Skip to main content

Daily food diary

*    *   *

W tym miesiącu obiecałam sobie, że będę się mniej zamartwiać, nie denerwować na sprawy, na które nie mamy wpływu, odwiedzić (jeżeli można to tak nazwać :) wschód słońca, wydreptać dziennie minimum osiem tysięcy kroków, dokończyć rozpoczęte książki, przystąpić do pierwszych wiosennych porządków w ogrodzie i… A sami zobaczcie!

Zimowe spacery nigdy nam się nie znudzą.

Orłowska odwilż.

Walentynki. Jedyne w swoim rodzaju :*

Bitwa na śnieżki v/s bitwa na gofry.

Moja mała drobna porcyjka – niestety na czwartym się zatrzymałam :D

Gdy czujesz jak promienie słoneczne rozświetlają wszystkie Twoje smutki, a piski mew zwiastują wiosnę.

Zjawiskowy poranek, kiedy wydaje Ci się, że na nowo się odradzasz.

Od paru lat, na przełomie zimy i wiosny, wybieram się na powitanie wschodu słońca w moim ukochanym Orłowie. Kilkanaście niepowtarzalnych minut…

Słońce, zaglądaj do nas częściej!

Zanim zakwitnie forsycja, cieszymy się jaskrami.

To prawdopodobnie najpiękniej opakowana herbata. Przyleciała do nas prosto z Prowansji. Jeżeli macie wśród swoich znajomych prawdziwych koneserów herbaty, to zajrzyjcie do PERHAPS.

Ten odcień kwiatów nigdy się nie znudzi!

Standardowe pytanie, czyli co dzisiaj mamy na obiad? Jeżeli lubicie placki ziemniaczane (do startych ziemniaków dodaję jajko i łyżkę wędzonej papryki) to polecam Wam podać je z wędzonym łososiem, plastrami awokado i kwaśną śmietaną z czosnkiem i cytryną.

Poranny rytuał picia wody z octem jabłkowym, a dla umilenia dalszej części dnia gałązka mimozy prosto z Toskanii (gdybyście zapragnęli trochę nietypowych gatunków roślin to zajrzyjcie do Pracowni Florystycznej NARCYZ.

Czy są tu wśród nas osoby, które w tygodniu też gotują obiady przed 10:00? Gdy za oknem ktoś smacznie śpi w wózku, jedną ręką odpisuje zaległą korespondencję służbową, a drugą mieszam sos do klopsików. Małe codzienne wyzwania :D

Mój osobisty personal shopper, czyli wybieramy akcesoria do naszego nowego mini projektu | Na sobie mam piękną pelerynę od dziewczyn z MLE COLLECTION i przyznam Wam szczerze, że dawno nie miałam na sobie tak idealnej części garderoby. Obawiam się jednak, że trencz, który dzisiaj Katarzynka pokazała na swoim blogu w LOOK OF THE DAY będzie musiał z nią nieźle konkurować. Zaraz podpytam o terminy pre-order-u :)

Gdy za oknem 13 stopni, to może dobry czas na drobne zmiany? Te delikatne bransoletki możecie znaleźć w małej gdyńskiej pracowni Raw-Store.

Empatii i czułości uczymy się od najmłodszych lat!

#kumpledwa #taksamoubrani

Poranne zajęcia poznawcze | Jeżeli poszukujecie propozycji zabaw i codziennych aktywności, które wspierają rozwój dziecka i pomagają w samoregulacji oraz koncentracji, to odwiedźcie profil @rozwojowa_mama). Marielle w bardzo przyjazny sposób pomaga przybliżyć świat dziecka.

Niedzielne śniadanie

… które rządzą się swoimi prawami!

Czy możemy dzisiaj zostać cały dzień w łóżku?

Niedziela. Coś dla ducha i ciała.

Zanim Twoja Mama poda najlepszego łososia w duszonym porze z koniakiem, to cieszysz się nakryciem stołu :)

Powiew podróży, czyli kilkanaście godzin w Warszawie..

