Skip to main content
26 sierpnia 2015

Faszerowane kwiaty cukinii

* * * Kwiaty cukinii. Po raz pierwszy zobaczyłam je podczas moich pierwszych podróży do Włoch. Starsza babulinka na targu Campo dei Fiori trzymała w ręku bukiecik żółtych kwiatów. Już wtedy wydawały mi się piękne i bardzo egzotyczne! Te, które wówczas jadłam były chrupiące i smakiem przypominały najlepsze frytki! Parę lat później dowiedziałam się, że można je nadziewać najróżniejszym farszem. Niestety […]

24 sierpnia 2015

Pod słońcem Toskanii …

* * * Rozległe doliny z gajami oliwnymi, cyprysowe i piniowe aleje, a wśród nich pochowane winnice. Delikatny zapach lokalnego wina i cierpki smak rwanych winogron – tak nas przywitała Toskania! Tu pośpiech nie jest mile widziany. Czas inaczej płynie. Przez te parę dni zdążyliśmy odwiedzić tylko część regionu, ale wszędzie towarzyszyła nam prosta i naturalna, a jednocześnie […]

17 sierpnia 2015

W drogę … !

  * * * Na tę podróż czekałam kilka miesięcy! Mały stosik książek poświęcony Toskanii, czekał na mnie co noc przy łóżku. Ilość stron poświęconych kuchni toskańskiej, wspaniałych blogów zajmujących się tylko i wyłącznie tradycyjnymi produktami oraz toskańskich szkół gotowania, które odwiedziłam wirtualnie przez ten czas przyprawił mnie o niemały zawrót głowy! Jedno tylko wiedziałam – żadnych hoteli! Marzę o gospodartswie rolnym, o […]

* * * Dzisiejsza owsianka z nasionami chia to idealna i wartościowa przekąska, którą chętnie przygotowuję na śniadanie. Te małe ziarenka to nasiona szałwii hiszpańskiej zwane chia. Praktycznie nie trzeba się z nimi za bardzo obchodzić, wystarczy zalać mlekiem, odstawić najlepiej na noc do lodówki i rano zmieszać z ulubionymi płatkami i świeżymi owocami. Taka mieszanka zawiera mnóstwo składników odżywczych, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Dzięki dodaniu […]

* * * Orłowo. To miejsce w którym się wychowałam, do którego mam ogromny sentyment i nie wyobrażam sobie innego miejsca na ziemi. To tu nadal czuje się nastrój dawnego kurortu, dalekiego od turystycznego zgiełku i komercyjnego pędu. Mam nadzieję, że dzięki tym zdjęciom również i Wy będziecie się mogli choć trochę w nim zakochać.

* * * Środek lata – koniec żniw coraz bliżej! Dla typowego mieszczucha (jakim się czuję) to już ostatnia okazja żeby podziwiać łany zbóż. W takiej scenerii jeszcze bardziej smakują domowe bułeczki z kubkiem mleka.