Skip to main content

Daily food diary

*    *    *

Lato powoli dobiega końca. Te kilka słonecznych i wyjątkowo upalnych dni wprawiło nas w cudowny wakacyjny nastrój. Kadry, które poniżej możecie ujrzeć, towarzyszyły nam jeszcze w ubiegłym tygodniu. Dzisiaj plaże już nieco przycichły, a w powietrzu czuję powoli wrzesień. Cieszę się na niego bardzo, bo w głowie dużo nowych pomysłów i to chyba w końcu odpowiedni na nie moment. Z miłą chęcią zapraszam Was zatem na zestawienie z ostatnich tygodni.

Widok na majestatyczny Grand Hotel i pewne obawy o zatłoczony kurort..

Kto pierwszy do wody!

Żywioł.

Orłowska turystka, w poszukiwaniu zaginionych muszli :)

Pierwsze kąpiele najmłodszego domownika. Ciekawe, czy tak bardzo pokocha morze jak reszta domowników?

Gdy temperatura przekracza 26 stopni C – wówczas mamy zasadę – lody są głównym posiłkiem dnia :D. Kto się dołącza do nas? :)

Kuchenne historie, czyli gdy starsza siostra gotuje…!

100 % len. Najlepszy letni rekwizyt. Na hasło: ZOSIA do końca sierpnia przy zakupie produktów so linen! możecie otrzymać zniżkę -10%, a przy zamówieniu powyżej 500 zł darmowa wysyłka.

Gdy zwykła jajecznica z duszoną szalotką i boczkiem robi furorę :)

Zdradzam mój sekret idealnego sosu do sałaty :)

Letni obiad, przy którym się nie napracujesz – pieczona troć wędrowna z odrobiną masła i tymianku cytrynowego, gotowany kalafior z masłem, czosnkiem i parmezanem oraz domowa sałatka, którą przygotowała ośmiolatka.

Niedzielne śniadania traktujemy bardzo serio :)))

Castelupo, początek XX wieku. Młyn na obrzeżach włoskiego miasteczka jest domem Anice, niezwykłej dziewczyny, która zna się na ziołach i zaklęciach. Anice kocha ze wzajemnością, ale kiedy wydaje jej się, że szczęście jest w zasięgu ręki, wybucha wojna. Dwie kobiety, dwa pokolenia, dwa punkty na mapie i historia odkrywania tego, co w życiu najważniejsze: miłości, przyjaźni i miejsca, które nazywamy domem. Książka na resztę ciepłych, letnich dni. Polecam. Wydawnictwo REBIS.

Remonty to my mamy w genach. Babcia architekt, mama niedoszły ale potencjał wciąż drzemie, to może następne pokolenie spróbuje, bo jak narazie nie ma sezonu, bez zmian w pokoju :)

Oto jedna z moich ulubionych książek wnętrzarskich, która inspiruje od lat – 1000 pomysłów na dom, Wydawnictwo MUZA, 2008.

Oj, ta mina nie wróży nic dobrego, czyli moje frustracje przy ujęciu odpowiedniej kompozycji.

Po całym dniu pracy nic tak nie smakuje, jak talerz spaghetti z duszoną cukinią, tuńczykiem, cebulą i parmezanem… w łóżku :)

Szkoda letniego poranka na zwykłe śniadanie – jeżeli zatem lubicie omlety, to koniecznie wypróbujcie ten przepis :) Myślę, że przepis na dodatkowy sos z awokado, posłuży Wam nie tylko przy śniadaniach.

Twaróg z miodem – jedno z moich ulubionych słodyczy w dzieciństwie. Na smak miodu, młody kawaler jeszcze musi poczekać ale twaróg – kocha!

Coś w tym jest, że owsianka w łóżku jakby bardziej smakuje?!

W najnowszym KUKBUK odkrywam przed Wami kąty mojej kuchni i nie tylko. Gdybyście mieli ochotę to zajrzyjcie do najnowszego numeru :)

Przyłapani na sopockiej ścieżce rowerowej – z każdym dniem już nieco mniej turystów :)

.. i znowu nakrywamy do stołu!

.. i jemy!

A później się tulimy, bo tego nam zawsze za mało :)))

Genów nie oszukasz – jak to mówią, czyli ktoś tu po mamusi lubi parmezan. A czym Wy ,,poprawialiście” potrawy w dzieciństwie?

