Skip to main content

Danie na jesienne popołudnie czyli wołowina po burgundzku

*    *    *

Gdyby ktoś mi powiedział na początku lata, że w połowie października, będziemy mogli nadal się cieszyć ciepłymi wieczorami i kolacjami na świeżym powietrzu, to z pewnością bym mu nie dowierzała. I choć dzień jest już zdecydowanie krótszy, to światło zachodzącego słońca wydaje mi się wyjątkowo spektakularne. Może to dzięki wielobarwnym liściom, które rozpraszają promienie albo cieniutkim nitkom babiego lata?

Na jesieni chętniej i częściej powracam do dań jednogarnkowych, w których mogę dowolnie i naprzemiennie łączyć warzywa z ziołami i mięsem. Podstawą dzisiejszego przepisu jest dobra wołowina o której pochodzenie, zawsze staram się wypytać mojego zaprzyjaźnionego rzeźnika. Odkąd przełamałam się i pytana w kolejce co pani podać – najpierw odpowiadam, swoim niecnym planem na obiad. Wówczas słyszę zdecydowaną odpowiedź, że dzisiaj to warto użyć tego kawałka, bo ten co pani chcę, to żylasty…. dzięki takim zabiegom, utwierdzam się w przekonaniu, że ludzie naprawdę są pomocni, tylko nie zawsze o tym wiedzą. Jak powszechnie wiadomo, siła tkwi w prostocie i jakości użytych składników. Jak każde klasyczne i znane na całym świecie danie dorobiło się licznych przeróbek. Mój przepis zakłada, że możemy dodać również fasolkę szparagową, cukinię lub bakłażan. Tu jednak znaczenie ma długi czas gotowania. W kuchni, do nowości staram się podchodzić z przymrużeniem oka – szczególnie jeżeli dotyczą one sprzętów kuchennych. Koncepcja Tefal zakłada, że na co dzień nie potrzebujemy całej góry urządzeń i przyborów w kuchni, a urządzenie Companion może zastąpić nam aż 12 urządzeń. Myślę, że dla osób, które są dopiero na początku kompletowania swoich kuchennych akcesoriów, ten model się sprawdzi. To co mnie ujęło, to właśnie możliwość przyspieszenia pewnych procesów, które nie zawsze są możliwe dzięki tradycyjnemu gotowaniu. W tym daniu sekret tkwi w mięsie – należy ja tak dugo gotować – żeby stało się delikatne i kruche. Dzięki urządzeniu Companion, które wydziela parę wodną, możemy przyspieszyć czas duszenia potrawy, nie tracąc na jakości smaku.

Skład:

(przepis na 4-6 osób)

ok. 500 g antrykotu wołowego

ok. 200 wędzonego boczku

5 ząbków czosnku

2-3 łyżki masła

2 czerwone cebule + 4-5 szalotek + 1 cukinia + 1 bakłażan + 1-2 czerwone papryki + 4 dojrzałe pomidory + 30 dag fasolki szparagowej

3-4 liście laurowe + 4-5 ziarenek ziela angielskiego + 1 łyżka suszonego oregano + 1 łyżka suszonego majeranku + kilka gałązek tymianku

ok. 250 ml czerwonego wina (najlepiej wytrawne)

garść mały pieczarek

sól morska i świeżo zmielony pieprz

A oto jak to zrobić :

(poniżej sposób przyrządzenia dla osób, które nie posiadają w domy urządzenia Tefal Companion)

  1. Mięso kroimy na kawałki ok. 4 – 5 cm. W dużym garnku o żeliwnym dnie podsmażamy pokrojone kawałki boczku, plastry szalotki, posiekany czosnek oraz część ziół: ziele angielskie, gałązki tymianku, liście laurowe i szczyptę majeranku. Dodajemy masło i obsmażamy kawałki wołowiny.
  2. Następnie partiami dorzucamy kawałki cukinii, plastry cebuli, pokrojoną paprykę, kawałki bakłażana i ćwiartki pomidorów. Całość doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i dusimy od 1 godziny do 1,5. Na pół godziny przed zakończeniem dodajemy wino, resztę przypraw (majeranek i oregano) oraz kawałki fasolki szparagowej. Pozostawiamy na małym ogniu pod przykryciem. Doprawiamy solą morską i świeżo zmielonym pieprzem. Tak przygotowane mięso podajemy z chrupiącym pieczywem i kieliszkiem czerwonego wina.

Parowar Cuisine Companion pozwala przygotować nawet 4 dania w tym samym czasie – dzięki dużemy koszykowi zewnętrznemu i pośredniej tacce umieszczonej nad misą parowara, można gotować na 2 dodatkowych poziomach jednocześnie. Więcej szczegółów na temat oferty: kompansmaku.pl (Dodatkowo pierwszych 50 osób, które zakupią sprzęt TefalCompanion lub i-Companion w sklepie internetowym na www.kompansmaku.pl, dostanie voucher na kwotę 700 zł na lot do Paryża).

Tak przygotowana wołowina po burgundzku z kieliszkiem czerwonego wina, chrupiącym pieczywem na zakwasie to jedno z przyjemniejszych planów na jesienne popołudnie :-)

Po więcej zdjęć i przepisów zapraszam na oficjalnym profil na Instagramie.

22 Odpowiedzi do “Danie na jesienne popołudnie czyli wołowina po burgundzku”

  1. Bajeczne zdjęcie – przeglądam je już chyba z trzeci raz. Zosiu potrafisz stwarzać niesamowity nastrój!!!!!

  2. Zosieńko, ilekroć tu zaglądam od razu wiem co ugotować moim domownikom, dziekuję Ci za to!

    (p.s. i zapomniałam dodać, że zdjęcia są na poziomie światowym!!! mówię serio, bo sama jestem po studiach fotografii :-)))

    Al.

  3. ja już chyba nic nie napiszę, bo czuję się jak jakaś psychofanka;-P ale uwielbiam Cię za jedzenie, plisowane spódniczki i bordowy kolor:*

  4. Zdjęcia piękne, same pyszności :)
    Czy mogłabym się dowiedzieć, gdzie taki piękny sweter można kupić?

  5. Cześć Zosia. Prze prze przepiękne zdjęcia 😍wielkie Wow, buzia mi się uśmiecha. Nie jestem akurat fanką tego mięsa, ale ..nigdy nie wiadomo …po takim poście 🙂 Zosiu muszę dopytać o spódniczka plisowana?🙂pozdrowienia dla Ciebie 🙂

    • Moniko dziękuję Ci za ciepłą wiadomość😊❤️ …gdy buzia się uśmiecha to najważniejsze!😊 P.S. Spódnica ze Stradivariusa (tylko nieco skróciłam, bo przeszkadzała😎)

  6. Magiczne zdjęcia! Kolejny dowód że wygląd i podanie ma znaczenie. Przepis już dałam mężowi (bo to On jest od przygotowywania wołowiny w domu). A w weekend będziemy się zajadać tymi pysznościami :)

  7. Mam nadzieję że słoneczne dni pozostaną jeszcze przez kilka tygodni. W tak piękne wieczory rewelacyjnie smakują rozgrzewające dania jednogarnkowe. Twoja propozycja wygląda rewelacyjnie, kolorowo, smacznie i bardzo domowo.
    Miłego dnia.

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.