Skip to main content

Daily food diary

*    *    *

Ten wpis jest dla mnie szczególny. Gdyby nie czujność jednej z moich Czytelniczek, to przegapiłabym 10 rocznicę założenia bloga. Czy dajecie wiarę, że już tyle lat minęło od pierwszego mojego kulinarnego wpisu? Ciekawa jestem, ile osób jest tu ze mną od początku założenia tej strony, a ile dołączyło od niedawna? Zastanawiam się również czy dalej interesują Was migawki z naszej codzienności, która trochę się zmieniła ale wartości nadal pozostały te same :)

Gdynia Orłowo, ławka bliżej ul. Przebendowskich. Dzień dobry, czy możemy się dosiąść do Pana?

Gdy w Trójmieście narzekaliśmy na brak śniegu (to było na początku stycznia), wystarczyło oddalić się o 20 km poza miasto, by poczuć zimowy nastrój | Kaszuby, Sitno

Scena z Opowieści z Narnii 

Sankowe historie i wielkie emocje, które później trzeba było ostudzić :)

Gdy za oknem mróz, gorące słodkości jeszcze milej smakuje (jeżeli poszukujecie przepisu na nieskomplikowane ciasto jogurtowe, to polecam tutaj kliknąć)

Zdjęcie dla osób, które dawno nie widziały śniegu na słynnym sopockim Monciaku :)

Sobotni poranek, kiedy oznajmiam domownikom, że przez następne 10 minut będę bardzo zajęta :D

Na Instagramie dopytywaliście się, co obecnie przeglądam – tutaj i tutaj podaję linki do albumów wnętrzarskich, które zamówiłam na amazon. Cudowna wizualna odskocznia!

Gdańsk niczym z powieści Ruiza Zafona

A tu uśmiecham się do Was, żeby zwrócić Waszą uwagę na bardzo trudny temat, który od dawna przeplata się w naszej codzienności…

Są takie sprawy, o których nie da się mówić od razu, czasami brakuję gotowości tej drugiej osoby, a czasami po prostu nie mamy komu zaufać. Dzieląc się swoimi przeżyciami, możemy dodać otuchy i wsparcia innym, dlatego z przyjemnością dołączyłam do kampanii STOP DEPRESJI organizowanej przez Fundację ITAKA. Celem kampanii antydepresyjnej jest zwrócenie uwagi na depresję jako chorobę, która dotyka zarówno kobiety jak i mężczyzn – niestety coraz częściej młodzież. Jeżeli zatem chorujesz na depresję, albo Twój bliski i nie wiesz jak mu pomóc – zadzwoń!

Antydepresyjny Telefon Zaufania 22 484 88 01.

Dyżurujący pod tym numerem psychologowie pomagają nie tylko osobom chorym, ale ich rodzinom i bliskim. Bluza #Positivevibes którą mam na sobie to symbol akcji #positive_january organizowanej przez TATUUM. Cały dochód ze sprzedaży przekazany został na wspieranie Antydepresyjnego Telefonu Zaufania.

Orłowo, widok z końca mola. Barwy morza o tej porze roku zdecydowanie bardziej zaskakują niż w sezonie letnim.

Chodźmy razem na kawę!

Z tego przepisu jestem dumna i cieszę się, że i Wy go polubiliście! (cały przepis dostępny tutaj)

Zimowy piknik? Tylko wyobraźnia może nas ograniczyć!

Kusiciele!

Godzina 8:30. Poranek, który zwiastuje dobry dzień.

Ujęcie z cyklu, co zjesz dzisiaj na śniadanie?

Eksperymenty

 Myślicie, że zauważą?

Gdy mężczyźni gotują…

Myjemy okna czy czekamy do Wielkanocy? :D

Drobne przyjemności, które zawsze wywołują uśmiech | SOTHO jewellery (zajrzyjcie, -30% i -50 % Winter Sale)

100 % natura | Baziółka

Mamuś, tym razem lepsze niż w maku! – błogosławione słowa mojej ośmiolatki :D

Domowe burgery (przy wyborze mięsa, polecam poprosić rzeźnika o zmielenie antrykotu wołowego) z klasyczną sałatką z pomidorów, czerwonej cebuli, ogórkami kiszonymi i oliwą. Ja jeszcze lubię z domowym guacamole.

