Skip to main content

Gdy nadchodzi ta pora roku, kiedy pudełko lodów zamieniasz na słoik miodu!

*    *    *

   Każdy ma jakiegoś kulinarnego bzika – i tak prawdę mówiąc, po cichu liczę, że nie tylko ja wciąż myślę o jedzeniu. Być może moje myśli spowodowane są powrotem do trybu praca-szkoła-dom-dzieci (kolejność przypadkowa :) gdzie nie ma mowy o przestojach jedzeniowych. Poranna owsianka, drugie śniadanie do szkoły i dla Niego do pracy, obiad, podwieczorek a czasami kolacja. Ach, gdyby ktoś mądry zliczył tą energię, która kumuluje się w kuchni i wokół stołu.

Ponieważ w Trójmieście w jeden dzień nastała wczesna jesień, postanowiłam przypomnieć sobie, jak to jest częstować się ciastem prosto z tortownicy – wiecie, z takiej jeszcze gorącej. Efekt jest taki, że dzięki połączeniu twarogu, moreli i miodu ciasto wychodzi bardzo wilgotne. To sprawia, że jest długo świeże i można śmiało częstować się nim przez kilka dni.

Skład:

(forma o średnicy 26 lub 29 cm)

300 g mąki pszennej

1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

3 jajka

150 g masła

150 g cukru

250 ml maślanki

1 łyżka esencji waniliowej

4-5 morel

6 łyżek twarogu (najlepiej tłusty)

4 łyżki miodu wielokwiatowego Huzar

A oto jak to zrobić:

Przystępując do pieczenia, pamiętajmy, by wszystkie składniki miały temperaturę pokojową. To naprawdę ważne i faktycznie decyduje o tym, czy unikniemy zakalca (chociaż jak go lubię, ale może inni niekoniecznie :)).

  1. Przesianą mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia. W oddzielnej misce ucieramy za pomocą miksera masło z cukrem na puszystą masę – zajmie nam to około 4-5 minut. Gdy masa się zwiększy i napowietrzy, dodajemy jajka, esencję waniliową oraz maślankę na zmianę z wymieszaną mąką z proszkiem do pieczenia. Za pomocą szpatułki mieszamy cisto ale tylko do połączenia się składników (to też ważny moment, żeby zbyt intensywnie nie mieszać). Masę przekładamy do natłuszczonej formy. Na wierzch rozkładamy twaróg wymieszany z miodem oraz połówki owoców.
  2. Ciasto pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C przez 50 minut lub do tzw. suchego patyczka.
  3. Upieczone ciasto wyjmujemy i pozostawiamy w formie na parę minut. Przed podaniem polewamy miodem.

Jeżeli zastanawiacie się, jaki miód najlepiej użyć do wypieków, to polecę Wam miód wielokwiatowy. Jego kolor i właściwości zależne są od rodzaju kwiatów z których dany miód pochodzi oraz pory roku, kiedy był zbierany. Wiosenne miody są z reguły jasne i bardziej delikatne w smaku. Aromatyczne i o ciemniejsze barwie, to miody ze środka lata, gdyż są z dodatkiem lipy i facelii (to nazwa rośliny, która może być zarówno doskonałym nawozem, jak i uroczą rośliną ozdobną oraz wartościowym pożytkiem dla pszczół). Miody, które są najbardziej wyraziste w smaku, pochodzą z okresu późnego lata i wyróżniają się dodatkiem gryki i słonecznika.

Twaróg łączymy z miodem do połączenia się składników – to również dobry moment, jeżeli chcemy dodać otartą skórkę z cytryny lub limonki.

Przystępując do pieczenia, pamiętajmy, by wszystkie składniki miały temperaturę pokojową. To naprawdę ważne i faktycznie decyduje o tym, czy unikniemy zakalca (chociaż jak go lubię, ale może inni niekoniecznie :)).

Ciasto pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C przez 50 minut lub do tzw. suchego patyczka. Upieczone ciasto wyjmujemy i pozostawiamy w formie na parę minut. Przed podaniem polewamy miodem.

[współpraca]

46 Odpowiedzi do “Gdy nadchodzi ta pora roku, kiedy pudełko lodów zamieniasz na słoik miodu!”

  1. Zosieńko – kocham każdy Twój wpis i powiem Ci, że czekam na niego jak na … nowe czasopismo albo ulubioną gazetę. Chociaż Cię nie znam, wydajesz mi się taka bliska… :*

  2. Czy maślankę można zastąpić kefirem lub jogurtem ? Ps. Jestem czytelniczka bloga już od wielu lat i przepisy są świetne i warte przenoszenia do własnej kuchni .

