiedzę Twoją stroną! Miłego dnia również! Zosia

  17. Zosiu, uwielbiam Twoją kuchnię! Jest dokładnie taka jaka powinna być- ciepła i przytulna :) Zdradź mi, czy te blaty są drewniane? Jeżeli tak to jak się u Ciebie sprawdzają i czy pielęgnujesz je jakoś specjalnie?

  18. Ja się boję, że pieczenie w papierowym opakowaniu jest dosyć ryzykowne – co innego w drewnianym ;-).

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.