Powoli ujarzmiam nową przestrzeń kuchenną

W myśl zasady, że każdy otaczający Cię przedmiot powinien mieć zastosowanie i przywoływać dobre wspomnienia. Dla innych, na półkach nie ma miejsca :)

Szybki gambit przed spaniem :D

Hmmm, czegoś nie rozumiesz? :D

Barszcz ukraiński, czyli chwała burakom i domowemu zakwasowi!

Czasami właściwie to nie o kwiaty w bukietach chodzi, ale o te zielone dodatki :)

Inspektor Gadżet czy Picasso?

Naturalne suplementy – marchew, korzeń imbiru, jabłko i cytryna.

Na zdjęciu powyżej to gałązki moreli. Każdego dnia obserwujemy nowe zielone pąki, aż wyłonią się białe kwiaty. Jeżeli zatem będziecie na spacerze to wypatrujcie drzew owocowych (najlepiej czereśnia, jabłoń, wiśnia lub forsycja). Po przyjściu do domu przytnijcie ukośnie końcówki i włóżcie do letniej wody. To przybliży Wam wiosnę!

Tak wygląda u nas początek weekendu (liczycie ile średnio pakujecie zmywarek?)

Ukochana pomidorowa z kluseczkami z lubczykiem. Chcecie przepis?

Podróż? Tylko dokąd i kiedy?

82 Odpowiedzi do “Daily food diary”

  1. Ja całe 10 lat🙋‍♀️ Mój syn był wtedy 2-latkiem i nigdy nie jadał ze słoiczków. Blogów było mało, większość zbyt wymyślnych i nie na moje skromne zdolności kulinarne. Gotuję z Tobą począwszy od tostów francuskich po dziś dzień (teraz pizza z gruszką i pleśniowym serem, którą uwielbiam). Niestety zestarzeliśmy się widocznie, a dzieci wyrosły. Syn przegania mnie wzrostem, troszkę smutno, nie mam już berbecia w domu. Za to zmywarkę wstawiam w weekend 3-4 razy dziennie, a pralek robię co najmniej 10😉 to tak na pocieszenie 😀

    • W weekend 10 pralek wstawiasz? 😲Czy prowadzisz hotel lub pensjonat? Pomyśl o planecie, suszy itp itd…

    • Przykro, Zosiu, że tolerujesz i przywalasz na takie zachowanie wobec czytelniczki na swoim blogu. Zero reakcji…
      Tym samym mówię ” żegnam” nie będę już tu wchodzić.

    • Basiu, zdajesz sobie sprawe, że jest niedziela wieczór? Spędź czas z rodzina tak jak pewnie robi to teraz Zosia…

    • Martyna, a dlaczego Ty na blogu a nie z rodziną? Hm🤔wszak jest niedziela, wieczór🙄

  2. Zosiu!

    Gratuluje 10 rocznicy prowadzenia bloga. Ja jestem tutaj z Tobą około 7 lat i zawsze zachwycają mnie Twoje zdjęcia i ich niepowtarzalny klimat 🌟

    Ściskam ciepło,
    Kinga

  3. Cudownie, zazdroszczę Trójmiasta!!Przepis na rollsy obłędny – zniknęły u mnie w mgnieniu oka 😁 dopytywałam już o kolor RAL szafek kuchennych- bo chce zrobić w identycznym kolorze i moja architekt czeka na info😆 oczywiście Zosiu jeśli to nie przysporzy kłopotu w odszukaniu tej informacji.
    Pozdrawiam ciepło z mroźnego i śnieżnego Wrocławia.

    • Właśnie szukałam i nie znalazłam. Przeczytałam tylko info o kolorze boazerii w kuchni….

    • Dokładnie, informacja była tylko na temat boazerii. Przy poprzednim poście przy zapytaniu: “czy jest to tajemnica jaki to kolor RAL frontów!” z 25 stycznia, Zosia odpowiedziała: “Sylwio, oczywiście, że nie! Sprawdzę i dam znać!”
      I my wciąż czekamy;)
      Pani Zosiu, pozdrawiam serdecznie:)

      • Magdo, z tego co pamiętam to podałam dokładne namiary na farbę w komentarzu pod wpisem o kuchni…uściski!

