Skip to main content

Gdzie na śniadanie w Gdyni?

* * *

Miło jest od czasu do czasu wybrać się na śniadanie gdzieś poza obszary swoich domowych kątów! Nie biec rano po pieczywo. Nie rozkładać wszystkich kubków, talerzy i sztućców i czekać nad garnkiem wrzącej wody półtorej minuty od zagotowania na jajko na miękko. Sobotni poranek to doskonały dzień na wypróbowanie nowych miejsc gdzie o dobrą kawę i świeże produkty nie musisz się martwić. W Aleja 40 już na drzwiach witają miłym sloganem: Miło Cię widzieć! Takie jest również późniejsze wrażenie. 

Z takiego dużego słoja, aż miło się poczęstować!

Wypiekany bajgel z grillowanym boczkiem, omletem, szynką i serem bardzo smakował. Sok z wyciskanych warzyw też!

Do hummusu dodałabym ciut więcej kuminu, ale jak kto woli. Ciepła pita i sałatka tabbouleh z którą jest podawany w pełni wynagradza!

A po tak pełnym śniadaniu nic tylko udać się na długi spacer wzdłuż gdyńskiego bulwaru. To zaledwie kilka kroków od Aleji 40!

* * *

* * *

Do Głównej Osobowej po raz pierwszy trafiliśmy w niedzielne popołudnie, gdzie po długim spacerze ostatnią myślą było gotowanie. Mieliśmy ochotę na domowy obiad, ale z nieco większą wyobraźnią. Mnie trafiła się wspaniała i jak powinna być – idealnie chrupiąca kaczka, Hani i Andrzejowi duszona wołowina. Do picia domowy kompot bez zbędnego cukru, a na deser domowe lody. Trzeba przyznać, że nie tylko świeżym i dobrym jedzeniem uwiodło nas to miejsce. Atmosfera bez zadęcia, a żywiołowe dzieci mile widziane. Obsługa bardzo sympatyczna i uśmiechnięta!

Co do śniadań – to jak na Trójmiasto wybór dość nietypowy. Możemy znaleźć jajka zapiekane w salsie pomidorowej z parmezanem i chlebem słowiańskim albo jajecznicę na boczku z pieczarkami i pomidorami. Nietypowe bo z oznaczeniami dań wegetariańskich, wegańskich i informacją o zawartości glutenu czy laktozy. Brawa!

Zdecydowałam się na jajko sous vide (nigdy nie robię tego w domu, bo za dużo zachodu) ze szpinakiem, bobem, fasolką szparagową i młodymi ziemniakami. Po takim śniadaniu obiad już niepotrzebny! A żeby było mało, to skusiłam się na jaglankę, której unikam jak ognia! Źle przyprawiona i niedogotowana może być poranną zmorą. Tu zwycięstwo! – z jabłkiem i cynamonem stanowili pyszny deser (wegańskie, nie zawierające glutenu i bez laktozy).

Główna osobowa, śniadania od 8:00 do 12:00. W późniejszych godzinach też warto odwiedzić. Mają przyjemne patio na świeżym powietrzu!

* * *

* * *

Chwila moment jako idealne miejsce na śniadanie utrzymuje się już od dłuższego czasu! Właściciele doskonale wiedzą co warto serwować porannym gościom i co więcej znają się na tym! Zdarzały nam się czasem takie poranki (szczególnie te listopadowe, gdzie śniadanie musi być dobre, bo na pogodę w tym okresie nie ma co liczyć) gdzie jedno z nas pędziło po świeżo wypieczony bochenek chleba z rodzynkami i orzechami. Do tego dobre masło i gruboziarnista sól przywieziona z wakacji i można było przezwyciężyć listopadową szarugę! 

Wśród zestawów śniadaniowych do których podawana jest kawa lub herbata wybierać możemy również pozycje bardziej treściwe – Croque Madame czy omlet z kozim serem. Dla dbających o formę – granola lub owsianka. Dla prawdziwych łasuchów – w piekarni będącej również cukiernią – delektować się można różnego rodzaju słodkościami – tartaletki, serniki, pannacotta, brownie, rogaliki francuskie ….

