Skip to main content

DAILY FOOD DIARY

*     *      *

Maj jest wspaniały. Mam wrażenie, że ponownie wszystko jest po raz pierwszy. Pierwszy ciepły wieczór w którym można założyć letnią sukienkę, pierwszy wczesny poranek (przed piątą), kiedy koncert ptaków, już nie pozwala nam dłużej spać, pierwsze lody o smaku kaszubskiej truskawki, pierwszy bukiet piwonii, pierwszy zapach morza, już nieco letniego. Och, mogłabym tak bez końca. Ciekawe, że jest wśród nas tyle osób, dla których maj jest również ukochanym miesiącem. Napiszcie – o ile macie ochotę – za co kochacie maj? A ja pozostawiam Was z moimi majowymi wspomnieniami.

Imieninowy piwonie od Niego :*

Rabarbar. Podobno surowy ma sporą zawartość kwasu szczawiowego, więc najczęściej ląduję w cieście z truskawkami albo w kompocie.

Na życzenie najmłodszych łakomczuszków – zwykłe ciasto truskawkowe, ucierane. Mąkę pszenną zastąpiłam kukurydzianą.

Imieninowy omlet na słodko z konfiturą truskawkową i zapach naszego ogrodowego bzu. Tak zawsze witała mnie moja Mama w imieninowy poranek. Do dzisiaj to czyni :*

Te niepozorne słoiczki skradły moje serce już dawno, dawno temu. Jeżeli poszukujecie wspaniałego słodkiego smarowidła np. do naleśników, to przypominam o istnieniu niezawodnych Sticky Blenders.

Rękodzieło od Lindt. Gdybyście chcieli zobaczyć, jak wyglądała moja współpraca z tą kultową marką, to zapraszam tutaj.

Na chwilę powracam myślami do tych śniadań i pięknego hotelu Zambra.

Wyjątkowe miejsce i najpiękniejsza kwitnąca magnolia, jaką mogłabym sobie wyobrazić.

Gdy we dwie możemy kontynuować wspólną pasję.

Kocham to miejsce. Pałac i Folwark Galiny.

No cóż, gdy ma się starszą siostrę… :D

Tam, gdzie warto dotrzeć, nie ma drogi… :)

Majowe zachody słońca u Przyjaciół :*

Tylko my we dwoje w środku tygodnia, bez żadnej okazji.

Księga gaju laurowego i inne eseje.. do niektórych pozycji powraca się o tej samej porze roku.

Takie zachody słońca tylko w Sopocie. Ach, co to była za okazja!

Nasz wspólny czas po powrocie z przedszkola :*

Cały talerz tylko dla mnie!

Prezent z okazji Dnia Matki, czyli zestaw SPF – ów od Rituals dla siebie i dzieci. O ochronę na wakacjach już się nie musimy martwić. Dziękuję.

Mozzarella di Bufala, kapary, pomidory, cebula, oliwa i liście bazylii. Kochanie, nigdzie na zewnątrz lepiej nie zjemy, zostańmy w domu :)

To ten moment, gdy chłopaki mają ,,essę”! :D

..i ten moment, kiedy ja mam ,,essę”!

Wspólnie razem od tylu lat. Mamulku, bardzo Cię kocham :*

Moja Mama straciła swoją Mamę bardzo wcześnie. I choć wiele dekad minęło, to wciąż pamięta jej ciepło, łagodność i wrażliwość. Po niej ma inteligencję emocjonalną, która pomogła jej w różnych życiowych sytuacjach. Myślę, że jej zawdzięcza też swoją intuicję i dlatego w moim życiu, często zwracała mi na nią uwagę. Codziennie jest wiele wyzwań z którymi się borykamy – samodzielnie, bądź wspólnie. Tak bardzo chciałoby się mieć pewność i wiedzę, czy aby dobry ten kierunek. Na koniec dnia, czule się uśmiechnie i szepnie: ty wiesz jak – a jak chcesz potwierdzenia, to wsłuchaj się w swoją intuicję. W świecie, gdzie każdy ma receptę i supermoc, najważniejsze, żebyś pamiętała o swojej. Na powyższym ujęciu jesteśmy we trzy. Bardziej nas połączyć nie można było. Przeglądamy uwiecznione życie naszych prapradziadków i szukamy podobieństw. Są większe niż myślałyśmy.

Ogrodowe kadry – końcówka maja w ogrodzie to najintensywniejszy czas. Wszystko kwitnie w tym samym momencie.

Ukochana zupa z pieczonych pomidorów – w końcu mamy na nią sezon.

Gdy kochana babcia przyjdzie do wnuków z twoim ulubionym deserem. Opiekane jabłuszka w cieście. Chcecie przepis?

Przywiozłam z Malagi dwie grafiki do pokojów dzieci – te same, żeby nie byli zazdrośni. Czekam, aż powrócą z oprawą.

Popołudniowe światło, herbata z płatkami kwitnącej śliwki i lektury, które wpadły w oko na lotnisku. To taki mój mały luksus :)

Otwórz okno i poczuj maj. I jak byś go opisała?

Buongiorno, uśmiecham się do Was z mojego ulubionego sopockiego miejsca: Andiamo a Roma!