    • Oczywiście kolor farby był podany to : 1002-Y50R 73, tylko nam chodzi o 4- cyfrowy kolor z próbnika RAL (bo nie mogę dopasować koloru farby do palety RAL )😉

    • To ja jeszcze dopytam;) fronty są w kolorze 1002-Y50R 73? Czy ta odpowiedź dotyczyła koloru boazerii, która to jest w kolorze pleców wewnątrz szafek. Przepraszam za tak dokładne pytania, ale na zdjęciach boazeria i jak to Pani nazwała plecy wewnątrz szafek wydają się ciemniejsza od frontów szafek.

    • To jest kolor z wzornika NCS warto pójść do sklepu z farbami i obejrzeć kolor właśnie ze wzornika. Ekran monitora niestety przekłamuje kolory,odcienie.

    • Zosiu, dziękuje bardzo za odpowiedź, a co ważniejsze za cierpliwość do swoich czytelniczek;)
      Zaglądam tutaj od początku i nie zanosi się abym przestała;)
      Dużo zdrowia, serdeczności i powodzenia:)

  4. Ja sama nie wiem kiedy dołączyłam,ale wiem ,że przez bloga Kasi Tusk napewno 😀Zaglądam regularnie,czytam,podpatruje i coś tam nawet piekłam.Swietne fotki i ciepłe,uspokajające teksty plus pyszności i słodkości, pozdrawiam zimowo.

    • A ja tu i do Kasi Tusk zaglądam od samego początku! 😍 Chociaż pamiętam, że to był trudny dla mnie czas – wtedy w lutym zmarła moja Mama, a ja kilka dni wcześniej zostałam zwolniona z pracy… Ale było, minęło, jakoś to przepłakałam, przebrnęłam przez to, a miłość do Makecookingeasier i Makelifeeasier pozostały! 🤗

  5. Zosiu, gratulacje z okazji rocznicy bloga. Ja dołączyłam niedawno, czytam i oglądam wcześniejsze wpisy i wciąż zachwycam się jego atmosferą i estetyką, wartościami jakie przekazujesz. Dziękuję🙂🌻
    Zdjęcia jak zwykle piękne, jakbyś mieszkała w zaczarowanej krainie!
    Wreszcie w nowej kuchni pojawiają się Twoje śliczne drobiazgi, zwłaszcza sposób eksponowania talerzy bardzo mi się podoba🙂

  6. Zosiu, jestem z Tobą i śledzę Cię od samego początku. Uwielbiam Twoją estetykę, gust i smak! Ściskam najmocniej! 😊❤️

  7. A ja jestem od początku :-) do dzisiaj korzystam z przepisów na gniazdka makaronowe i quiche :-) sama doczekałam się w tym czasie dwójki pociech – jest dla kogo gotować. A zmywarek nie licze, tak samo jak prań. Gratulacje z okazji rocznicy i oby jak najwięcej lat blogowania przrd Tobą.

  8. Właśnie sprawdziłam, że założyłyście z Kasią bloga w tym samym czasie :D super, że Wam się tak to pięknie rozwinęło :)

  9. Gratuluję rocznicy! Jestem z Tobą od kilku lat. Twój blog jest moim najulubieńszym, więc często tu zaglądam. To zawsze dla mnie bardzo przyjemne chwile, więc dziękuję serdecznie za Twoją pracę. Z przepisów korzystam rzadko, natomiast ogromnie inspirują mnie Twoje wnętrza, Twoje fotografie. Remontując kuchnię, wzorowałam się na Twojej. Także dobierając dodatki, dekoracje, inspiruję się u Ciebie. A nawet… wybrałam miejsce na wakacje rekomendowane przez Ciebie, bo zachwyciły mnie Twoje zdjęcia. Alpy!
    Podziwiam Cię za tyle talentów! Niezwykły smak, poczucie estetyki…
    Tak trzymaj! 👍 Życzę Tobie, sobie i Czytelniczkom kolejnych lat cudnego blogowania!💞
    Zimowe uściski🐧☕❄❄❄

    • Ojejjj Aniu! Nawet nie wiesz ile Twoje słowa dla mnie znaczą!👩‍❤️‍💋‍👩🙏a w Alpy to odrazu by się pojechało🤍🤍🤍

