Skip to main content

Czy wiosenny detoks ma sens? Surówki, które jem na drugie śniadanie

*    *    *

Wiosenny detoks w mojej kuchni wciąż trwa. Nie czuje się ekspertem, żeby doradzać Wam w kwestiach diety, ale ciężko ukryć fakt, że od kilku tygodni jestem na diecie dr Dąbrowskiej. Stąd też w mojej kuchni spore zmiany. Na talerzu pojawiło się zdecydowanie więcej surówek. Mam wrażenie, że spróbowałam całkiem sporo kombinacji warzyw i owoców, a poniższe przepisy to ulubione połączenia. Jestem ciekawa Waszego zdania na temat wiosennych detoksów? Co sądzicie i czy próbowaliście zmierzyć się z kilkoma dniami oczyszczania?

Skład:

surówka nr 1

1/4 główki młodej kapusty

1/2 cukinii

2 gałązki selera naciowego

2 ogórki gruntowe

1/2 pęczka koperku

sos: 1 łyżka czarnuszki + 4 -6 łyżek oliwy z oliwek+ 1/2 soku z cytryny + sól morska

surówka nr 2

1 marchewka (tarta na tzw. dużych oczkach)

1 jabłko

2 ogórki kiszone

1 pomidor

1 kalarepa

1 cebula

sos: 1 łyżeczka suszonego lubczyku + 4 łyżki oliwy z oliwek + ok. 100 ml soku z ogórków kiszonych + sól morska

26 Odpowiedzi do “Czy wiosenny detoks ma sens? Surówki, które jem na drugie śniadanie”

  1. Super. Też wybieram teraz często surówki. Staram się jeść 8/16. Ale diety dąbrowskiej nie jestem w stanie😉

  2. Surówki wiadomo pyszne i zdrowe, ale wszytskie opowieści o detoksach, oczyszczaniu, odkwaszaniu to bajka. Od tego mamy nerki i wątrobę, a jeśli te organy nie działają prawidłowo i np. organizm jest zakwaszony czyli w kwasicy, to kończy się szpitalem i ciężkim stanem a nie surówką z kapusty. :)

    • W końcu jakiś sensowny komentarz 🙌 Moda na konkretne diety może być bardzo niebezpieczna.

  3. Wow wyglądają przepysznie:) Uwielbiam surówki i z pewnością te propozycje przetestuje:) Dzięki;)

  4. Byłam już kilka razy na diecie dr. Dąbrwskiej, wbrew pozorom nie jest tak źle i da się przeżyć. Ja osobiście nie licząc 2-3 pierwszych dni czułam się wspaniale i wcale nie czułam głodu. Chociaż po dłuższym czasie już wręcz marzyłam by zjeść coś lepszego ;). Zosiu trzymam za Ciebie kciuki i przesyłam uściski. :)

    • Werka, prawda? Ten pierwszy dzień faktycznie nie należy do przyjemnych… ale później doskonale się człowiek czuje. Ja sróbwałam 3 tygodnie i jestem bardo zadowolona. Planuję powtórzyć pod koniec wakacji, na przełomie sierpnia/września. Uściski i dziękuję, że tu zaglądasz :))

  5. Droga Zosiu,
    propozycje surówek świetne. Staram się jeść sezonowo: teraz już do wielu dań dodaję czosnek niedźwiedzi:-), poza tym zawsze natkę pietruszki w dużych ilościach (w zimie mrożoną;-)), również do smoothie warzywnych. Nie stosuję detoksów, ale też mi kiedyś dietetyczka powiedziała, że dieta roślinna to jak detoks🌱 i tego się trzymam.
    Od prawie roku jem w godz. 7:30-15:30 i czuję się lekko. Polecam!
    Wiosenne pozdrowienia z południa PL☀️
    Marta

  6. Hej Zosiu,

    dziękuję za surówkowe inspiracje!
    Pościsz i oczyszczasz się ze względów zdrowotnych czy po prostu chcesz się lepiej czuć na wiosnę (jeśli mogę zapytać)? Zastanawiam się jak można być na diecie (o poście dr Dąbrowskiej nie wspominając), będąc blogerką kulinarną i testując tyle nowych przepisów?? :) Ja próbuję wprowadzać post przerywany, ale nawet szykowanie kolacji dla moich dzieci jest dla mnie wyzwaniem żeby czegoś nie podjeść :( i pewnie to podjadanie mnie gubi (plus miłość do jedzenia :) ) Pozdrawiam!