Warszawa, ul. Mokotowska | Gdyby tak każda witryna sklepowa przywiązywała wagę do szczegółów.

Ulicami Starego Miasta w obiektywie kochanego Męża :*

U progu wiosny..

Teraz już będzie z górki – byle do wiosny! Trzymajcie się zdrowo i zaglądajcie do nas :*

61 Odpowiedzi do “Daily food diary”

  1. Uwielbiam Dairy, bardzo na nie czekam. I tak, wiem, że to blog kulinarny ze szczyptą life style, ale aż ciśnie się, żeby TO napisać. Nikt, nigdy nie wyglądał tak dobrze w płaszczu Denver MLC jak Ty!

  2. Zosiu, masz rację! Byle do wiosny! My też cieszymy się przebiśniegami, szukamy wiosny na spacerach w lesie. To jest ta najcenniejsza część naszej codzienności, która pozwala odetchnąć po ciężkim dniu w pracy i zapomnieć o wszystkich problemach. Podobnie jak lektura Pucia! ;) Na szczęście moja córeczka pokochała książki jak reszta domowników, więc jedyne co robimy, to dokupujemy regały….. 😃 Pozdrawiam serdecznie!

  3. Droga Zosiu, dfd na Dzien Kobiet, fajny zbieg w czasie. Chcialoby sie swietowac, a w Polsce Polki musza walczyc o prawa podstawowe, bo juz nawet te wywalczone sa im stale odbierane. Bardzo przykre, ze nawet w czasach minionych Polki mialy wiecej praw niz obecnie. Zycze wszystkim polskim dziewczynom tych samych praw, ktore maja dzis wszystkie inne Europejki. Europejki jednak tez nadal walcza o prawa – rownosc placowa, uznanie pracy domowej za prace z rygorem wynagrodzenia oraz oplacania skladek i podatkow, uznanie okresow opiekunczych jako skladkowych etc – lista do osiagniecia rownouprawnienia jest niestety nadal bardzo dluga.
    Europejki, takze Europejczycy wspomagaja Polki w walce o prawa podstawowe.
    W Berlinie, w jedynym kraju zwiazkowym w Niemczech, 8 marca- Dzien Kobiet jest swietem i dniem wolnym od pracy. Berlinski dziennik – „die Tageszeizung“ z okazji swieta za kazda prenumerate za 15 € przekze 5€ na wspomaganie polskiego OSK. Wspaniala solidarnosc.

    Dfd jak zwykle fajne zdjecia, zwlaszcza te z nadmorskiej plazy, pamietam zime pare lat temu kiedy zamarzl Baltyk, widoki byly jak na Antarktydzie, a znajomi ogladajacy zdjecia byli przekonani, ze odwiedzam ten kontynent.
    Wschod slonca nad morzem na ostatnom zdjeciu bylby swietnym ujeciem, gdybys Zosiu … nie weszla w srodek kadru.
    Fajne rowniez ujecia z Warszawy, choc na stories bylo ich wiecej. Tu brakuje zdjec z Mokotowskiej 45 – Slodki Slony Magdy Gessler. Magda Gessler ma swietny gust, skonczone studia na Akademi Sztuk Pieknych w Madrycie, jednak tylko niewielu artystow potrafi barokowosc estetyczna kreowac w formie tak wyjatkowo spojmej i przekonywujacej. O swietnosci jej wypiekow i kuchni nie trzeba wspominac, w Polsce wszyscy wiedza. Brakuje tez zdjec z Park Cafe w Konstancinie, tez swietna miejscowka.