  10. Wasza codzienność to dla mnie ukojenie dla duszy! 🙏 Dziękuję i proszę każdego miesiąca o taki zestaw! 😘 A co do domowych hamburgerów, to jestem za! Uwielbiamy i robimy. Cała rodzinka się nimi zajada (w tym 4- i 8-latka). Robimy wszystko sami od A do Z, łącznie z bułkami. Właśnie, z jakiego przepisu na pieczywo do hamburgerów korzystasz? 🤔 Dzięki temu McDonald’sa odwiedzamy może raz-dwa razy w roku – latem na Mc Flurry (nawet nie wiem czy dobrze napisałam 🙈) 😉

    Dobrego popołudnia, Zosiu!!! 😘

  11. Zosiu! Ogromne gratulacje z okazji 10 rocznicy! Twój blog jest wyjatkowy! Życzę kolejnych lat obfitych w pomysły (nie tylko te kulinarne),przepisy i czytelników!❤

  12. Cześć Zosiu
    Ja jestem z Tobą od samego początku. Pamietam jak pisałam do Ciebie by dowiedzieć się jakiej marki są te cudowne okulary korekcyjne co wtedy miałaś. I pamietam jaka byłam zachwycona, że mi odpisałaś. A okulary były od Evy Minge z gdyńskiego Klifu :) pojechałam kupiłam i to były moje ukochane okulary korekcyjne.
    Dziś piszę do Ciebie, bo masz przepiękną figurę. Kochana Zosiu proszę zdradź czy to zmiana stylu żywienia, czy liczenie kalorii, czy sport- bo figurę masz marzenie.
    Uściski
    Pozdrawiam Ania

  13. Ja jestem prawie od początku! 😄 Wiele Twoich przepisów towarzyszy mi na co dzień a każdy wpis jest inspirujący 😊 Pozdrawiam serdecznie 🥳

  14. Cudowne podsumowanie miesiąca Zosieńko 😍 . Po tych pięknych albumach, które przeglądasz , coś mi intuicja podpowiada że możemy się spodziewać kolejnego wpisu wnętrzarskiego 😁 na który bardzooo czekam😍 zresztą jak na każdy w twoim wydaniu 😁. Pozdrowienia z zasypanego Kwidzyna 😘

  15. Podziwiam Twojego bloga już od ponad 8 lat, skoro Twoja córeczka jest już 8-latka. Szok, jak to szybko zleciało! Wszystkiego najlepszego Zosiu i dziękuję za niezmiennie piękne zdjęcia, pyszne przepisy i Twój uśmiech 😊

  16. Droga Zosiu, Piszę pierwszy raz, chociaż jestem tu od początku. Zaglądam kilka razy w tygodniu oczekując na nowy wpis. Nieraz Twoje teksty poruszały moje stercie. A zdjęcia podsumowujące każdy miesiąc są dla mnie zawsze bardzo wyjątkowe. Fotografie są przepiękne. Cenie Cię za promowanie pięknych rodzinnym wartości, za ciepło, radość i ten optymizm. Do moich ulubionych przepisów zaliczam słodkie bułki i wieniec drożdżowy 😉 a Twoja książkę Przepisy na cztery pory roku dostałem kiedyś w prezencie urodzinowym. Gratuluję takiego pięknego blogowania i obyś publikowała dla nas jak najdłużej 😊

  17. Zosiu, jestem z Tobą “od zawsze” czyli od 10 lat Twojego blogowania. :-) Obserwowałam Cie jako studentka, później narzeczona, żona, a teraz jako mama! :-) Twoje przepisy towarzyszyły nam na pierwszych randkach, a teraz przy rodzinnych obiadach we troje. :-)

    Ten komentarz jest dla mnie pełen wzruszeń… Uwielbiam czerpać inspiracje z Twojego bloga od lat. W poście na fb jak i tu, pojawiło się pytanie, czy interesują nas migawki z codzienności. Z tak sielskiej codzienności? Zawsze! Piękne aranżacje, wnętrz, posiłków, a przy tym ujęcia domowego “bałaganiku” to… kadry mile dla oka. “Odczarowanie” instagramowego perfekcjonizmu. Wszędobylskiego.

    W niepewnych czasach pandemii planujemy krótki urlop. Gdynia Orłowo to nasz cel. Dzięki Tobie jak i trylogii p. Fleszarowej-Muskat. :-)

    Wszystkiego dobrego Zosiu. Po prostu! Czego tylko pragniesz!