Zanim jeszcze wszyscy się obudzą i będzie trzeba szykować szkolne śniadanie, mundurek, zaległe podpisy na zgodę na wycieczkę, wczorajsze pranie, które wieczorem już nikt nie wywiesił i itd. itd..

Niby zwykły dorsz, ale jak podany?! Jeżeli przeoczyłyście przepis, to polecam Wam instagramową rolkę. Naprawdę warta wypróbowania.

A z czym Ty lubisz twarożek wiejski?

Pewnym krokiem i z uśmiechem do spraw urzędowych z nadzieją, że spotkam pomocną dłoń.

A to niespodzianka. Prezent od mojej kochanej Czytelniczki – lepiej Pani nie mogła trafić! Dziękuję i zabieram na najbliższy długi weekend.

Resztki owsianki przed poranną trasą rowerową, czyli tak właśnie wyglądały nasze majowe poranki.

Rowerowy maj, to hasło na które czekam cały rok.

Tu, dokładnie w tym miejscu w weekendy są niemiłosierne tłumy, a w poniedziałek przed 8:30 można być praktycznie samemu. Polecam.

Są też takie dni i o więcej nie śmiem prosić :*

Gotowi na maraton cukrowy? Nasz trójmiejski plebiscyt ulubionych lodziarni możecie zobaczyć tu.

Ten wyjątkowy, wczorajszy dzień na długo utkwi nam w naszych sercach.. oby ta cudowna energia poniosła się dalej!

*    *    *

Wpis powstał przy współpracy z Lindt, Sticky Blender, Rituals

29 Odpowiedzi do “DAILY FOOD DIARY”

  1. Droga Zosiu, co miesiąc czekam z niecierpliwością na te kadry.
    Jak zawsze pełno tu u Ciebie takiej delikatności i spokoju, których trudno szukać w otaczających nas pędzących i szalonych czasach. U mnie na pokładzie dwoje maluchów- a za chwilę powrót do pracy po dlugiej przerwie- więc łapię te momenty najpiękniejsze i tulę mocno i całuję te główki małe- tak szybko rosną…
    Ściskam serdecznie i dziękuję za te wpisy, są naprawdę bliskie nie jednej czytelniczce.

    • Dziękuję Ci bardzo, że pomimo natłoku obowiązków udało Ci się tu zajrzeć. Mocno trzymam kciuki za powrót do pracy – chociaż zawsze byłam tego zdania, że nie mówimy o żadnym powrocie, a po prostu dodatkowym etacie. Jesteś bardzo dzielna :* Uściski dla tych najsłodszych ,,główek”!

  2. Piekne kadry. Usmiechnelam sie przy opisie poranka, kiedy wszyscy jeszcze spia, mam tak samo – tylko kawa bez mleka:)
    U nas maj byl taki malo majowy. Dopiero koncowka miesiaca przyniosla cieplejsze dni i troche truskawek:) Oby czerwiec byl rownie piekny w Polsce.

    P.S.
    Powiedz prosze skad – nie wiem czy to sukienka czy top – czarny z odkrytymi ramionami.

  3. Kochana Zosiu:-),
    piękna wizualnie i pełna mądrej treści relacja, na którą zawsze czekam:-* Też planujecie urlop na Sycylii? To cudownie.
    Pozdrawiam ciepło z zielonego południa PL,
    Marta:-)
    PS. Też uwielbiam notesy z przepisami i mądrymi sentencjami z TP.

  4. Dzień dobry, Pani Zosiu dziękuję za piękny wpis opatrzony wspaniałymi kadrami. Czy mogę wiedzieć jakiej marki jest ciemnobrązowa plecioną torebka? Z góry dziękuję za odpowiedź.

    Pięknego dnia!
    Pozdrawiam
    Ola

  5. Witam, bardzo bym prosiła o przepis na te jabłuszka w cieście.
    Ps. Uwielbiam podsumowanie miesiąca ,zawsze!
    Pozdrawiam

  6. Zosiu, bardzo lubię Twoje wpisy i przepisy.
    Czy mogłabyś powiedzieć jakiej marki jest sygnet na Twoim palcu (nad obrączką)?
    Bardzo dziękuje 😁

  7. Zosiu, czy mogłabyś powiedzieć skąd jest sygnet, który masz na palcu nad obrączką?
    Bardzo dziękuję 😁

  8. Fantastyczny przegląd kolejnego miesiąca, jak zawsze czytałam z zaciekawieniem.
    Dużo słońca for all!

  9. Zosiu, przepis na jabłuszka opiekane Twojej Mamy byłby na pewno mile widziany, wyglądają bardzo apetycznie! 🙂 Ps. „Surrounded by idiots” nie wydaje się lektura dla Ciebie, bo masz pozytywne podejście do życia 😍 Czytałam i żałuje 🤣

  10. Zosiu,jak zwykle lektura,która mogłaby być moją jedyną codziennie😊
    PS.Mamy “essę”w tym samym momencie💚

  11. Uwielbiam to. Chyba przez ta różnorodność 😅 weszłam bo szukam tortu beżowego 😅🤣 i mam pytanie czy warto było być na diecie dr Dąbrowskiej i czy dużo schudłas ? No i najważniejsze jak się motywowała do tego? Np Jak radziłaś sobie z tym że ktoś je coś pysznego a Ty salete 😖 ja bardzo chce przejść ale jak nie jeść lodów albo grila 😖

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.