    Na szczescie sezon tulipanowy w pelni i … otwarte kwiaciarnie, wiec cala gama kolorow i gatunkow – pelne, strzepiaste, papuzie, francuskie etc cieszy zmysly, promieniuje dobra energia. Wiosna nadchodzi, w lesie i na straganach pojawil sie juz swiezy czosnek niedzwiedzi.
    Rok temu Dzien Kobiet swietowalismy w ulubionej restauracji., jedzac ostrygi nie mielismy bladego pojecia, ze tydzien pozniej bedzie absolutny lockdown.
    W wiekszym lub mniejszym lockdown zyjemy juz od roku. Nauczylismy sie w takim trybie funkcjonowac -cieszymy sie kwiatami z kwiaciarni, a nie z supermarketu, dostawa kolacji- jedynie w weekend z restauracji, wizyta u fryzjera etc.
    Ten stan zapewne jeszcze potrawa, wiec cieszmy sie pieknymi kwiatami, milymi momentami, widokami natury na spacerze, noszac maseczki z filtrem, nawet bez nakazu.

    Z okazji Swieta Kobiet zycze wam wszystkim dziewczynom, kobietom, Polkom, Europejkom – spelnienia. Swietujcie radosnie, przyszlosc jest kobieca.
    Dziewczynskie pozdrowienia:)))

    • ,,Wschod slonca nad morzem na ostatnom zdjeciu bylby swietnym ujeciem, gdybys Zosiu … nie weszla w srodek kadru”

      na prawde?!

      Taki komentarz wydaje sie troche nie na miejscu….

      Pozdrawiam i zycze wiecej taktu.

    • Piszacy nie jest odpowiedzialny za odbior czytajacego. Chociaz dziwne, ze z calego komentarza o siostrzenstwie i solidarnosci w Swieto Kobiet zauwazylas Gosiu, jedno zdanie, ktore jest jednak zartem i wiaze sie z odbiorem estetycznym zdjecia – wystarczy wyobrazic sobie ten kadr bez postaci, jedynie piekno wschodu slonca, piekno natury,. Tu gdzie mieszkam jest to normalna forma wyrazania przyjaznej zartobliwosci, a nie jakis nietakt, wiec zarzut bezpodstawny. Nie jestem odpowiedzialna za twoje poczucie humoru, a urazic nikogo nie mialam zamiaru. Moze w Swieto Kobiet lepiej zastanowic sie nad wlasnymi prawami w porownaniu do Europy – kobieca solidarnosc, siostrzenskosc, przebijanie szklanego sufitu- to jest dzisiaj temat rozwazan i rozmow dziewczyn w Europie.
      Dziewczynskie pozdrowienia :)))

    • Gaby, jak widać powyżej autorka bloga również to zauważyła. Oszczędź już tych wynurzeń nie na temat i opuść bloga.

    • Pani Gaby,

      Mam podejrzenia, że jest Pani stalkerem, albo czasami Pani bywa… niemniej jednak z pewnością ma Pani takie zadatki. Całe szczęście, że Pani Zosia nie dzieli się swoją najbliższą prywatnością….

      Mateusz Sz.

    • Mateuszku, twoj komentarzyk zrobil moj dzien! Strasznie smieszny jestes, jeszcze bardziej niz Zdzisia i Dziunia w duecie, moglibyscie utworzyc nawet niezly komediowy tercet.
      Natomiast rozprzestrzenianie bezpodstawnych i falszywych podejrzen na internetowych forach jest klasyczna technika pospolitego trollingu, a w polskim prawodastwie klasyfikowane jest jako czyn karalny, wiec przekraczasz granice prawa.
      Brak szacunku wobec prawa, brak szacunku wobec Swieta Kobiet, udowadnia rowniez brak szacunku wobec kobiet, wiec twoj komentarz nie ma zadnej merytorycznej wartosci i pozostaje nie tylko calkowicie nieistotny, ale wyjatkowo nieprzyzwoity.

    • Znowu N.? Czytanie ze zrozumieniem nadal nie jest twoja mocna strona, Uzywanie nicka N., tez nie swiadczy ani o blyskotliwosci, ani o szczerosci zamiarow i jest zaliczane do klasycznych technik pospolitego trollingu, wiec to ty N. oszczedz twych wyznan nie na temat i opusc blog.