  18. Ja jestem od początku :) i choć nic nie ugotowałam -to od ciebie i twojego bloga wzięła się moja miłość do Orłowa :) przez 7 lat regularnie przyjeżdżałam na wakacje a od ponad roku przyjeżdżam do siebie bo właśnie tu kupiliśmy swój drugi dom :) pozdrowienia :)

  19. Jestem prawie od samego początku i dziękuje że Ty tu jesteś, tworzysz niebanalne miejsce, które inspiruje i jest moim azylem ☺️

  20. moj ukochany blog kulinarny:) a na wpisy Daily Food Diary zawsze czekam z najwieksza niecierpliwoscia :)oby jak najwiecej takich kadrow, Zosiu :)

  21. Witaj Zosiu
    To już 10 lat – jestem z Tobą od początku- właściwie ja i moje siostry . Zawsze z niecierpliwością czekałam na nowy wpis , wiele przepisów wypróbowanych i wplecionych zostało w domowe menu i okazje. Dzięki Tobie będąc w Trójmieście odwiedziłam Orłowo i jadłam wędzona rybę z tamtejszej na plaży z moimi chłopakami . A wpisy wspominkowe z minionego miesiąca uwielbiam , bo dzięki temu jestem nad Morzem, które tak kocham. Jest to moja chwilą relaksu. Pozdrawiam serdecznie.

  22. Witaj Zosiu
    Jestem tu od 8lat. Będąc w ciąży miałam więcej czasu, wiec mimochodem trafiłam na Teojego bloga. I okazal się być nieodłącznym elementem mojej codzienności. Moja córeczka kończy latem 9lat, a ja wciąż niezmiennie tu zaglądam. Uwielbiamy obie tu zaglądać. Pozdrowienia😍

  23. Zosiu,

    Niestety nie miałam przyjemności zaglądać tu od początku istnienia bloga, natomiast cieszę oko jego kontentem od blisko 5 lat:) Umila wieczory i przerwy w pracy na kawę! Ach… gdybym wiedziała o nim wcześniej!

    Uściski,
    Marta

  24. Od samusieńkiego początki…. A na kadry miesiąca czekam jak na utęsknioną premierę ukochanek książki.
    Życzę Ci Zosiu kolejnych tak udanych 10 lat 💐

  25. Zosiu kochana! Jestem z Tobą od samego początku :) pamietam truskawkowe tiramisu oraz tosty francuskie szczodrze polane truskawkowym musem (te truskawki jakoś wyjątkowo mocno zapadły mi w pamięć ;). Uwielbiam atmosferę jaka tutaj panuje: ciepło bijące od Ciebie, domowe przeurocze kadry dzięki którym możemy Cię lepiej poznać ale także to jak kochane osoby zaglądają na tego bloga. Wszystkiego dobrego z okazji rocznicy blogowania i oby przynajmniej drugie tyle jeszcze przed nami :) ściskam serdecznie, Ania

  26. Pani Zosiu,gratuluje 10-ciu lat,piekna rocznica i piekne osiagniecie okupione ciezka praca,gratuluje!!!
    Ja nie czytam Pani bloga od poczatku tylko od kilku lat ale bardzo lubie tu wchodzic po inspiracje ,estetyczne uczte ale najbardziej wziasc od Pani troche tego ciepla,ktore Pani ma naturalnie i mysle ,ze czytelniczki tez to czuja:)
    Przez cokolwiek przechodzimy w zyciu,ja zawsze wiem ,ze jest swiatelko w tunelu i ,ze najpierw bedzie zle zeby moglo byc lepiej i ze u mnie najbardziej sprawdza sie ten Najwyzszy:)
    Gratuluje jeszcze raz 10-ciu lat i zycze Pani nastepnych wspanialych 10-ciu!!
    Pozdrawiam cieplutko!!

  27. Zosiu u ciebie zawsze tak ciepło, rodzinne i wydaje się że życie biegnie bardzo spokojnie, słodko i rodzinnie. W twojej kuchni zapewne pięknie pachnie ciastami, bułeczkami….. Achhhh

  28. Ja jestem tu od 2 lat ,ten blog to taka oaza spokoju . Zosiu bardzo się cieszę, że propagujesz akcje społeczne ,temat bardzo ważny coraz więcej ludzi cierpi na depresję. Pozdrawiam serdecznie i proszę o więcej filmów z plaży 🙂

    • Ja podobnie:)
      Chcialam jednak zwrocic uwage, na naprawde wazna akcje, o ktorej piszesz. Jezeli cos mnie martwi w ostatnim czasie, to wlasnie zdrowie psychiczne spoleczenstwa ogolnie. Najnowsze statystyki sa okrutne:(

      P.S.