W sopockiej kawiarni LAS zwykłe capuccino nabiera innego wymiaru. Serio! :-)

A tu, już w otoczeniu prawdziwego lasu i bliskich przyjaciół, czyli błogi weekend poza miastem. Niech to lato jeszcze się nie kończy!

Piękna, wrażliwa i wzruszająca książka o tym, że wspólne życie nie zawsze należy najprostszych i czasami znacznie łatwiej napisać skomplikowane równanie matematyczne niż ułożyć relacje z drugim człowiekiem.

Ukochane równanie profesora, Wydawnicwto Tajfuny. Gorąco polecam.

Sezon morelowy

Gdy temperatura nagle spada poniżej 16 stopni C, aż miło jest uruchomić piekarnik. Słodkie bułki ze śliwkami i kokosową kruszonką. Bardzo podobny przepis tutaj.

Turysta w swoim ,,własnym” mieście.

When jewelry is better than a sweet dessert, czyli miła dla oka ręcznie robiona biżuteria.

Na hasło: Zofia10 w C`MIEN możecie skorzystać z -10% rabatu.

A gdyby naszła Was ochota na krem z cukinii, to polecamy ten przepis. Nawet młodsi chętnie jedzą :)

Gdy na plaży w końcu przestaje być tłoczno..

… to czas na randkę!

.. i kojący widok na koniec dnia.

Kto wie, czy wrzesień przyniesie nam jeszcze letnie wieczory?

54 Odpowiedzi do “Daily food diary”

  1. KOCHAM TE ZESTAWIENIA- WSPANIALE SIE JE OGLĄDA.
    ZOSIU JESTEŚ TAKA AUTENTYCZNA, DZIĘKI CI ZA TO :*

  2. Zosiu jak zawsze przepiękne zdjęcia :) Jestem z Łodzi a kocham morze… Półwysep to moja miłość od…25 lat:) Jestem u Was parę razy w roku, zawsze przed i po sezonie. Wyruszam już w przyszłym tygodniu, tak się cieszę! Zazdroszczę- ale tak z uśmiechem :)-że możesz tam mieszkać:)
    Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie,zaglądam do Ciebie codziennie, a Twoja babka ziemniaczana jest u nas w domu wręcz uwielbiana. I dzięki Twoim zdjęciom mam najcudowniejszą błękitną lnianą sukienkę…:)
    Ania

  3. Zosiu przepieknie jak za2sze moglabys byc bohaterką jakiejś romantycznej powiesci z innej epoki 😁

  4. Jak prosto i pięknie, moja rodzinka jest zakochana w Twojej relacji. Mam małe pytanko, pewno ktoś już o to pytał, ale co znajduje się na blacie Waszego stołu kuchennego? Widzę chyba drewno i kamień??
    Pozdrawiam Jadzia

    • Jadziu, stół jest drewniany (blat dębowy) a na nim płyta marmurowa (marmur Carrara/www.e-stone.pl) Pozdrowienia!

  5. Zosiu! Uwielbiam Twoje rodzinne kadry i te pocztówkowe zestawienia miesiąca. Dzięki nim mogę popatrzeć na Trójmiasto Twoimi oczami i… tęsknić mniej za Gdynią, kiedy nie mogę tam być – dziękuję i serdecznie pozdrawiam!!!

  6. Wspaniale,cieple kadry,czuje ta otulajaca atmosfere pani Zosiu:).
    Prosze napisac gdzie jest ta piekna pusta plaza z parasolami na jedym z ostatnich zdjec?Jest magiczna!!

    • Pani Barbaro, dziękuję za odwiedziny :* a plaża o którą Pani pyta mieści się w Sopocie – na wysokości restauracji M15. Pozdrowienia!

  7. Zosia,
    Wydaje się mi ze na zdjęciu widzę model krzesełka do karmienia nad zakupem którego się zastanawiam- Hauck Beta natur z wkładką. Czy polecasz czy warto?

    • Agnieszko, tak to ten model i faktycznie go polecam (wizualnie podobne do stokke, ale cenowo bardziej przyjazne) :)

    • Droga Zosiu, faktycznie roznica cenowa jest powalajaca — w wersji podstawowej to 59€ hauck, a 189€ stokke. Jest pare argumentow przemawiajacych za stokke jak wieksza stabilnosc zapewniajaca wieksze bezpieczenstwo, staranniejsze wykonanie i oryginalnosc projektu, a nie jedynie replika, to jednak tak ogromna roznica cenowa ulatwia zdecydowanie wybor. Sama wyroslam na tripp trapie od stokke, bo rodzice (oboje architekci) za ujme na honorze tworcy, artysty uznawali kupowanie repliki czy kopi. Tripp trapp to jednak oryginalny design, ktory stworzyl w 1972 norweski projektant Peter Opsvik.