    • Może Gaby założysz swój blog? Mam wrażenie, że Twoje komentarze nie spotykają się z sympatią i zrozumieniem (moim również). A w swoim miejscu miałabyś mnóstwo miejsca na swoje przemyślenia i komentarze, których my nie rozumiemy i są zwyczajnie w moim odczuciu niegrzeczne. A tak stworzyłabyś sobie społeczność, która Ciebie rozumie i moglibyście razem podbijać świat bez narażania się na odpowiedzi, które dla mnie są jasne a dla Ciebie trollingiem. Bo moim zdaniem zwyczajnie tutaj nie pasujesz.

    • Jest i anonim! Popieranie pomowiających, również jest technika pospolitego trollingu, wiec wpisujesz się twoim komentarzem w samo sedno trollingu, co bynajmniej nie jest zaszczytne. anonimie, twoja potrzeba zabłyśnięcia jest porażająca.

    • Aniu, odmawianie prawa do komentowania obrazuje jedynie twoja niedemokratyczna i totalitarna mentalność. Polemika polega na wymianie argumentów merytorycznych. Blog i forum to nie jest biuro zatrudnienia.
      Dodatkowo piszesz nieprawdę, gdyz wiele moich komentarzy spotyka się z dużym aplauzem wspolczytelniczek, również wśród tych używających identycznych nicków jak ty, Aniu. Zanim napiszesz następny nieprawdziwy komentarz proponuje dokładniej czytać i zapoznać się z definicja technik trollingu.

    • Droga Zosiu, filmik ze śpiewem łabędzi o wschodzie słońca w Orlowie jest śliczny. Wysokie ryzyko uzależnienia, oglądałam już pare razy i nadal niedosyt. Pocieszam się odwiedzinami naszego cudownego zoo, do którego podczas pandemii, nawet przy całorocznym abonamencie konieczne są miejscówki. Do nowonarodzonych koali kolejka zawsze jest tak długa – może wejść jedynie jedna osoba, ze chyba zobaczę dopiero jak podrosną. Uściski:)))

    • Ania to imię, nie nick. Nie zamierzam ukrywać się pod pretensjonalnymi ksywkami. I nie zabraniam komentowania, a stwierdzam fakt. Aplauzu nie zauważyłam, ale fakt że inaczej odbieramy rzeczywistość. Pięknego wieczoru, Gaby

  4. Jak zwykle piekne kadry, wschod slonca w Orlowie 😍 zazdroszcze bliskosci morza! 🙂

  5. Piękny wpis, taki klimatyczny. Bardzo lubię takie zestawienia na blogach. No cóż chyba czas na wprowadzenie go u siebie :)

  6. Nie mogę się doczekać tegorocznej wiosny, mam nadzieję,że przyniesie nam ze słońcem dużo nadziei!

  7. Droga Zosiu:-),
    to piękny i bardzo optymistyczny wpis. Warto było na niego czekać;-) Cieszę się, że też czytujesz doktora Kruszewicza! Polecam również “Sekretne życie drzew” do kompletu.
    NAJlepszego z okazji Dnia Kobiet, naszego święta.
    Oby do wiosny!
    Pozdrawiam z mroźnego jeszcze południa PL,
    Matta:-)

  8. Zosiu, czy możesz zdradzić co to za sklep w którym jesteś i trzymasz brązowy kosz i jaką masz tam torebkę:) Jako Mama dwójki szukam czegoś cross-body by mieć wolne ręce:)

  9. Cudowny wpis, z reszta jak zawsze;)

    Zosiu powiedz proszę na jakiej wysokości masz blat w kuchni, z góry dziekuje😊

    • Renato, kupiłam je na olx (trochę żałuję, że tylko parę sztuk, bo właśnie chciałabym wymienić w pozostałych oknach). Serdeczności!

  10. Talerze Rosenthal’a są 26cm czy 31cm? Jestem ciekawa jakie sprawdzają się na co dzień, jeżeli ktoś używa ich częściej niż od święta.

    • Violo, my używamy na co dzień i wbrew zaleceniom, myję je w zmywarce. Mam zarówno te duże obiadowe, jak i śniadaniowe. Serdeczności!