      Glosuje za Inspektor Gadzet:)

  29. Piękne kadry,uwielbiam twoje zdjęcia Zosiu🤩Mam też pytanie skąd waga kuchenna i czy jesteś z niej zadowolona?Moja chyba już na wyczerpaniu i muszę coś kupić a wybór dość duży😉

  30. Zosiu, przepiękne zdjęcia! Zarówno te na zewnątrz jak i z Waszego domu. I nie tylko dziś, ale zawsze w ‘Daily food diary’ :) Uwielbiam te migawki z Waszej codzienności! Także odpowiedź na pytanie czy nas interesują brzmi: TAK!!

  31. Jestem tu od około 2 lat. Szkoda, że tak późno. Dla mnie najlepsze są właśnie te osobiste wpisy i zdjęcia codzienności. Jesteś inspiracją, właśnie skończyliśmy jeść cinamonrollsy z Twojego przepisu. Wszystkiego co najlepsze!

  32. Zosiu,
    Zaglądam do Ciebie dopiero od kilku miesięcy, więc można powiedzieć, że jestem tu świeżynką, ale ponieważ mam dużo do nadrobienia, wracam bardzo często :)
    Wyobraź sobie, że przypadkiem “wpadłam” na Twój blog i dopiero stąd trafiłam na makelifeeasier. Wiem, wiem – zacofana jestem, ale jakoś nigdy mnie nie ciągnęło do obserwowania blogów, widocznie wreszcie do tego dorosłam ;)
    Jeśli chodzi o nasze domowe statystyki (rodzina trzyosobowa) – zmywarka działa średnio raz dziennie (mam taką mniejszą, 45-centymetrową). Od razu wszystkich eko-entuzjastów proszę o to, by nie próbowali mnie nawracać – to jest nasze niezbędne minimum i czasem jeszcze muszę coś umyć ręcznie, bo się nie mieści. Dlatego wiem, że kolejna zmywarka będzie już w standardowym wymiarze.

    A wracając do najważniejszego: Zosiu, gratuluję Ci wspaniałego bloga i z okazji okrągłej rocznicy życzę Ci wszystkiego NAJ! A sobie i innym czytelnikom życzę conajmniej kolejnych 10 lat z Twoimi wspaniałymi wpisami :)

    Pozdrawiam cieplutko w ten mroźny wieczór,
    Ania

    • Ja też ale już nie będę, za tolerowanie i przyklaskiwanie przez Zośkę niemiłym komentarzom. Przykre, dwulicowe…

      • Drogi Anonimie, uprzejmie Cię proszę o opuszczenie mojej strony – wysyłasz codziennie kilka obraźliwych wiadomości (widzę, po nr IP). Blog to przestrzeń, którą wspólnie tworzymy z Czytelnikami i nie potrzebujemy negatywnej energii. Pozdrawiam, Zosia i Czytelnicy (kochani Czytelnicy, mam nadzieję, że nie będziecie mieli mi za złe, że w Waszym imieniu się wypowiedziałam)

  33. Chciałabym dodać, że chyba najszczęśliwszym etapem na blogu, co akurat zbiegło się z podobnym w moim życiu, był czas, kiedy byłaś w ciąży z Hanusią i gdy Hania była mała. Nie skłamię, jeśli napiszę, że przepisy z serii dla kobiet w ciąży i dla małych dzieci wykonywałam dziesiątki razy. Pamiętam bardzo dobrze zupę pomidorową z kluseczkami i Hanusię w kraciastej spódniczce na drewnianym blacie w kuchni, który był genialny, tak pięknie padały na niego promienie słoneczne. Dziękuję za to, że na początku pokazywałaś przepisy krok po kroku. To mnie bardzo ujęło i było mi bardzo potrzebne. Na blogu głównie korzystam z receptur, chociaż podglądam też wnętrza. Przekonałaś mnie na przykład do drobnych ozdób, jak figurki czy puzderka. Jako osoba pragmatyczna, nigdy nie lubiłam durnostojek, ale przyznam, że dodają uroku (dojrzałam porcelanowe figurki na biureczku;-)). Jestem bardzo wdzięczna za Twój blog, mam nadzieję, że depresja nie dotyczy Ciebie, bo liczę na kolejne 10 lat! Ściskam Cię mocno w ten śnieżny tłusty czwartek!

