Skip to main content

Daily food diary

*    *    *

  Gdybym miała wybrać moment w którym czas miałby się zatrzymać, to było by teraz! Przełom maja i czerwca, gdy natura tak hojnie nas obdarza. Długie wieczory przy kwitnącym bzie (już niedługo zastąpi go ukochany jaśmin!), spacery brzegiem morza i zapach pierwszych naszych truskawek. Tradycyjnie jak co miesiąc z przyjemnością zapraszam Was na moje domowe migawki – uprzedzam ten miesiąc był dłuuuugi!

Piękno w najczystszej postaci!

Chłodnik – cudowny wymysł na upały. Podduszam na maśle czosnek z botwinką (buraczki+liście) następnie zalewam wodą, gotuję max.12-15 minut, a gdy ostygnie zalewam maślanką i sokiem z kiszonych buraków. Dodaję garść pokrojonych małosolnych/gruntowych ogórków, rzodkiewki, koperek, szczypior i jajka na twardo🥚Najlepszy na drugi dzień, mocno schłodzony. A czym Wy się ratujecie przy wysokich temperaturach?

Ogrodowy zakątek

Pocztówka z sopockich wydm!

Na parę godzin kuchnia przeistoczyła się w mini lodziarnie – domownikom ta zmiana nie przeszkadzała :-P

Jak zrobić prawdziwe lody w niecałą godzinę? Po wskazówki zapraszam tutaj.

Najpiękniejsze czerwcowe kwiaty – piwonie! (może dlatego, że moje ślubne). A jakie kwiaty Wam towarzyszyły tego dnia?

Ostatnie gałązki najpiękniejszego majowego zapachu :)

Zdjęcie z cyklu: mężczyzna gotuje :) Nie wiem jak w tym temacie jest u Was, ale ilekroć On gotuje, to przepis musi być zawsze ,,konkret”, czyli stek z polędwicy, albo krewetki albo takie wymysły jak poke bowl z tuńczykiem. O zwykłych leniwych ze śmietanką zapomnij! A co Wasi najczęściej Wam gotują?

Pachnący maj. Jakie majowe kwiaty kochacie najbardziej? Bez, konwalie, piwonie, szafirki czy groszek? (na ten ostatni nie mogę się już doczekać).

Przyjemny obowiązek w reprezentacyjnych wnętrzach Muzeum Miasta Sopot.

Pierwsza kobiałka najbardziej cieszy! 

Z bitą śmietaną i cukrem pudrem. Najlepszy wymysł :)

Ktoś tu niecierpliwy!

Nic tak nie odstresowuje mnie jak prace ogrodowe, a widok kochanych dwóch wariatów, którzy chcą pomagać zawsze rozczula!

Z jakiej okazji najczęściej otrzymujecie kwiaty? A może zdarza się i bez okazji? Ten piękny, majowy bukiet Euro Florist uhonorował mój Dzień Matki :)

Dzień dobry Mamo, to dla Ciebie :*

Drożdżowe z owocami leśnymi.

A gdyby tak zastąpić w owsiance tradycyjne mleko sokiem jabłkowym?

Krem z białej czekolady wymieszany z mascarpone, kruche ciasto i maliny. Poranna uczta :)

Drobne, poranne przyjemności czyli grzanka z chleba żytniego z twarożkiem, plastrem wędzonego brzuszka (polecam u orłowskich rybaków) i szczypiorkiem!

Cała rodzina zaangażowana :-P

Jeżeli poszukujecie kilku ciekawych pomysłów na letnie przystawki to zajrzyjcie tutaj – szczególnie polecam Wam zapiekane tacos z pieczonym kalafiorem i serem.

Włoska bruschetta!

Owsianka – tradycyjna z mlekiem i cynamonem jednak wygrywa!

Kto by pomyślał, że jeszcze kilka dni temu temperatury sięgały ledwo 14 stopni, a deszcz nie przestawał padać, ani na chwilę. Te warunki nie pokrzyżowały nam jednak planów – wraz z dzielną ekipą z sopockiego Kart Center zbieraliśmy fundusze na wsparcie wspaniałego Teatru Muzycznego Baabus Musicalis (chyba nie znam innego teatru, który bilety na swoje spektakle wyprzedaje w dosłownie parę minut!) .