    • Droga Zosiu, zasady zmywania porcelany są proste – generalnie porcelanę po 2. wypaleniu bez ornamentu, czyli taką jak twoja zastawa, oraz z ornamentem podglazrowym po 3. wypaleniu bez żadnych obaw można myć w zmywarce. Ornament na glazurze, złocenia nie zawsze sa odporne na mycie w zmywarce. Sami wkładamy z lenistwa do zmywarki nawet ręcznie malowany Kurland ze złotym brzegiem, kupiony 10 lat temu na pchlim targu za bezcen i jak do tej pory bez żadnego szwanku. KPM to jednak wyrób manufakturowy najwyższej jakości, z wyrobami przemysłowymi, nawet Rosenthala z ornamentem na glazurze byłabym jednak bardziej ostrożna. Pozdrowienia:)))

    • Dobre pytanie… mamy go już tak dawno, że zupełnie zapomniałam, ale b podobne widziałam w Zara Home (teraz są nawet w przecenie), uściski!

    • Agnieszko, prawie zawsze zatrzymuję się u Rodziny, ale tym razem w powodu koronawirusa zdecydowaliśmy się na Bristol. Uściski!

  11. Gaby daj juz spokoj , zaloz swojego bloga tam uzewnetrzniaj swoje madrosci i przestan nieustannie ( chamsko ) pouczac autorke bloga , skutecznie psujesz atmosfere i wszystkim zarzucasz ” trolling ” a tymczasem najwiekszym trollem na tym blogu jestes Ty

  12. Kadrów znad naszego pięknego morza nigdy za wiele, a i Twoje domowe pielesze podglądam zawsze z uśmiechem na twarzy :) W maju planuję kilkudniowy wypad do Trójmiasta i już nie mogę się doczekać, aby w końcu zobaczyć Orłowo na żywo <3

    Pozdrowienia z południa

  13. Zosiu, dziekuje bardzo za fajny typ hotelu, mam jeszcze jedno pytanie …. czy sztucce zmywasz rowniez w zmywarce, ja caly czas zmywam recznie, jak wiesz zajmuje to mnostwo czasu i dobrze bylo by dowiedziec sie ze mozna prosciej…. latwiej, pozdrawiam cieplutko

  14. Moja ulubiona część bloga. Cudowne zdjęcia. Ale ma pytanie, gdzie jest ten punk widkowy na którym stoisz z dziećmi.

  15. Zosiu przyznam szczerze – ukradłam zdjęcia kwiatów i molo na tapetę w telefonie :) mam nadzieje, ze się nie gniewasz :) jedna z czytelniczek pisała, ze wybiera się do Trojmiasta w maju – jestem w ciąży i tez zaplanowałam sobie wycieczkę w te rejony! Niesamowicie mnie odprężają! Babeczki bananowe to hit! Czekam na dalsze wpisy i gorąco pozdrawiam :)

  16. Gaby, odpuść już frazesy o pomówieniach i trollingu. Wkółko to samo. Do niczego więcej nie umiesz się odnieść używając sensownych argumentów. Wątpię w to, że czytelnicy mają ochotę wdawać się z Tobą w dyskusję na takim poziomie…

    • Popieram :)

      Przyznam szczerze, ze często nie czytam komentarzy tylko dlatego, żeby nie natknąć się na kolejne “mądrości” Gaby, które przeważnie mają nieprzyjemny, krytykancki i przemądrzały wydźwięk i przez to psują wspaniałą atmosferę tego bloga. Tym razem pod pozorem Święta Kobiet cała fala nienawiści dla wszystkich, którzy ośmielają się mieć inne zdanie… Aż szkoda tego komentować.

      Zosiu kochana!
      Jak zwykle wspaniały wpis. Ja też mój biały serwis Rosenthala pakuję do zmywarki – i mimo, że to już antyk – nic mu nie jest. Co do platerów – jeszcze się nie odważyłam ;)

      Pozdrawiam serdecznie,
      Ania

  17. Zosia,jak Ty to robisz,że masz tak idealna figurę przy ciągłym gotowaniu? ;) :) A tak poważnie to uwielbiam Twój blog :)

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.