Pain perdu czyli francuskie tosty a w tym przypadku brioche wspaniale podane! Z ciepłym musem jagodowym, syropem klonowym i kwaśną śmietaną. Trochę żal kalorii, ale w sobotę trudno sobie odmówić. Poza tym w planie są biegi po gdyńskiej plaży.

Jednego tylko żałuję, że wycofali ze swojej oferty cukierniczej wspaniałych ,,migdałków" – ciastka przypominające drożdżówkę z białym makiem, marcepanem i obtoczone w prażonych migdałach! Ach jakie to było dobre! Oficjalnie uśmiecham się do Właścicieli o rozpatrzenie powrotu tego cuda!

Do zobaczenia w Gdyni!

* * *

Kolejny wpis zamierzam poświęcić miejscom w których można śmiało przyjść z dzieckiem (z tym bardziej ruchliwym też!)

33 Odpowiedzi do “Gdzie na śniadanie w Gdyni?”

  1. Zosiu, super wpis:-) Zakochana jestem w Trójmieście, w Orłowie szczególnie. Jeśli następnym razem będę z wizytą nad morzem, koniecznie odwiedzę polecane przez Ciebie miejsca:-)

    Pozdrawiam i życzę miłego weekendu:-)

  2. Zosiu! Wspaniałe rekomndacje:-) Mimo, iż w ukochanej Gdyni bywam max. 2 x w roku, znam te miejsca:-))) W lipcu tego roku niemalże odbijałam kartę zegarową w Chwili Moment;-) Na deser polecam Ci Mikroklimat, o którym pewnie słyszałaś;-)
    Śniadania i lunche poza domem uwielbiam. Mam też swoje ulubione miejscówki w Bielsku-Białej, gdzie mieszkam.
    Jedno nazywa się nawet Śniadanioteka;-)
    Udanego weekendu!
    Pozdrawiam z południa PL,
    Marta:-)

  3. Zosiu, jeszcze jedno, dostrzegłam piękną bordową torbę na zdjęciach, zdradzisz skąd jest? szukam od dawna czegoś w tym kolorze:-) Byłabym, bardzo, bardzo wdzięczna:-)

    Ola

  4. Zosiu – trafiłaś idealnie z wyborem. Jestem Gdynianką od urodzenia i też uwielbiam te miejsca. Fajnie piszesz :P

  5. Czy może ktoś polecić warte odwiedzenia punkty gastronomiczne we Wrocławiu?:-)

  6. Zosiu, zachwycił mnie Twój granatowy żakiet ze złotymi guzikami ze zdjęcia nr 8. Czy mogłabyś zdradzić, gdzie można go dostać?

  7. Często zaglądam na Twojego bloga, uwielbiam klimat Twoich zdjęć.
    Mimo,że mieszkam w centralnej Polsce to właśnie będąc w Gdyni czuję,że znalazłam swoje miejsce na ziemi. Moje wizyty niestety sprowadzają się do corocznego tygodniowego wyjazdu .
    Ponieważ jestem mamą trzech dziewczynek ,to muszę napisać o miejscu idealnym na śniadanie ,lunch czy też spokojne wypicie kawy dla osób z dziećmi. Jest to uroczy lokal w Gdyni na ul.Legionów nazywa się AltCafe. Lepszego miejsca dla rodzin z dziećmi nie znajdziecie w Gdyni. Moje córki je uwielbiają i już nie mogą doczekać się wakacji :)

    • Anka, dzięki za wiadomość. Słyszałam o AltCafe i planuję się tam wybrać :) Uściski dla Ciebie i Dziewczynek – dziękuję za odwiedziny :*

  8. Zapomniałaś o bliżej na Placu Kaszubskim. Do kawy, która kosztuje 6 zł dostajesz jajecznice gratis! :) polecam.

  9. Leno gorąco polecam.Jedna z moich córek chciała z Łodzi pojechać do Alt Cafe , zorganizować swoje, urodziny i dość trudno było jej wytłumaczyć , ze koleżanki napewno nie dojadą ;-) .

