Skip to main content
31 października 2018

Daily food diary

*    *    * Jak zawsze na koniec miesiąca chcę się podzielić z Wami naszymi chwilami z jesiennych dni. W tym roku październik wyjątkowo obdarował nas słońcem i ciepłymi temperaturami. Czyżby to był zwiastun srogiej zimy? My. Cały mój świat :* Kuchenny parapet :) Rześko drodzy państwo, ale kawa na świeżym powietrzu inaczej smakuje […]

*   *    * W gotowaniu lubię podążanie za porami roku – a świadomość, że na niektóre produkty (myślę tu oczywiście o leśnych grzybach) trzeba ponownie czekać cały rok, bardzo mnie mobilizuje. Smak duszonych grzybów na maśle z ziołami przywołuje mi jesień i czas, gdy przyroda nieco zwalnia. Kiedy temperatury rano robią się już […]

 *   *   * Podawałam już sporo przepisów na makaron, ale myślę, że ten jest ulepszeniem wszystkich wersji, które mają w składzie krewetki. Receptura jest prosta – ważne jednak, żeby nie rezygnować z pieczenia czosnku (obiecuję Wam, że zajmie to góra kilka minut, ale nada wspaniałego aromatu potrawie). Lubię, gdy makaron nie jest zbyt […]

*    *    * Ostatnio zostałam poproszona o przygotowanie dania, które nawiązałoby do smaków tureckich. Nie musiałam się długo zastanawiać, bo choć w nieco dalekiej pamięci, kryją się wspomnienia mojego pierwszego wyjazdu w tamte strony, to nadal pamiętam piesze wędrówki po antycznej Antalii, czasami po to tylko, by spróbować ulicznej kuchni i napić się kawy […]

*    *    * Gdyby ktoś mi powiedział na początku lata, że w połowie października, będziemy mogli nadal się cieszyć ciepłymi wieczorami i kolacjami na świeżym powietrzu, to z pewnością bym mu nie dowierzała. I choć dzień jest już zdecydowanie krótszy, to światło zachodzącego słońca wydaje mi się wyjątkowo spektakularne. Może to dzięki wielobarwnym […]

*    *   * Co tu dużo pisać – kopytka lubimy bardzo! Podsmażone na maśle z majerankiem i duszoną cebulą w winie albo z kremowym sosem z dojrzałą gorgonzolą. Zdarza się często, że pozostają nam ugotowane ziemniaki po wczorajszym obiedzie (najczęściej po weekendzie) i wtedy wiem, że zagospodaruję je do kopytek. Ugotowane ziemniaki z […]

*   *   * Jeżeli miałabym wybrać ciasto, które kojarzy mi się najbardziej z początkami jesieni, to zdecydowanie jest to ciasto marchewkowe. Nigdy lepiej nie smakuje, niż o tej porze. Muszę się również przyznać, że wersja bez mąki wyszła zupełnie przypadkowo, a to za sprawą kilkunastu kilogramów orzechów włoskich, które uzbieraliśmy z naszych dwóch drzew. […]