Moim zadaniem było poprowadzenie warsztatów wyplatania wianków – dzięki wsparciu najmłodszych rączek sprzedaliśmy ponad 50 sztuk!

Żelazo w najczystszej postaci – kto zgadnie co na talerzu?

Imieninowe piwonie :-)

Będzie leśna szarlotka!

Od rana cieszymy oczy!

Nasz mały świat!

Przyuczamy młodego ogrodnika! (póki chętny :-PP)

Kiedy koleżanki zostają na noc… :)

Gdybyście mieli wybrać jedno letnie danie, które możecie jeść bez opamiętania, to jaka myśl przychodzi Wam pierwsza?

Bez jakiego ciasta nie wyobrażacie sobie lata? Szarlotka z piepierówek, biszkoptowe z galaretką i wiśniami, drożdżowe z rabarbarem albo krucha tarta z wymieszanym mascarpone z bitą śmietaną i białą czekoladą?!

… i w końcu lato!

Z dedykacją dla wszystkich, którzy pilnie potrzebują oddechu. Spokojnego wieczoru!

41 Odpowiedzi do “Daily food diary”

  1. Najpiękniejsze zdjęcie w lesie, można dostać zawrotu głowy, no i z mężem, tworzycie znakomitą parę, gratulacje!

  2. Kochana Zosiu, a propos żelaza, chciałabym prosić Cię o przepis na jakieś danie z jarmużem – niestety z powodu diety bezmięsnej mam spory niedobór tego pierwiastka, a nie od dziś wiadomo, że jarmuż jest jego źródłem.
    Zdjęcia oczywiście przepiękne jak zawsze, emanują niezwykłym spokojem i pozytywną energią ;)
    Buziaki,
    Klaudia

    • Klaudio będę myśleć! Ja też ostatnio narzekam na brak tego pierwiastka! Uściski!

  3. Zosiu kochana jestem zakochana w tych kadrach❤️Przeglądam z piąty raz i nazachwycać się nie mogę. Ile tu spokoju i harmonii

  4. Klasa klasa i jeszce raz klasa! I duuuużo wdzięku osobistego! Rzadko spotykane w sieci😇

  5. Zosiu!
    Uwielbiam tu wracać, przyglądać się Twoim zdjęciom i czuć się na co dzień częścią Trójmiasta, pomimo dzielących mnie kilometrów.
    W połowie maja odwiedziłam moje gdyńskie kąty, akurat wtedy, kiedy mgła totalnie zasnuła miasto. Na mojej ulubionej trasie z Sopotu do Orłowa miałam niesamowicie mistyczne klimaty do robienia zdjęć, z czego oczywiście skorzystałam. Ty pewnie też nie przeszłaś obok tego obojętnie :)

    Pozdrawiam ciepło i życzę dobrego dnia i… bardzo rodzinnego weekendu!

    • Olu dziękuję za poranną wiadomość i za to, że zaglądasz tu do mnie❤️☀️🙏uściski i wszystkiego dobrego!

  6. Uwielbiam ten cykl, każde zdjęcie jak zawsze pełne domowego, rodzinnego ciepła:)

  7. Zosiu klimat przepiękny. Zdjęcia i pyszności. Podzielisz się co masz na podlodze na tarasie? Drewno czy kompozyt? Wyglądają obłędnie.

  8. Zosiu,
    cóż pisać?…po prostu umilasz mi czas w pracy :)
    spokój, harmonia, odpoczynek. Dziękuję za chwilę odprężenia wśród sterty dokumentów na biurku :*
    Uściski z Krakowa.

    • O jak miło❤️☀️☀️Trzymaj suę mocno i ucałuj ode mnie piękny Kraków…już tak dawno mnie tam nie było!

  9. Zosiu a mnie ciekawi jaki areał działki Ty masz bo jest tu miejsce na wszystko co potrzeba i drzewa owocowe i kwiaty…pięknie!!!

