Skip to main content

Najlepsze maślane cinamon rolls w historii bloga i odrobina śnieżnej magii

*    *    *

   Wszyscy potrzebowaliśmy białego puchu, który przykrył to, co dla oko bywa rażące. Sprawił, że nawet dorośli mogą się zapomnieć, wykonując orła na zasypanej śniegiem trawie. Dzisiejszy śnieg to najlepsze antidotum na rzeczywistość, która potrafi zaskoczyć. Szukam sposobów, żeby mniej myśleć o sprawach na które nie mam wpływu. Szereg prostych i nieskomplikowanych czynności doskonale odwraca moją uwagę. Taki też był zamiar dzisiejszego wpisu, bo umówmy się, nikt przy zdrowych zmysłach nie delektuje się gorącym ciastem drożdżowym z niebiańskiem wypełnieniem (serio! musicie koniecznie wypróbować) przy blasku świec i w otoczeniu zasp śnieżnych. Czasami jednak odrobina magii nikomu nie zaszkodzi..

Skład:

ciasto:

300 g mąki pszennej

5 łyżek oleju roślinnego

150 ml mleka 3,2 %

20 g świeżych drożdży

60 g cukru (może być trochę mniej)

1 łyżka ekstraktu z wanilii (opcjonalnie)

1 jajko

ok. 40 g schłodzonego masła (do położenia na ciasto)

nadzienie:

2-3 łyżki mielonego cynamonu

ok. 100 g migdałów lub orzechów laskowych (uprażonych na suchej patelni)

ok. 200 g dobrej jakości czekolady, polecam z manufaktury czekolady OCTOCHOLATE

polewa:

6 łyżek cukru pudru

1 opakowanie (125 g) serka typu Philadelphia

3-4 łyżki śmietanki 30%

3 łyżki masła

1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (opcjonalnie)

A oto jak to zrobić:

  1. Aby zrobić zaczyn: świeże drożdże zasypujemy łyżką cukru i 2 łyżkami letniego mleka. Zaczyn odstawiamy w ciepłe miejsce pod przykryciem folii. Po 15 minutach powinien podrosnąć.
  2. Pozostałe mleko (powinno być letnie, ale nie gorące, bo ciasto nie urośnie) mieszamy z jajkiem, olejem, wanilią i cukrem. Dodajemy mąkę i zaczyn. Całość wyrabiamy ręcznie lub za pomocą miksera. Ciasto powinno być dość klejące. Przekładamy do czystej miski i przykrywamy lnianą serwetką. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrastania na ok. 60 minut.
  3. Aby przygotować farsz: migdały prażymy na suchej patelni a następnie siekamy na drobne kawałki i łączymy z pokruszoną czekoladą oraz cynamonem.
  4. Aby przygotować polewę: uwaga! wszystkie składniki muszą mieć pokojową temperaturę; masło ubijamy z cukrem pudrem na puszystą masę, stopniowo dodajemy serek oraz wanilię. Na końcu dodajemy śmietankę i mieszamy do uzyskania jedwabistej konsystencji.
  5. Wyrośnięte ciasto drożdżowe ponownie zagniatamy i rozwałkowujemy na prostokąt (o wymiarach ok. 40 x 60 cm). Na powierzchni ciasta rozkładamy plastry schłodzonego masła oraz wymieszaną czekoladę. Zaczynając od jednego boku zawijamy ciasto w rulon (patrz na zdjęciu). Zwinięty rulon kroimy na plastry ok. 2,5 cm i przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C przez 20 minut. Gdy bułeczki ostygną polewamy je polewą.

Do wypełnienia bułeczek użyłam białej czekolady cynamonowej i niech kolor Was nie zmyli. Tak właściwie białą jest jedynie z nazwy, bo w rzeczywistości jest jasno beżowa. Smakiem kojarzy się jednoznacznie z czekoladą białą, która w tym przypadku jest bezmlecznym, wegańskim zamiennikiem. Biała czekolada bez mleka i białego cukru, zastąpionego przez cukier kokosowy. To doskonały produkt dla osób, które muszą unikać mleka.

A swoją drogą – jeżeli macie chwilę czasu – to polecam Wam poczytać historię powstania wspomnianej przeze mnie manufaktury czekolady, która realizując się w niszowych produktach premium, po wielu latach wytężonej pracy zaistniała na półkach Londyńskiego Harrods-a!