  7. Dwa razy robiłam post dr Dąbrowskiej i świetnie się na nim i po nim czułam (oprócz pierwszych trzech dni, a szczególnie pierwszego ;)). Poza tym post przerywany – elastycznie, zazwyczaj 16/8 h, czasem wyjdzie 14/10 h.
    Zosiu, piszesz, że od kilku tygodni jesteś na poście – czyli przetrwałaś tak święta i wielkanocne przysmaki?! Ja celuję w post wczesną jesienią, wtedy idealnie się sprawdza sezonowe leczo, zupy itd. :)

  8. Dzień dobry :),
    również aktualnie jestem na poście dr Dąbrowskiej, na tej podstawowej wersji, czyli surowe warzywa i owoce, bez gotowania.
    Pani Zosiu, te dwa przepisy na surówki, to chyba już na wychodzenie z postu, bo wymienia Pani jako jeden ze składników oliwę z oliwek.
    I również przyznaję, że trzy pierwsze dni są najmniej łatwe ale ta lekkość, którą się zyskuje będąc na poście dr Dąbrowskiej, bezcenna.
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Kasia

  9. Jako dodatek do obiadu, surówki są pyszne :) Ale generalnie nie jestem w stanie być na diecie. Na szczęście nie muszę, po prostu staram się zdrowo odżywiać na co dzień:) Ale chyba za bardzo lubię jedzenie by się ograniczać….

  10. Tak jak ktoś już napisał, od detoksu to jest wątroba i nerki. Tzw. dieta dr Dąbrowskiej jest niezbilansowana, więc może być szkodliwa. Udowodnione w badaniach klinicznych są natomiast dieta śródziemnomorska, dieta roślinna lub głównie roślinna i post przerywany typu 8/16. Te interwencje mogą odwrócić stan przedcukrzycowy, poprawić wyniki lipidowe itp. Przy czym dieta śródziemnomorska jest tu rozumiana jako dieta oparta o produkty pełnoziarniste, strączki, warzywa i owoce, oliwę z oliwek itp., więc niestety nie biały makaron z sosem serowym. Polecam podcast Zoe rozwiewający różne dietetyczne mity, a promujący żywienie oparte o obecną wiedzę naukową, a także np. książki o Blue Zones (wyspy długowiecznosci).

  11. Zosiu, czy mógłbyś mi powiedzieć, skąd pochodzą buty z tego wpisu na stronie https://www.makecookingeasier.pl/?s=Tyrol? Czy możesz polecić jakieś marki, w których mogę znaleźć coś podobnego? Szukam butów na majówkę i nigdy wcześniej nie zwracałam uwagi na tego rodzaju obuwie. Będę bardzo wdzięczna za pomoc :)

  12. Czesc Zosiu,
    Robie detoks dr Dabrowskiej od jakis 3 lat. Najpierw przeczytalam jej dwie ksiazki; jak zaczac i jak wyjsc ( nowy albo stary sposob) i przygotowałam sie bardzo madrze. Robilam w kombinacji
    1 zrobilam przez 21 dni
    2 zeobilam przez 10 dni
    I tak w sumie te 10 dni mi zostalo, czuje najlepsze wyniki.
    Polecam jako detoks do pozbycia sie toksyn z organizmu. Nie zgadzam sie z negatwynymi komentarzami na ten temat, ze od sa nerki i watroba….polecam raczej przecztac ksiazki na ten temat, oraz np co mysla o tym lekarze np Bracia Rodzen. Bo nie kazdy organizm, ktory poradzi sobie sam i sam sie oczysci. Ja uratowalam tak sobie zoladek, a mialam ogromne problemy ( 3 razy miala bakterie helikobakter pyroli )
    To jest detoks a nie dieta, czyli cos co trwa krotko i sie konczy, potem jest madre wyjscie.
    Ja polecam, stosuje i czuje sie potem rewelacyjnie !
    Pozdrawiam serdecznie
    Tatiana

  13. Dieta dr Dąbrowskiej nie jest dietą na całe życie, ale postem, detoksem, oczyszczeniem. Stosuje się ją wtedy, gdy nerki i wątroba nie działają prawidłowo, bo są zatrute. Myślę, że podziała zbawiennie na każdy inny organ. Jeśli już ktoś doprowadzi do kwasicy, to zapewne szpital go nie ominie, ale może warto sobie zadać pytanie, dlaczego do tego doszło, a nie negować sposób na znaczną poprawę jakości zdrowia i dalej jechać z koksem, żeby to zdrowie sobie zrujnować, za to z poczuciem wyższości zostawiać takie komentarze.

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.