4 czerwca 2021

Daily food diary

*    *   * Zapach bzu, słodki smak pierwszych truskawek, bukiet piwonii i powietrze po burzy. Czy to nie jest tak, że z wiekiem jeszcze bardziej czerpiemy radość z tych drobnych przyjemności? Maj minął nam błyskawicznie, ale tak naprawdę to dopiero zapowiedź najpiękniejszego czasu, który jest jeszcze przed nami. Gdybyście mieli ochotę i czas, […]

*    *    * Ilekroć gdy myślę o jedzeniu na świeżym powietrzu, staram się wybierać takie dania, które można zrobić od ręki. Najbardziej lubię wtedy proste połączenia, lekko ugotowane albo upieczone. Ciasto na podpłomyki zagniata się chwilę, moment. Nie potrzebujemy drożdży ani zakwasu. Mąka pszenna, odrobina dobrej oliwy z oliwek, szczypta ulubionych ziół (wybrałam […]

 *    *    *  Jeżeli lubicie hummus lub wszelkiego rodzaju pasty, które doskonale pasują np. do pieczonych warzyw, to myślę, że ten przepis Was zainteresuje. A przynajmniej zainspiruje do stworzenia swojej wersji wiosennej przekąski. Zatem czym szczególnym się wyróżnia? Sprawdźcie sami! p.s. I nie zapomnijcie włączyć głośników :) Skład: 2 puszki ciecierzycy duża garść […]

*    *   * Zanim zaczną nas kusić truskawki, cieszymy się kruchym ciastem maślanym z lekko cierpkawym rabarbarem. Z uwagi na wizualne walory, może jednak nie polecałabym tego wypieku na przyjęcie komunijne, ale na słoneczny majowy podwieczorek, czemu nie?! Skład: ciasto: 200 g mąki pszennej 25 g cukru pudru (może być zwykły) 150 g […]

9 maja 2021

Daily food diary

*    *    * Obiecałam sobie, że przynajmniej w tym wpisie nie poruszę tak trywialnego tematu, jakim jest pogoda. To nic, że przez ostatnie tygodnie marzliśmy, deszcz na przemian z gradem stukał w okna, a płatki śniegu pokryły kwitnące drzewa owocowe. Liczą się tylko te dni, które są przed nami! Podobno od dzisiejszego wieczora […]

*    *    *   Ciepło przenikające przez porcelanę działa kojąco, a zawartość ma przynieść ulgę i zaspokoić głód. Z takim przesłaniem przygotowałam dla Was dzisiejszy wpis, bo niestety ziąb nadal nie odpuszcza. Gęsty dal z dużą ilością ziół i z pieczonym kalafiorem to pomysł, który zrodził się naprędce. Jak to w życiu bywa, […]

*     *     *  Półwysep najczęściej odwiedzamy jeszcze przed rozpoczęciem sezonu, kiedy plaże zarówno od strony Zatoki, jak i od otwartego morza, świecą pustkami. Wietrznie jest zawsze. Ze słońcem bywa różnie i wcale nie jest powiedziane, że gdy w Gdyni zacina deszcz, to w Kuźnicy nie może pojawić się słońce. Na taki […]

*    *    * Gdyby ktoś mnie spytał, który posiłek w ciągu dnia sprawia mi najwięcej przyjemności, miałabym ochotę powiedzieć, że śniadanie. Bez zawahania. Jedno z moich najprzyjemniejszych wspomnień z dzieciństwa właśnie związane jest z wiosennymi porankami, kiedy ochoczo wyskakiwaliśmy z łóżek, by z apetytem zasiąść do stołu. Przygotowywanie dla Was tradycyjnych wpisów to zawsze […]

4 kwietnia 2021

Daily food diary

*    *    * Wiosnę wpuszczam drzwiami i oknami. Z każdego promienia słońca próbuję wykrzesać jak najwięcej. Ograniczam natłok informacji prasowych, bo nie zawsze mogę je udźwignąć. Są dni, kiedy trudno jest mi pogodzić zobowiązania zawodowe ze zdalnym nauczaniem i taką opieką nad dziećmi, jak bym chciała ale wiem, że nie jestem z tym […]

*    *    * Z każdym kolejnym rokiem coraz trudniej jest mi Was zaskoczyć, szczególnie czymś słodkim na święta. Wiem jednak, że do niektórych przepisów jesteście już przywiązani np. do mazurka kajmakowego i tej babki czekoladowej. Być może jednak zmienicie swoje przyzwyczajenia i nawet tradycyjna babcina babka drożdżowa poczuje się zagrożona. Przepis nie jest skomplikowany, tylko […]

*    *    *   W dzisiejszym wpisie chciałam połączyć dwie zaległe sprawy. Pierwsza, natury czysto technicznej, czyli obiecane spostrzeżenia dotyczące projektowania wyspy kuchennej. Druga, znacznie bardziej prozaiczna, bo kulinarna. Jakiś czas temu deklarowałam mojej wiernej Czytelniczce, iż podpowiem jak ukręcić domowy lemon curd. Powoli zbliżamy się do Wielkanocy. Pomyślałam, że przepis na ten […]

7 marca 2021

Daily food diary

*    *   * W tym miesiącu obiecałam sobie, że będę się mniej zamartwiać, nie denerwować na sprawy, na które nie mamy wpływu, odwiedzić (jeżeli można to tak nazwać :) wschód słońca, wydreptać dziennie minimum osiem tysięcy kroków, dokończyć rozpoczęte książki, przystąpić do pierwszych wiosennych porządków w ogrodzie i… A sami zobaczcie! Zimowe spacery […]