Skip to main content

Daily food diary

*    *    *

Wybaczcie moją chwilową nieobecność tu na blogu. Ci z Was, którzy towarzyszą mi na Instagramie wiedzą, że udaliśmy się w wymarzoną podróż kamperem. Mamy przed sobą jeszcze trochę kilometrów powrotnych ale już teraz mogę Wam się przyznać, że trwająca przygoda jest pełna emocji i odkrywania nowych światów.

Tymczasem, jeżeli po całym dniu pracy, nadal macie ochotę na siedzenie przy ekranie komputera, to ja Was gorąco zapraszam na kadry z naszego czerwca, które mam nadzieję, nieco ukoją i odprężą. Spokojnego wieczoru!

Hidden in nature.

Tak pachnie czerwiec!

Bukiet od przyjaciół, który towarzyszył nam przeszło dwa tygodnie. Kwiaty stojące w wazonie na zewnątrz, naturalnie utrzymują się dłużej – ja dodatkowo zastosowałam zasłyszany sposób na małą ilość dosypanego cukru pudru, który być może przedłużył ich żywot. Słyszeliście też o takim zastosowaniu cukru?

Najlepszy letni deser? Tarta owocowa albo domowa beza z kremem i owocami (tutaj podpowiadam jak ją samemu upiec).

Bukiecik ogrodowych róż. A jak pachną?!

Pocztówka z Warmii.

Poranki na wsi.

Zachody słońca.

Domowa wytwórnia różanych konfitur…

.. i kochany pomocnik :*

Czy Wam to zdjęcie też kojarzy się z Tajemniczym Ogrodem? Ta książka, po latach ponownie trafiła w moje ręce!

Plażowicze.

Sopockie wydmy i ,,piszczący” piasek!

Co by tu przygotować na kolację? A może spaghetti z pieczonym kalafiorem?

Gdańsk w letniej odsłonie. Pewne rzeczy muszą mieć odpowiednią perspektywę, aby dostrzec ich majestat, szczególnie jeżeli planujemy odwiedzić Gdańsk. Z tarasu Restauracja Filharmonia można mieć wszystko na raz – panoramę na Główne Miasto, widok na zacumowany Sołdek, wiatr we włosach, lampkę prosecco i najlepszą w okolicy pieczoną gęś z kaszubskimi golcami, modrą kapustą i sosem żurawinowym. Jeżeli będziecie w okolicy, to koniecznie odwiedźcie to miejsce (pamiętając o ich tarasie!).

Trochę kwiatów na dzisiaj. To nasze, ogrodowe – jeszcze z poranną rosą!

Nasza ukochana księgarnia Ambelucja – takich właśnie miejsc potrzeba jak najwięcej, a w dobie kryzysu wspieramy całym sercem. Zajrzyjcie do nich koniecznie!

W drodze na Półwysep Helski, zjechaliśmy z głównej drogi i natknęliśmy się na ….!

Są miejsca, które potrafią ugościć przyjezdnych i tak nakarmić domowymi specjałami, że na drugi dzień masz wrażenie, że wciąż jeszcze nie wstałeś od stołu. Nordowi Mól (czyli po kaszubsku północne miejsce) dba o to, by goście mogli nacieszyć się tradycyjnymi potrawami Kaszub. Tatar, gęsina to ich prawdziwy majstersztyk.

Gdy Tata zaraża sportem… a Mama próbuje dogonić czeredę! :P

Poranne historie, którą lubią się przedłużać – najlepiej w nieskończoność!

O pasję trzeba dbać!

,,Kocha, nie kocha” – czy też w to graliście?

Gdy Twoje dziecko sięga po książkę (bez przymusu :P)!

Długo szukałam lnianego obrusu, który zakryłby nasz stół ogrodowy. Jeżeli również poszukujecie naturalnych tkanin do Waszego wnętrza, to polecam cudowne dziewczyny So linen!, które znakomicie szyją zasłony, obrusy, firany, poduszki i inne domowe tekstylia.

Ogrodowe uroczystości, które w czerwcu lubiły się przeciągać do późnej pory.

Odrobinę łąki do zasuszenia pomiędzy kartkami książek.

Moje ,,biuro” o zachodzie słońca, przy zapachu jaśminu.

W drodze na wymarzone wakacje kamperem!

Wolfgangsee, czyli miejsce, które dwa lata temu skradło nasze serce.

O naszej podróży kamperem z pewnością opowiem trochę więcej, tymczasem przed nami droga powrotna do domu… Spokojnego letniego wieczoru!

