Skip to main content

Mój ulubiony comfort food na styczniowe mroźne dni, czyli zapiekane cannelloni z ricottą i mozzarellą

*    *    *

Ten przepis to najlepszy dowód na to, jak cudowne może być połączenie zarumienionego czosnku z ricottą, mozzarellą i domową passatą. A jeżeli nie macie akurat pod ręką passaty, to podsmażcie kilka pomidorów z cebulą i garścią suszonego oregano, a następnie zblendujcie. Myślę, że w mroźne dni jak te, nie ma nic bardziej kojącego i aromatycznego!

Skład:

(przepis na 3-4 osoby)

1 opakowanie cannelloni (ok. 250 g)

2 ricotty po ok. 250 g

4 kulki mozzarelli

1 główka czosnku (ok. 8-10 ząbków czosnku)

2-3 gałązki świeżego rozmarynu

1 łyżeczka płatków chili (opcjonalnie)

oliwa z oliwek

garść liści bazylii (opcjonalnie)

domowa passata

A oto jak to zrobić:

  1. Na rozgrzanej patelni z oliwą podsmażamy cienkie plastry czosnku z rozmarynem i płatkami chili. Gdy czosnek się zarumieni, patelnię odstawiamy do wystygnięcia. Następnie dodajemy 2 opakowania ricotty oraz 3 kulki mozzarelli. Całość dokładnie mieszamy do połączenia się składników. Farsz doprawiamy solą i napełniamy nim podgotowany makaron cannelloni. *
  2. Wypełnione cannelloni przekładamy do naczynia żaroodpornego i zalewamy domową passatą.
  3. Na wierzch makaronu rozkładamy poszarpaną mozzarellę. Całość pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C przez ok. 20 minut. Podajemy na ciepło.

*  we włoskich przepisach rurki cannelloni nie należy gotować przed wypełnianiem farszem. Ja uznałam, że będą się później krócej piekły. Sami oceńcie, jak Wam wygodniej :) Jeżeli zrezygnujecie z wcześniejszego podgotowania, to wydłużcie czas pieczenia – proponuję ok. 30 minut.

Na rozgrzanej patelni z oliwą podsmażamy cienkie plastry czosnku z rozmarynem i płatkami chili. Gdy czosnek się zarumieni, patelnię odstawiamy do wystygnięcia.

Do zarumienionego czosnku dodajemy 2 opakowania ricotty oraz 3 kulki mozzarelli. Całość dokładnie mieszamy do połączenia się składników.

Podgotowane rurki cannelloni wypełniamy farszem (we włoskich przepisach rurki cannelloni nie należy gotować przed wypełnianiem farszem. Ja uznałam, że będą się później krócej piekły. Sami oceńcie, jak Wam wygodniej :)

Na wierzch makaronu rozkładamy poszarpaną mozzarellę. Całość pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C przez ok. 20 minut.

Cannelloni podajemy na ciepło! (dla zwiększenia aromatu, możemy posypać świeżymi liśćmi bazylii)

28 Odpowiedzi do “Mój ulubiony comfort food na styczniowe mroźne dni, czyli zapiekane cannelloni z ricottą i mozzarellą”

    • Adriano ale się cieszę! Dzięki :* p.s. W wolnej chwili daj znać, czy Ci smakowało :)

  1. Zosiu, co prawda pytanie nie dotyczy przepisuj więc z góry przepraszam, ale czy mogłabyś zdradzić gdzie znalazłaś lampy do swojej kuchni. Kadry z Twojego domu często przewijają się na blogu i są dla mnie inspiracją, a teraz poszukuje jakiegoś oświetlenia i niestety nie mogę znaleźć nic co by mi się podobało.

    • Marto, śmiało pytaj i nie przepraszaj :-)) Lampy pochodzą ze sklepu: http://www.decohome.pl Zajrzyj do nich koniecznie, bo mają cudowne skarby :) We wpisie o kuchni, który właśnie przygotowuję dla Was, troszkę więcej opowiem o nich. Uściski!