    • iii, wyjasnij prosze, w jakiej intencji i z jakich pobudek piszesz na sympatycznym blogu Zosi, opryskliwy i pelen pogardy komentarz?

  8. Przepiękne kadry :) Jedyne co mi się nie podobało to narzekanie na turystów ;) Wiadomo, turyści generują tłoki i niekiedy syf (jednak nie jest to tylko domena turystów ;)), ale jednak to średnio miłe czuć się niemile widzianym ;)

  9. Zosiu przepiękne zdjęcia jak co miesiąc!! Już nie mogę się doczekać przyjazdu do domu do Gdańska w październiku!

    Czy masz jakieś sprawdzone przepisy na ciasta/desery bez pieczenia? Niestety piekarnik zepsuty a wszystkie twoje ciasta tak kuszą!!

  10. Droga Zosiu:-),
    piękne to zestawienir miesiąca; tyle w nim magii. LAS to zdecydowanie NAJlepsza kawa i wypieki w Trójmeście. Nasza 9-letnia kuchareczka smaży rodzeństwu (5 i 3) naleśniki na śniadanie, strach się bać, co będzie za kilka lat;-)
    Gdynia w tym roku w sierpniu była olśniewająca☀️ Tymczasem pozdrawiamy z samego serca Beskidu Żywieckiego, z domu w środku lasu😉
    Marta:-)

  11. PS. Trzymam kciuki za Hanię i spokojne rozpoczęcie roku szkolnego.
    Uściski:-)
    Marta

  12. Hmm… taki KUKBUK to mógłby być Twój magazyn!👌
    PS.Zdjęcie z jajecznicą skradło moje serce🙉😘

  13. Zosiu droga, jutro juz wrzesien, ale mamy jeszcz 3 tygodnie, chyba najfajniejszej czesci lata przed nami. Ciekawe, co to za stateczek, z ktorego pokladu zrobino zachwycajaca pierwsza fotografie? Druga budzi nie tylko niepokoj, ale rowniez zgroze. Zyjemy obecnie w pandemicznym czasie i osobiscie nie rozumiem takiej nonszalancji wspolobywateli. W jakiej intencji tak duza grupa lekcewazy wszelkie normy sanitarne? Na plazy widac „czlowieka na czlowieku“. Lekcewazac zalecenia sanitarne nigdy nie uporamy sie z pandemia. Te tlumy na plazy potwierdzaja jedynie nasza slusza decyzje zostania w domu, mimo iz uwielbiamy polnocne lato.
    Jesli chodzi o styl urzadzania mieszkan, to z brytyjskich autorow poza proponowanym przez ciebie Stafford Cliff, mozna polecic Kelly Hoper, Anushke Hempel, a przede wszystkim oczywiscie Terence Conran, ktory zrewolucjonizowal brytyjski styl urzadzania mieszkan, a jego publikacje zawieraja wiele praktycznych instrukcji. Jednak nawet po conranowskiej rewolucji standard wyposazenia brytyjskich domow, zwlaszcza lazienek jest dosc szokujacy dla Europejczykow z kontynentu. Baterie mieszalnikowe, jednouchwytowe wymyslono po to, aby ulatwialy zycie. Wole praktyczne zycie z takimi osiagnieciami techniki jak termostat, jednoreczna bateria mieszalnikowa, prysznic do tuszowania i wanna do kapieli. Niepraktycznosc, nie tylko brytyjaska, nawet jesli wyglada bardzo stylowo, zupelnie mnie nie przekonuje.
    Rowniez zupelnie nie rozumiem Zosiu, twoich rozterek niedoszlej architektki. Pochodze z rodziny, w ktorej ten zawod jest tradycja od pokolen, zaczynajac od prapradziadka, dziadek i jego brat, mama i tata, siostra, szwagier, wiec doskonale rozumiem dylematy, Zycie wsrod architektow determinuje i predzej utrudnia niz ulatwia spojrzenie na swiat. Utrudnia, bo stale bierze sie pod uwage wpojone estetyczne principia, ktore nawet w wysokorozwinietych rynkach konsumcyjnych powoduja dylematy co wybrac, a na ogol koncza sie predzej wyborem estetycznym niz ekonomicznym. Jednak takich rozterek, jak twoje Zosiu, z powodu wybrania innego zawodu absolutnie nie znam. Wychowujac sie w tej rodzinie widzialam codziennie jak trudny i pracochlonny jest ten zawod. Dodatkowo niestaly dochod, praca po nocach, stale gonienie terminow, udzial w konkursach za friko etc. Ale Zosiu, jak to sie mowi: wszystko przed toba — przeciez mozesz zapisac sie na studia architektoniczne, nawet zaoczne i zdobyc kwalifikacje pozwalajace na realizacje drzemiacego potencjalu (?). Zycze wiele sukcesow w przeniknieciu dylematow.
    Cudownego babiego lata! Trzymajcie sie zdrowo:):):)