Aby zrobić zaczyn: świeże drożdże zasypujemy łyżką cukru i 2 łyżkami letniego mleka. Zaczyn odstawiamy w ciepłe miejsce pod przykryciem folii. Po 15 minutach powinien podrosnąć. Pozostałe mleko (powinno być letnie, ale nie gorące, bo ciasto nie urośnie) mieszamy z jajkiem, olejem, wanilią i cukrem. Dodajemy mąkę i zaczyn. Całość wyrabiamy ręcznie lub za pomocą miksera. Ciasto powinno być dość klejące. Przekładamy do czystej miski i przykrywamy lnianą serwetką. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrastania na ok. 60 minut.

Wyrośnięte ciasto drożdżowe ponownie zagniatamy i rozwałkowujemy na prostokąt (o wymiarach ok. 40 x 60 cm). Na powierzchni ciasta rozkładamy plastry schłodzonego masła oraz wymieszaną czekoladę z prażonymi migdałami i cynamonem.

Zaczynając od jednego boku zawijamy ciasto w rulon.

Zwinięty rulon kroimy na plastry ok. 2,5 cm i przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia lub wysmarowaną tłuszczem.

Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C przez 20 minut.

Gdy bułeczki ostygną polewamy je śnieżnobiałą polewą.

53 Odpowiedzi do “Najlepsze maślane cinamon rolls w historii bloga i odrobina śnieżnej magii”

  1. Prawdziwa czarodziejka!

    Zosieńko, trzymaj się – niezależnie od tego, przez co przechodzisz, jesteś silna!

  2. Efekt finalny wyglada obłędnie. Najchętniej sięgnęłabym po jedną i rozkoszowala się nią popijając kawą … Pozdrawiam z zaśniezonej Łodzi.

  3. Przepis brzmi nieprzeciętnie pysznie ;-) Zapisuję na wypadek smuteczków mojej pięciolatki – wiadomo, że przy takich słodkościach jakoś łatwiej się uśmiechnąć ;-)
    serdeczności z zaśnieżonego Wiczlina ;-)

    • Pięciolatki nie mogą mieć żadnych smuteczków!!! 👩‍❤️‍💋‍👩❤️

  4. Ale to ładnie wygląda. Jak powiem mężowi że znowu robię coś słodkiego to chyba padnie, ale co tam-w ciąży można.

  5. Dobry wieczór Zosiu:)
    Ja dziś zrobiłam drożdżowe z truskawkami, mąż tak się ciepłym objadł, że do tej pory nie chce obiadu…:) Wnioskuję po powyższym, że wyszło :) Ale te Twoje zawijaski z czekoladą też do mnie przemawiają! Zrobię za jakiś czas.

    Pozdrawiam Cię serdecznie z Łodzi
    Ania:)

    • Aniu, dzięki za wiadomość❤️Z truskawkami o tej porze roku to marzenie🌸🙏 uściski!

  6. Szkoda, ze koniec weekendu… z braku czasu wykonam te pyszności dopiero w sobotę. Ale warto poczekać, bo wyglądają obłędnie. Pozdrawiam serdecznie

  7. Hej Zosiu, czy mogłabym poprosić może w niedalekiej przyszłości przepis na jakieś danie jednogarnkowe najlepiej z kaszą gryczaną? Dziękuję z góry:) ps. Jestem niezmienna fanką Malinowego Króla.

  8. Jeeejku jak przyjemnie!
    Nie miałabym nic przeciwko gdyby mnie ktoś na taki piknik zimowy zaprosił <3 Piękne zdjęcia, a bułeczki wyglądają tak, że moje postanowienie niejedzenia cukry jakoś kruszeje… ;D
    Pozdrawiam serdecznie!

  9. Zosiu jesteś poprostu genialna a zdjęcia jak zwykle artyzm pozdrowienia z mroznego Śląska

  10. Te bułeczki wyglądają tak obłędnie, że mam ochotę zjeść je przez ekran monitora!

  11. Patrzac na te zimowe zdjecia mam nieodparte skojarzenie z “Opowiesciami z Narnii” ❤️

  12. Zosia, no weź – ja na diecie. Ale już wiem co sobie zafunduję na dzień luźnej szelki ;)

    • Aniu😂😂😂ależ się uśmiałam z opisu dnia! Dzięki!🌸👋👩‍❤️‍💋‍👩

  13. Mogloby sie na blogu pojawiac przepisy w stylu normalne jedzenie, na co dzien, czyli mieso i warzywa, a nie tylko wysoko kaloryczne??