  2. Uwielbiał, tylko zawsze jest drama przy wypełnianiu rurek. Czy masz na to jakiś dobry patent?

    • Marto, cieszę się, że Ci podoba przepis – gorąco polecam, szczególnie teraz, gdy za oknem ziąb! A co do formy, to jest z tkmaxx-u (bardzo podobne, też z możliwością zapiekania, są w https://www.chasseur.pl).

      Ściskam!

  3. Super przepis, uwielbiam takie potrawy w zimowe wieczory:) Zosiu, czy nie przeszkadza Ci, ze piekarnik jest bez szyby przez która można zaglądać do potrawy?
    Pozdrawiam!!

    • Kuchenka Lacanche to jest obsesja blogerek, ma ja jedna, pragna wszystkie. Maja ja Magda Grzebyk (Krytyka kulinarna). Kasia Tusk (MLE). Wszystkie zapatrzyly sie w Mimi Thorisson – Kasia potwierdzila to na blogu. Tylko poza blogerskim snobizmem ta kuchenka nie ma zadnej wykladni.
      Mimi w miedzyczasie przeprowadzila sie z Chateau w Medoc do mieszkania w Turynie i ma wyjatkowo nowoczesna kuchnie. Mimi wiedzie zycie wspolczesnych Nomadow, w przeciwienstwie do nasladowczyn, ktore obrastaja w posiadanie.
      Nikt do tej pory nie byl w stanie odpowiedziec na pytyanie – co ta kuchenke czyni bardziej funkcjonalna od nowoczesnych technologii.
      Kuchnia jest miejscem pracy, rowniez gospodyn domowych, a miejsce pracy dla efektywnosci, wymaga najlepszych funkcjonalnych rozwiazan. Nie tylko w profesjonalnych kuchniach, piekarniki – oczywiscie z szyba, montowane sa na wysokosci, aby nie bylo potrzeby schylania. Zawieraja tak wiele funkcji, ze kuchenka Lacanche to nawet nie pierwowzor. Dodatkowo – te o najwyzszej klasie technologicznej kosztuja polowe. Za 2000 Euro sprzet na najwyzszym i najnowoczesniejszym poziomie wspolczesnej techniki, za 4000 Euro nostalgiczny, malo funkcjonalny model. Kazdy ma wybor.
      Osobiscie w wyborze sprzetu kieruje sie najwyzsza klasa zawansowania technologicznego, oczywiscie porownuje tez oferty cenowe. Ku rozwadze. Pozdrowienia :)))

      • Gaby, dziękuję za wiadomość. Cieszę się bardzo, że znana jest Tobie ta kuchenka :-) Jestem właśnie w trakcie przygotowywania dla Was wpisu o remoncie kuchni, więc z przyjemnością trochę więcej o niej opowiem. uściski z mroźnego Orłowa!

    • Dzień dobry Ewelino, dziękuję za wiadomość. Marzyłam o nim od dawna, więc cieszę się jak dziecko i być może nie jestem obiektywna… :-)

    • Tak Zosiu!! Jeżeli możesz napisz o niej coś więcej. Jest przepiękna i kiedy ja zobaczyłam pierwszy raz również stała się moim marzeniem. Ten styl + historia firmy czyni ja wyjątkowa.

    • Droga Zosiu, rowniez dziekuje za mila wiadomosc o nowym wpisie prezentujacym nowa kuchnie po dlugim i uciazliwym remoncie. Gratuluje spelnienia marzen.
      Morozno, to oznacza slonecznie, u nas +6st i szaro. Usciski :)))

  4. A ja posłuchałam Twoich rad i we wrześniu wyczarowałam passatę z Twojego przepisu 🙂 co prawda przerobiłam tylko 5kg pomidorów ale jak na nowicjuszkę czułam się bardzo dumna! Ahh co to jest za smak. Oszczędzamy więc mój boski sos ale do tej potrawy słoiczek będzie jak znalazł 😋

  5. Zosiu, dziś zrobiłam obiad inspirowanowany tym przepisem ( byly muszle faszerowane mascarpone z kupną passatą) Chciałam żebyś wiedziała, że to pychota. Wszyscy domownicy zachwyceni.

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.