Skip to main content

25 Odpowiedzi do “Viva Italia! From Venice to Chioggia- w poszukiwaniu inspiracji.”

    • Oh Zosiu – kocham Wenecję:{ i tęskno mi za nią. I wbrew tym wszystkim opiniom, że unosi się tam nieprzyjemny zapach – co oczywiście jest nieprawdą – jest to moje ukochane miejsce na świecie. A kuchnia włoska to jedno z najwspanialszych doznań:}

  1. To zdecydowanie najlepsze miejsce na inspiracje :), sama coś na ten temat wiem siedząc tu już od pół roku. Ale nie o tym chciałam pisać. Czytam Zosiu Twojego bloga już od dłuższegoczasu bowiem jedzenie, nowe smaki i wszystko z tym związane jest i moją wielką pasją, jednak unikam czytania komentarzy i “brania w nich” udziału. Teraz piszę ponieważ od pewnego czasu zauważyłam, że brakuje mi Twoich wpisów – fakt przepisy są, ale mi chodzi o te kilka Twoich słów, które pozwalają poczuć klimat potrawy jeszcze za nim jest ona przygotowana i powodują, że wyobraźnia już działa za nim przejdzie się do zdjęć. Bo masz naprawdę wielki talent – potrafisz zauroczyć czytelnika swoimi potrawami, mimo że ich nie posmakował.
    Pozdrawiam serdecznie.

    • ;-))) dziękuję bardzo. Będę się starać częściej pisać, ale niestety czasu coraz mniej……

  2. Bardzo, bardzo jestem ciekawa efektów tej inspirującej podróży. Uwielbiam włoską sztukę (kuchnię uważam za jej znaczącą część) i włoskie podejście do życia:)
    Liczę, że zamieścisz przepisy i pokażesz dużo zdjęć.
    Pozdrawiam:)

  3. Zosiu, czy mogłabyś też czasem wrzucić jakąś notkę spoza “kuchni”? Na tyle ciekawie i fajnie opisujesz potrawy, że na pewno nie tylko mnie interesuje co jeszcze poza nimi Cie interesuje. Nie mówię tu o prywatnych rzeczach, ale np. Twoje hobby, czy coś innego.

    Pozdrawiam serdecznie. Pamiętajcie, że płodozmian jest ożywczy, także jeśli chodzi o Wasze blogowe “role”.

  4. Moim skromnym zdaniem Zosiu, mogłabyś wzbogacić swoje wpisy o np.: Wpisy o różnych przyborach kuchennych (tak jak np: mała tarka do czosnku czy pędzelek do smarowania) tych najbardziej przydatnych. Napisałabyś wtedy gdzie je można kupić itp… Myśle, że każda czytelniczka tego bloga będzie zadowolona:) Pozdrawiam:)

    • no nie przesadzajmy:) Przecież każdy wie, gdzie można takie rzeczy nabyć. To nie byłoby odkrywcze:) Jak Zosia będzie miała opisywać potrawy, wykonanie, robić zdjęcia, pisać czy to tanie czy drogie, gdzie kupuje noże itd to notka zajmie jej godziny:)
      A tak poza tematem to kocham Twoja kuchnie, i robiłam już 90% potraw z bloga, wszystkie były wspaniałe!!!! Dziękuje i pozdrawiam:)

    • Uważam że to super pomysł!Sama sie zastanawiam gdzie kupić te ceramiczne foremki w których Zosia zrobiła owoce pod kruszonką :)))) Pozdrawiam serdecznie:)

  5. ale przeciez takie foremki można kupić na allegro (różne rozmiary), w ikei, czasem w jysku można spotkac.

    podejrzewam, że w supermarketach typu: auchan, tesco też czasami na dziale ze szkłem można spotkac.

    wystrczy wejść do sklepu i jednak się popatrzeć.

  6. Zosiu to zdecydowanie najlepszy wpis z calego Waszego bloga, kocham podroze tak jak mode i dobre jedzenie. Wiecej pieknych zdjec prosimy:) jestem zachwycona.

  7. Zosiu to zdecydowanie najlepszy wpis z calego Waszego bloga, kocham podroze tak jak mode i dobre jedzenie. Wiecej pieknych zdjec prosimy:) jestem zachwycona, naprawde.

  8. Dziewczyny za kilka dni jade na wakacje i nie moge sie zdecydowac gdzie jechac, co polecacie nad morzem poza barcelona rzymem kreta i chorwacja?

  9. Zosiu, byłabym niesamowicie wdzięczna za jakiś przepis na ciasto do pizzy! I myślę, że razem ze mną wiele innych czytelniczek :) Pozdrawiam.

  10. wspaniałe Włochy <3<3<3 ja w zeszłym roku znalazłam tam wiele inspiracji ;) a wychodząc z kuchni w Chioggi są przepiękne piaszczyste plaże z wodną zupą na końcu a w drodze z żarzącym piachem ale mimo wszystko io amore! <3

  11. Zazdroszczę Zosiu! :)
    Wszystkim wielbicielom słonecznej Italii, a dokładnie Toskanii polecam gorąco książkę którą pożyczyła mi przyjaciółka – “Za dużo słońca Toskanii. Opowieść o Chianti” Dario Castagno (wiele ciekawych informacji, humoru i pięknych opisów – w sam raz aby oderwać się myślami od deszczowego polskiego lata. :)

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.