  10. Zosiu
    Cudne zdjęcia, nie wiem czy dobrze wyczuwam ze chyba idą u Ciebie zmiany…? ;)))

  11. Zosiu podziwiam te twoje cudne kapelusze. Gdzie je kupujesz? W ogole te twoje zdjecia sa tak przecudne za ach! 😍

  12. Podgladam bloga od dawna i za każdym razem gdy widze Twoje zdjecia moje serce bije szybciej. Tyle tu milosci, prostoty zycia ktora daje najwiecej szczęścia , o ktorym zapominamy w codziennej gonitwie. Dzięki Tobie przypominam sobie aby zwolnic i cieszyc sie zyciem.

  13. Kochana Zosiu, uwielbiam tutaj zaglądać. Tworzysz niesamowity nastrój w mej duszy. Masz piękny dom i tyle w nim detali. Zosiu, w jaki sposób organizujesz sprzątanie swego domu? Zdradzisz mi swoje triki? Jak to robisz, że on taki piękny i zadbany?

  14. Droga Zosiu , od niedawna śledzę Twój blog i jestem nim zauroczona . Tyle masz w sobie ciepla i radości , Twoje zdjęcia są przepiękne , zwłaszcza dom i otoczenie . Mieszkam w Poznaniu ale co roku staram się choć na tydzień odwiedzić Orłowo , które odkryłam parę lat temu . Pozdrawiam serdecznie

  15. A ja jestem Twoją fanką już od dłuższego czasu ;-). Dzięki za ten wpis, jak zawsze wspaniały!

  16. Dzień dobry, zaglądam tu regularnie od wielu lat, zdjęcia przepiękne, kojące, zapach piwonii, bzu, jaśminu… czego chcieć więcej? Ta pora roku jest cudowna, a zdjęcia oddają jej urok. Czy nie będzie to nadużycie jeśli zapytam skąd jest oliwkowa kurtka przeciwdeszczowa i espadryle? Pozdrawiam serdecznie

  17. Zosiu, podejrzewam że kupiłaś je dawno temu, ale zapytam: gdzie kupiłaś białe krzesełko, znajduje się ono na zdjęciach na balkonie :)

  18. Zosiu,
    Czy moglabys powiedziec co to za roslina doniczkowa na prawo od pianina? Czy to jest awokado? Pieknie wyglada.

  19. Uwielbiam Zosiu Twoje zdjęcia! Delikatność,oddech, ciepło, dobro – to z czym mi się kojarzą. Poza tym uwielbiam Twój styl i srasznie załuję że nie podpisujesz co i skąd masz na sobie ;)

  20. Piekne peonie, piekna ty. Pierwsze zdjecie jak z okladki Vogue, przypominasz fracuska aktorke Carole Bouquet. Pieknosc, posagowa uroda.
    Peonie, zwlaszcza te ciete, sa najcudowniejsze wsrod kwiatow, uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam. Maj jest chyba najcudowniejszym miesiacem, bo peonie, bez, konwalie, biale szparagi, pierwsze rodzime truskawki etc. Sezon na szparagi skonczyl sie w ten poniedzialek, a obecne upaly wykanczaja nawet tych, ktorzy lubia goraca pogode. Wczoraj przyrzadzilam chlodniczek wg twojego przepisu, wyszlo pysznie, choc zamiast jaj kurzych dodalam przepiorcze + mlode kartofelki. Byla wspaniala kolacja afrykanskiej nocy letniej. Jedyne wino przydatne do picia w tych temperaturach to portugalskie vinho verde, lub wytrawny francuski cidre. W upaly poza chlodnikiem z botwinki, to przyrzadzamy chlodniki z ogorkow swiezych i/lub malosolnych, chlodniki z arbuza lub melona, z serem feta i mieta. Poza wspomnianymi winami pijemy jedynie mrozona kawe, marokanska herbate nanah mint, wode z cytryna i kostkami lodu.
    Przez upaly zapomnialam o sezonie na swieze matjasy. Czerwiec to czas matjasow, tak delikatnych swiezych sledzi nie zjemy w innych miesiacach. Za progiem juz lipiec.. Jak ten czas leci.

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.