    • Anito🤍 dzięki! P.S. Ja za bardzo kocham życie, więc mi mam nadzieję nie grozi, ale problem niestety jest coraz bardziej powszechny… Uściski! P.S.2 Ile pączków masz na sumieniu? 😋

    • 3🙈 w związku z tym poproszę o cykl na Wielki Post motywujący i podtrzymujący na duch, jak wyglądać jak Ty😎

    • Droga Zosiu, pragne zwrocic uwage na nieprawidlowosc w stosowaniu postscriptum. W jezyku polskim nie stawia sie kropek czyli jedynie PS. Przy kazdym kolejnym uzyciu dodaje sie jedynie P czyli PPS – post postscriptum, PPPS itd.

    • Anito, prozne nadzieje. Zosia jest sczesciara, leptozomiczna budowe ciala dostaja nieliczni w DNA. Nie majac tego kodu genetycznego nigdy nie bedziesz miala nawet szansy, aby wygladac jak Zosia.
      Najlepiej jest pogodzic sie ze soba.
      Podrowienia :)))

  34. Ja też chcę wypoczynek i płatny urlop, a nie harówkę ponad siły, w tym noszenie ciężarów do rozstroju zdrowia i wyczerpania organizmu.

  35. Droga Zosiu, piekna macie zime na polnocy, u nas do tej pory bylo szaro, buro i mzawka. Pogoda idealna na czerwone wino, takie fajnie doglebne – Bordeaux z fajnie tresciwym rozplywajacym sie w ustach miesem, wedlug wloskich przepisow – typu stracotto, ossobuco etc. Powoli jednak przymusowe codzienne gotowanie, bo w mniejszym lub wiekszym lockdown zyjemy od roku, nie tylko staje sie monotonne, ale nie motywuje. Sklepy otwarte od poniedzialku, ale otwarcie restauracji to nadal mrzonka. Pocieszeniem pozostaje rozpoczynajacy sie dzis, tradycyjny na koniec karnawalu Heringsschmaus, czyli sledziowa, rybna uczta, ktora tu w Wiedniu zastepuje paczkowa wyzerke. Palce lizac – tatary z tunczyka, Wellington z lososia, nadziewane kalamary, pralinki z pstraga, o polnocno-niemieckich salatkach sledzoiwych nie wspomne. Na te pysznosci czekamy caly rok, gdyz tylko teraz sa dostepne w pelnej okazalosci.
    Na blogu najwiecej inspiracji zawieraja wpisy – nie te stricto kulinarne, ale wlasnie dfd i wpisy podroznicze, jak ten ze zdjeciami potraw z restauracji Alpinn, dokladnie sprzed roku, jak ten czas leci.
    Napiekniejsze, a tym samym najlepsze zdjecie, ktore pokazujesz dzisiaj to wlasnie te z zimujacymi mewami, ukazujace w pelni swych barw nature. Pisalam to wielokrotnie w komentarzach, ale rzeczywiscie nie tylko ze wzgledu na brak turystow – wraz z parawanami, ale glownie na autentycznosc piekna landszaftu, wraz z subtelnoscia jego barw, ktora nie wystepuje w lecie, zimowe pejzaze nad Baltykiem sa najpiekniejsze. Uwielbiam taki klimat. Czesto plaza bywa wyjatkowo rozlegla, fale plaskie i dlugie, a piasek twardy jak nad oceanem. Spacer po takiej plazy uszczesliwia, kazdego(!).
    Gdansk jest tak cudny i taki holenderski, choc nic dziwnego, bo to glownie Hollendrzy przyczynili sie do rozkwitu miasta. Wnetrzarski magazyn najwyzszej klasy – ad italia, zamiescil wczoraj na swoim profilu niesamowite zdjecie gdanskiej Starowki z lotu ptaka. Jak wielki to kontast w porownaniu do niemieckiej zabudowy Sopotu, widac na zdjeciu z Mocniaka, ktory wczesniej nosil prosta nazwe Seestraße czyli ulicy Morskiej. Czy wszystko w Polsce musi nosic patetyczne, a nie historyczne i proste nazwy?
    Co do ujarzmiana nowej kuchni, to tak jak z wloska sztuka gotowania, lepiej odejmowac, niz dodawac. Zosiu, nie ujarzmisz, czyli nie wprowadzisz estetycznego ladu dodawaniem zbednych bibelotow, lad estetyczny wymaga dyscypliny i powsciagliwosci. Mies van der Rohe uwazal, ze mniej znaczy wiecej, co do dzis stanowi credo architektow.
    Powracajac do 10 lecia bloga, to za wieksze i zdecydwanie bardziej wartosciowe twoje osiagniecie uwazam jednak zalozenie firmy – Sophie kids, gdyz jest to ewenement na polskim rynku, nawet jesli nasladuje wzorce z jacadi czy tez cacharel. Choc powstaje obecnie wrazenie , ze firma zmierza do zakonczenia dzialalnosci – bylaby wielka szkoda. :(
    Przepiekne torty i ciasa wyrabiasz, z gotowaniem troche mniej sie udaje. W jednym z pierwszych wpisow z prezentujesz zupe z pomidorow, bardzo ladne zdjecie potrawy, a tu po 10 latach okropnie wygladajaca zupa i chaotyczne zdjecie? Choc twoja niewatpliwa nieporadnosc nie tylko w kuchni jest chyba najbardziej sympatyczna, bo kopiujesz mimi, pokazujesz czesto zle wykadrowane zdjecia, w mieszkaniu masz jeden wielki estetyczny balagan, sztucce na zdjeciach sa nieprawidlowo odlozone, a przepisy kuchni slonej na ogol nie nadaja sie do powtorki, nawet e-books publikujesz z oczywistymi bledami merytorycznymi, to jednak w tej calej nieudacznosci jestes wyjatkowo autentyczna. Autentycznosc potwierdzasz nawet w stylistycznej degradacji plaszcza Max Mara, co widac na zdjeciach, ale to cala ty Zosiu i tym zyskujesz sympatie czytelniczek. Potwierdzaja to nader liczne komentarze, bo wiekszosc z nich, chce widziec lub wrecz widzi siebie, bo im tez na ogol nie wychodz nawet prosta pomidorowa mimo iz tworza piekne torty na urodziny domownikow, bezradnie nie wiedza jak ogarnac lad estetyczny w mieszkaniu i marza o wolnostojacym absolutnie niepraktycznym, ale nostalgicznym piecyku wcisnietym nieporadnie do kuchennej zabudowy.
    Wiec zyczenia na nastepne 10 lat Zosiu, to prosze pozostan tak autentyczna, a przez to sympatyczna. ale nie zapomnij po drodze kreowac projekty na miare Sophie kids. Wszystkiego dobrego. Usciski z twojego ulubionego, dzis zalanego sledziowymi pysznosciami Wiednia :)))