  14. Uwielbiam tą polewe zawsze robię ja do cynamorollsow i do rollsow z jabłkami, jest genialna.

  15. Dzień dobry Pani Gosiu – uwielbiam Pani wyczucie stylu, cudny minimalizm, który przekłada się na urocze wnętrza tak piękne uchwycone na Pani zdjęciach. Podziwiam i zachwycam się.
    pozdrawiam Grażyna

    • To nie Gosia tylko Zosia. Jak można uwielbiać czyjś blog i mylić jego imię?🤔

  16. Magia aż bije z Twoich zdjęć, a rollsy chyba zrobię, bo wyglądają obłędnie:) Zosiu, a ile dać suszonych drożdży zamiast świeżych?
    Pozdrawiam i dziękuję za kolejny kojący i ciepły wpis oraz przepis :)

  17. Uwielbiam bułeczki cynamonowe, a te wyglądają oh….. No niebiańsko. Jeszcze w takim anturażu 😍😍😍 tylko mam pytanie czy Drozdze świeże mozna zastąpić suchymi? Uściski z małopolski

  18. Ależ przepis :) na pewno wykonam…może nawet jeszcze dziś i do tego kawa albo gorące mleko mmmmm. Mam pytanie czym można zastąpić serek philadelphia?? U mnie w okolicznych sklepach nie widziałam….może to być np.danio?

    • Hej hej, danio raczej nie, konsystencja musi być bardziej zwarta, a może Bieluch? Albo zmielić twaróg?

  19. Ja już zrobiłam :)
    Wyszło pycha i pięknie jak u Zosi, ale w trakcie miałam wątpliwości.
    Serek Philadelphia jest gęsty i śmietankowy, zastąpiłam go tańszym serkiem Piątnica “Twój smak”. Almette pewnie też się sprawdzi.
    Moja polewa była dużo gęstsza niż na zdjęciach, nie zastygała, ale po 3h ciasta już nie było, więc to chyba nie miało znaczenia ;)
    Ciasto bardzo się kleiło, musiałam dosypywać dużo mąki w trakcie wyrabiania i wałkowania, ale nie wpłynęło to negatywnie na konsystencję gotowego ciasta.
    Pychota! A w formie do tarty wygląda przepięknie!

    • Ja też zrobiłam i ciasto faktycznie jest fenomenalne! Jutro piekę w domowymi powidłami.

      Zosiu kochana serdeczności dla Ciebie i Rodzinki! Bądźzie zdrowi!

    • Czesc Zosiu, a jaki typ maki stosujesz? Ja podobnie jak Beata mialam problem bo ciasto bylo baaaardzo klejace.
      Mysle ze warto jesc te cynamonki na swiezo poki sa cieple bo juz na drugi dzien moje byly bardzo suche😕

  20. Zosiu, no cudnie:) Przekonalas mnie, ze znowu warto nastawic ciasto drozdzowe:) Ja od lat korzystam z przepisu na buleczki nastawiane nan noc. Tym sposobem w sobote rano, zanim wszyscy wstana pachnie w domu cynamonem.

    Najlepszego Zosiu.

  21. Zosieńko piekę te bułeczki już drugi raz z rzędu – drożdżowe jest niebiańskie!
    Polecam wszyskim :*

  22. Zosiu coś ostatnio Cię tu mało. Kochana proszę wrzuć na ratunek mamom szybki pyszny obiad. Jestem zwolennikiem szybkich dań. Ale jak w kolejny weekend zrobię Twoje meatballsy to mogą mnie wyrzucić z domu haha. Proszę wrzuć dobry obiad 😋😘

  23. Niesamowicie wyglądają! Na pewno spróbuję, ale ze zdecydowanie mniejszą ilością nadzienia. Toż to miliony kalorii! 😁🙈 I zamiast polewy oprósze cukrem pudrem, będzie śnieg (jak to mówią moje córki) także na talerzu. 😉

    Dobrego wieczoru!
    Serdeczności, Kasia M. 😘

  24. Droga Zosiu❤️ NAJlepszego i serdeczne gratulacje z okazji 10-lecia MCE (5.02.2011).
    To piękna przygoda! Bardzo się cieszę, że jestem jej częścią od początku:-)
    Gratulacje🥰
    Udanego weekendu!
    Uściski z mroźnego i śnieżnego południa PL,
    Marta:-)

  25. Do ciast drożdżowych podchodzę z dużą dozą ostrożności, jednak propozycja cynamonowych bułeczek spowodowała, iż po kilku dniach od pierwszego przeczytania przepisu, podjęlam wyzwanie. Wczoraj byla pierwsza próba, w dniu dzisiejszym kolejna i patrząc na okruchy zastanawiam się kiedy kolejna? Dziękuję w imieniu swoim oraz moich bliskich za ten jakże cudowny przepis. Pabi Zosiu jest Pani dla mnie kulinarną wyrocznią ! Czekam z niecierpliwością na kolejne przepisy. Pozdrawiam

    • Agato, myślę, że można – chociaż przyznam Ci szczerze, że ja zawsze piekę tego samego dnia. Serdeczności!

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.