38 Odpowiedzi do “Daily food diary”

  1. Uwielbiam zestawienia z całego miesiąca:) Zosiu czy zrobisz kiedyś post o tym jak utrzymujesz porządek w domu mając zwierzeta ? U Ciebie zawsze tak schludnie i czysto. Chętnie dowiem się czy masz jakieś triki. :)

  2. Zasiu jak zawsze przepięknie i smakowicie:) mam pytanie na pierwszym zdjęciu na talerzu jest…no właśnie co ?Pizza? Wygląda bardzo apetycznie ☺♥️ spokojnej drogi powrotnej! Pozdrawiam z Poznania 😉

    • Anito, dzięki 👋 za odwiedziny! A to, co jest ma zdjęciu, to taki placek drożdżowy z duszonym szpinakiem, miksem serów i ziół. Przed wyjazdem gotowałam na bloga, ale już nie wystarczyło mi czasu na publikację. Jak tylko ustalę odpowiednie proporcję, to z chęcią się z Wami podzielę przepisem🤍

  3. Zosiu, inspirujesz🚐😘Pozdrawiam i życzę bezpiecznych i niezapomnianych wakacji.

  4. Zosiu, niesamowity pokój i harmonia płyną z Twoich zdjęć. Cudownie :). Pozdrawiam ciepło :)

  5. :) dziekuje za zdjecia z Waszego czerwca:) Wisieńka na torcie smaków, krajobrazów i Waszego szcześcia:)
    no i ten “skrzypiący piasek”:) aż zaskrzypiało mi… i zatęskniłam za Bałtykiem:)
    pozdrawiam serdecznie z Drezna!

  6. Witaj Zosiu
    Piękne zdjęcia. Szczęśliwej podróży powrotnej.
    Pozdrawiam serdecznie

  7. Kochana Zosiu,
    piękne i takie kwieciste🌺 te czerwcowe wspominki. Wolfgangsee znam z wakacyjnych wyjazdów jako nastolatka: miło mi, że też tam dotarliście!
    Dziękuję za kolejne rekomendacje: na pewno skorzystamy. Wszystkie Twoje polecenia to od lat perełki.
    Pozdrawiam słonecznie z południa PL,
    Marta

  8. Jak zwykle miód na duszę i uczta dla oka :-) Zwłaszcza zdjęcia kwiatów dziś wyjątkowo mnie urzekly. Podróż kamperem i nam chodzi po głowie od kiedy mamy dziecko, ale chyba brak mi odwagi. Wpis o szczegółach i przygotowaniach do takiej wyprawy na pewno dla wielu osób będzie bardzo interesujący i inspirujący 😊 Pozdrawiam

  9. Zosiu,czerwiec(tak jak reszta miesięcy) był tak bardzo Twój🤗.To sprawia,że nie jesteś po prostu”instagramerką”albo “blogerką” tylko Zosią♥️Dla mnie tak jest💚
    PS.W marcu też czytałam z moim Jackiem”Tajemniczy ogród”-piękny!Wszystkie lektury czytamy razem na głos.Fajnie tak😄
    Pozdrawiam,życząc bezpiecznego powrotu,
    Aga

  10. czy mozesz podac info gdzie ten Sfinks jest? czesto jezdzimy na hel z gdyni i nigdy nie trafilismy :/ a wyglada super! hehe

  11. to był magiczny miesiąc, pełen pięknych wspomnień. Zosiu, ileż tu kwiatów, pięknie!

  12. Piękno. To jest świat, o jakim marzę, spokój, kolory, delikatność. Ale dziś przyciągnęła moją uwagę sukienka w czarne kropeczki. 2 miesiące szukam takich drobniutkich groszków , ale sukienki przeważnie są za krótkie. Czy mogłabym się zapytać, gdzie można taką kupić?

  13. Wróciłam do przepisu bezy. Spróbuję, mam nadzieję że się uda:) cudowny klimat ogrodu, taki stary, bajkowy, zdjęcia piękne,.
    Uwielbiam tu zaglądać:)

  14. Zosiu, to Twoje otwierające, profilowe zdjęcie jest po prostu urzekające, trudno mi znaleźć lepsze słowo; to jedno z takich zdjęć, na których fotografowi udało się uchwycić duszę podmiotu, to, co podmiot zdjęcia ma w sercu, blask duszy;

    PS. Bardzo ckliwe jest to, co napisałam, ale nie mogłam się powstrzymać; równie cudowna, choć zupełnie inna w klimacie jest ta fota, gdzie masz bluzkę w groszki, bardzo jesteś tu podobna do swojej mamy:)

    wszystkiego dobrego:)

    urzeczona:)

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.