Właśnie sprawdziłam prognozę na najbliższy tydzień. Chłodne deszczowe lato, dlatego warto poszukać ciepła gdzie indziej – choćby w kuchni. Aromatyczna, krucha tarta z dojrzałymi pomidorami to prosty, a jednocześnie niezwykle kojący pomysł na obiad. Teraz pomidory są najpiękniejsze – soczyste, pełne smaku i wspomnień o słońcu. A do ciasta tradycyjnie już dodaję odrobinę lubczyku – zaledwie szczyptę, która sprawia, że cały dom pachnie. Przepis idealny na dni, gdy za oknem kapie deszcz, a dusza szuka otulenia.
Skład:
ciasto:
300 g mąki pszennej
150 g schłodzonego masła
1 łyżka zimnej wody
szczypta soli
1 łyżeczka suszonego lubczyku
250 g sera ricotta
4 ząbki czosnku
3 dojrzałe pomidoru + 1/2 połówka pomidora
do podania: świeżo tarty parmezan, prażone pistacje lub pestki dyni, świeży koperek
A oto jak to zrobić:
- Z podanych składników na ciasto zagniatamy masę i schładzamy na chwilę w lodówce. W międzyczasie w szerokim naczyniu blendujemy czosnek, 1/2 pomidora i szczyptę soli. Całość łączymy z ricottą.
- Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na papierze do pieczenia (jeżeli jest dość maślane, to polecam ciasto przykryć papierem do pieczenia i dopiero wałkować). Na rozwałkowanym cieście rozkładamy zmiksowaną ricottę i rozkładamy plastry pomidorów. Boki ciasta zawijamy do środka. Tak przygotowaną tartę pieczemy ok. 25 minut w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C. Podajemy na ciepło z garścią prażonych pistacji i ze świeżym parmezanem.
Zrobię przy najbliższej okazji!
Cudownie! 😘🤭 …już trzymam kciuki!
Super, taka tarta rustykalna z dojrzałymi pomidorami! Zrobię na pewno w najbliższy weekend. Pozdrawiam z deszczowych karkonoszy
Dziękuję Kate, że znalazłaś czas na blog :* Uściski!
cudowna! uwielbiam Zosiu do dziś Twojego bloga. Zrobiłam ostatnio pankejki z borówkami i tartę z borówkami. I botwinkę z takiego bardzo starego przepisu z bloga. Dzisiaj makaron z cukinią i tuńczykiem. Zaczęłam też zbierać rosenthala białą marię. Podpowiem, że na rosenthal.pl jest latem promocja. Za każe wydane 2.500 tys dostajesz 1.000 dodatkowo na zakupy;-) ściskam CIę mocno. Uwielbiam niezmiennie! Jesteś moją wielką inspiracją:-)
Anito :*
Zosiu, to jest absolutnie nieziemskie. Ilość czosnku o obowiązkowa, bo niesamowicie podkręca smak. Ja rzuciłam na górę jeszcze kilka plastrów mojej ukochanej cukinii. Przed podaniem posypałam dodatkowo świeżo zmielonym pieprzem. Cudo, cudo,cudo. Dziękuję za ten przepis 🥰
♥️♥️♥️♥️♥️♥️