    • Czy tylko mnie wyjątkowo irytuje wyjątkowo elokwentna i wszystkowiedzaca Gaby? Czy ta kobieta nie może dowartosciowac się w inny sposób niż pisanie swoich nudnych wywodów na blogu Zosi i kasi tusk?

    • Kobieto o kryptonimie, jak z zagadki kryminalnej Xyz, polecam zapoznac sie z podstawowymi zagadnieniami psychologii — to co cie najbardziej irytuje, jest twoim lustrzanym odbiciem. Wiec to ty kobieto o kryptonimie Xyz, dowatrosciowujesz sie pisaniem nieuprzejmych i agresywnych postow, ujawniajac rownoczesnie cienie wlasnej osobowosci. Bynajmniej nie wrogosc, a otwartosc, zyczliwosc i kultura ulatwia przyjazny dialog, a tym samym zycie.
      Pozdrowienia ;):)

    • Sami architekci w rodzinie tylko tobie nie wyszło hehe. Zgryźliwość lekarstwem na życiową porażkę?

    • Anonimie, czytamy ze zrozumieniem! Komentarz skierowany jest do Zosi, wiec w jakiej intencji wchodzisz w polemike?
      Anonimie, jakie pobudki kieruja toba, ze na forum, gdzie kazda czytelniczka podpisuje sie mniej lub bardziej zindywidualizowanym nickiem, ty podpisujesz sie jako wszechobecny Anonim?
      Odbior mojego komentarza przez ciebie Anonimie, nie odpowiada ani percepcji mojej wypowiedzi, a tym bardziej rzeczywistosci. Wiec w jakim zamiarze rozpowszechniasz tu twoja natretna zgryzliwosc?

    • Nie pouczaj Gaby, nkt cię nie chce czytać! Dałaś taki”popis” u Kasi na blogu, że proszono moderatora o zablokowanie twoich komentarzy. Nie zdziw się jak w ogóle nie będzie można ich dodawać. Przez ciebie…

  14. Zosiu czarodziejko :) ….czy bedzie kolejna ksiazka ?? Twoje zdjecia , relacje , przepisy to balsam dla duszy ! Dziekuje Zosiu :)

    • Sylwio kochana, dzięki za dobre słowa :* Nad czymś pracuję – kciuki się przydadzą :P Uściski!

  15. Pani Zofio, pięknie Pani pisze. Pani zdjęcia są urzekające i pełne pełni każdej fotografowanej chwili. Ma Pani gust bardzo podobny do mojego, Pani aranżacje i wystrój domu są dla mnie jak głęboki oddech po burzy..tylko że żyjemy w dwóch zupełnie innych światach. Mój ostatnio jest szary i ciężki jak jesienny dym przy wykopkach.. Pani taki jasny u ciepły jak obrazy z rodzinnych wakacji..gdy mam możliwość zajrzenia tu i lektury kolejnego postu, pocieszenia oczu, jest mi tak po prostu jakoś lepiej, milej i na duszy lżej. Dziękuję za Pani pracę ❤️

  16. Zosiu, skąd te cudowne grawerowane sztućce? Przepiękne zdjęcia mam nadzieję,że odpoczęłaś :)

  17. Jestem zauroczona piękną białą sukienką ze zdjecia z nad morza (z Dziećmi)- można wiedzieć gdzie taką znaleźć? Pozdrawiam A.

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.