    • Magdo, jasne! Pamiętaj tylko, żeby przed pieczeniem jogurt/kefir wyjąć z lodówki…jak będzie za chłodny, to może wyjść zakalec. Serdeczności na poniedziałek!

  3. Wygląda przepysznie, dzis zrobię ;) Mam pytanie czy zamiast maslanki może być zsiadłe mleko? Takie, że tak powiem od krowy, nie z pudełka :)
    Zgadzam się z pierwszym komentarzem, teraz zamiast nowych gazet w ‘kiosku’ czekam na każdy Twój wpis :) Nawet jeslie nie robię jakichs przepisów, to uwielbiam Twoje zdjęcia, przenoszą zapach potrawy :) Gorąco pozdrawiam i miłego dnia!

    • Maniu 🤍 dziękuję, że zaglądasz… i tak, oczywiście, takie zsiadłe mleko super (tylko czy ,,nie szkoda” do ciasta, czy nie lepiej duszkiem wypić!😎)

  4. nie jesteś sama;-) nam trudno się przestawić na tryb szkolny po półrocznej przerwie;-) powinnam być już o 6.00 na nogach;-)

  5. Zosieńko podpowiesz proszę skad ta piękna czerwona sukienka?
    Czy to ta, co byłaś w camperze?

    • Betti, sukienka jest z RESERVED (i tak, towarzyszyła mi w trakcie naszej cudownej podróży kamperowej :). Ściskam mocno!

  6. Zosiu, ciasto właśnie siedzi w piekarniku. Proszę trzymaj kciuki, bo jestem zestresowana, czy aby napewno się uda!

  7. Bardzo lubię miód ale żeby nie przedobrzyć zapytam: 4 łyżki mieszamy z twarogiem? A po upieczeniu jeszcze polewamy? Czy jakoś tę ilość z przepisu dzielimy? :) zrobię na pewno ❤️

    • Marto, miód (ok. 4 łyżki) łączymy z twarogiem, a po upieczeniu możemy też dodatkowo polać wierzch ciasta ale nie musimy. Sama uznaj jak Ty lubisz 😋👋

  8. Mieszkając w Kanadzie mam utrudniony dostęp do twarogu. Co powiedziałabym na ricotte? Czy masz inna podpowiedz? Dzięki wielkie! Piękne zdjęcia!

    • Ewo, to wszystko zależy jak bardzo chcesz ograniczyć…może do 80/100g? Co sądzisz?

  9. Droga Zosiu, caly czas patrzylam na zdjecia tarasu i wydawalo sie, ze jego czesc zostala przebudowana na werande — jest potwiedzenie na insta— aplauz!!! Macie teraz ogrod zimowy, miejsce na zimowanie srodziemnomorskich roslin. Fantastyczna sprawa, bo zimowanie to trudny temat, zwlaszcza cytrusow, wawrzynow, kadzidlowcow, sundaville czy drzewek oliwnych. Dodatkowo weranda to relaks wsrod zieleni w zimie. Na wieksza skale to palmiarnie — cudowne! Mieszkam niedaleko wspanialej palmiarnii (tej na ktorej tle stoisz z Hania na rekach w 2018r) mam caloroczny karnet i jak dla mnie to spacer w palmiarnii pozostaje najlepszym remedium na jesienne nastroje. Moze uda sie jakis wpis na temat. Fajnie by bylo. Usciski;)

  10. Upiekłam wczoraj i wyszedł lekki zakalec :-(
    Miksera używamy tylko podczas ucierania masła z cukrem?

    • Ja też wczoraj upiekłam. Zakalec nie wyszedł, ale też nie wyszło puszyste ciasto z owocami na jakie miałam ochotę. Wcale też takie specjalnie wilgotne.
      Samego przepisu nie skreślam może, bo w końcu większość takich “prostych” ciast bazuje na tych samych składnikach i zbliżonych proporcjach, a istotne jest jak to ze sobą połączymy :)
      Następnym razem mikserem potraktowałabym jajka z cukrem na puszystą masę co pozwoli napowietrzyć ciasto, a potem szpatułką wmieszałabym delikatnie resztę składników, w tym roztopione i lekko przestudzone masło. Myślę, że efekt będzie lepszy.

  11. Cudoooo! Zosiu upiekłam w weekend-moja rodzina zachwycona. Dziękuję za kolejny sprawdzony przepis❤️

  12. Ciasto zrobione i prawie zjedzone więc ciężko stwierdzić czy będzie wilgotne w późniejszym terminie 😀. Smakuje obłędnie na pewno zagości u nas na stałe. Polecam przepis

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.