Domyślam się, że nie tylko przy moim stole wielkanocnym pogoda była głównym bohaterem świątecznych rozmów. Ostatnie kilkanaście godzin w wyjątkowo umiejętny sposób przypomniało nam o nieoczekiwanym powrocie zimy. Mam nadzieję, że tylko na chwilę… a na dowód tego, z przyjemnością przesyłam Wam trochę słońca z mojego porannego spaceru. Z świątecznymi życzeniami! ~ Zosia