  10. Zosiu, ponawiam pytanie: Gdzie można dostać ten piękny granatowy żakiet ze złotymi guzikami ze zdjęcia nr 8??? Jest po prostu idealny, poszukuję takiego żakietu już od dawna. Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam jesiennie

  11. :)
    hej Zosia,
    bardzo ciekawy wpis!Ciekawe jest to, ze coraz to wiecej osob wybiera sie na poranne sniadanie poza mury domu:)
    W Niemczech, gdzie mieszkam ciekawym zwyczajem jest, ze ludzie spotykaja sie na sniadania (w cukierni/piekarni/knajpie lub u kogos w domu). Ta druga opcja- u kogos w domu jest moim zdaniem ciekawa alternatywa dla zabieganych z wypelnionym po brzegi terminarzem:) W Niemczech nie pije sie na szybko kawy- jak we Wloszech w pobliskim barze i dalej w droge:)- ale celbruje sie poranne sniadania a ludzie umawaiaja sie na zasadzie “czy mam kupic po drodze do ciebie bulki”:) fajne to i powiem, ze wiele gazy juz takie sniadania celebrowalam- i szkoda, ze jest to tak malo popularne w Pl:) Zawsze jak opodwiam o tym znajomym z Polski, Wloch lub Malty to wlasnie pukaja sie w czolo i mowia: spotaknie na sniadanie?? na codzien? nie od swiata? nie sniadanie wielkanocne? dziwne:P

    A poza tym beda obecnie przy nadziei zaczelam delektowac sie Twoimi przepisami dla kobiet w ciazy:)
    Dzieki za propozycje i inspiracje:)
    pozdrawiam z Drezna!

    ps. ciekawa jestem czy w planie masz kolejna ksiazke:) moge sobie dobrze wyobrazic Twoja ksiazke o wspolnym gotowaniu z corka;)

    • Weroniko, po pierwsze moje najszczerze gratulacje! To cudowna wiadomość i najpiękniejszy stan :* Cieszę się, że mój wpis Ci się spodobał, no i liczę że przepisy dla kobiet w ciąży też Ci przypadną :) Pozdrawiam ciepło i życzę wszystkiego dobrego!

  12. Zosiu a na te jajko sous vide czeka sie 90 min czy maja je przygotowane wczesniej?

  13. Dzięki wielkie Zosiu za polecane adresy. Wszystko wygląda klimatycznie, a ja jako przyszła mieszkanka Gdyni, będę je chętnie testowała;))

    Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego tygodnia!

      • Dziękuję!!! Z każdą wizytą coraz bardziej czuję się tam jak u siebie;))
        Dobrego tygodnia, pozdrawiam!

  14. Tez uwielbiam wyjsc na sobotnie sniadanie ‘na miasto’ :) Zosiu, czy znasz jakies ciekawe sniadaniowe miejsca w Gdansku? Najlepiej z oferta rowniez dla wegan?

  15. Super wpis! Przez niego czuje sie jak w domu :)
    P.s. Gdzie kupiłaś tą piekna czerwona sukienke? Cudowna jest!

  16. Dziękuję Ci bardzo za ten wpis. Akurat mieliśmy rano 2 godziny do pociągu i szukaliśmy miejsca na śniadanie. Z Twojego polecenia wpadliśmy do Aleja 40, super miejsce, przepyszne śniadanie:)

  17. Chwila Moment- super miejscóweczka na śniadanie. Ostatnio też zakręciłam się na śniadanko trochę dalej, bo w Zatoce Sztuki, ale ich kawa wygrała mój poranek..Ciekawa jestem jeszcze tej Alei 40, na pewno sprawdzę ;)

  18. Witaj, podpowiedz proszę gdzie na śniadanie wybrać się w Gdańsku do takiego miejsca z jedzeniem jak “Cały Gaweł” w Sopocie, bo tam byłam i bardzo miło i smacznie ;)

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.