    • Gaby, przeczytałam tę epistołę i zastanawiam się, czemu nie założysz bloga, by pokazać nam, jak poradnie gotować (choćby prostą pomidorową), urządzać kuchnię, ogarniać ład estetyczny?

    • A ja się zastanawiam dlaczego znowu wypisujesz wypracowanka nie na temat. Może serio załóż swojego bloga i tam umieść te wynurzenia, bo tutaj są raczej zędne, a ten styl wypowiedzi koszmarny.

  36. Zosiu, skąd bluzka w paski na zdjęciu podpisanym ‘Inspektor Gadżet czy Picasso? ? Wyglądasz w niej cudnie :) Wszystkiego dobrego!

  37. Hej Zosiu, czy mogłabyś zdradzić skąd takie piękne obicie kanapy (widoczne np. na zdjęciu z szybkiego gambitu)? Czy to kupiony pokrowiec na kanapę EKTORP czy obicie wykonane przez tapicera (z 3miasta?)? Byłabym bardzo wdzięczna za informację gdzie szukać takiej tkaniny.

  38. Dzien dobry! Pozdrawiajac z pomaranczowej strefy we Wloszech chcialabym uprzejmie zapytac – gzie moglabym upolowac tak piekna lampe, ktora widzimy nad stolem? Z gory ogromne dzieki!

  39. Zosiu, na urodziny zamówiłam sobie przeglądane przez Ciebie albumy wnętrzarskie. Są cudowne. Szczególnie For the love od white. Dziękuje za polecenie 😃 Jeśli ktoś lubi styl Studia Mcgee z programu Domy na miarę marzeń na Netflix, tak jak ja, ten album będzie dla niego pięknym podarunkiem.

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.