*   *   *

Kiedy jak nie teraz? – wspólnie zdecydowaliśmy. Na hasło kolacja pod gołym niebem z widokiem na morze chętnych nie brakowało. Pomysł zrodził się nagle i pod wpływem domu pełnego gości. Najprzyjemniejsze są spotkania w lecie, gdzie wszyscy chcą zatrzymać się na moment i odszukać na nowo swój rytm życia.

Niepowtarzalny nastrój plaży orłowskiej i dochodzące odgłosy ze sceny letniej teatru Gombrowicza, sprawiły że wieczór stał się magiczny. Postanowiliśmy wyruszyć całą ekipą nad brzeg morza i zorganizować gorącą kolację na plaży. Miejsce zadecydowało o wyborze menu – grillowana flądra i śledzie. A dla zaostrzenia smaku argentyński sos na bazie oliwy, czosnku, pietruszki, kolendry i oregano. Plaża, ognisko i trzy pokolenia.


Grillowane flądry z sosem Chimichurri

Skład:

6-8 fląder małych fląder (lepsze niż większe) i śledzie

1 kostka masła + 1 cebula

1-2 cytryny do skrapiania

sos Chimichurri:

1 pęczek pietruszki + 1/2 pęczka kolendry

sok z z cytryny

2-3 ząbki czosnku

1/2 szklanki oliwy z oliwek

1/4 szklanki wody

1/2 papryczki Piri-piri

1-2 łyżki octu jabłkowego

1-2 łyżki brązowego cukru

1 łyżka suszonego oregano

sól morska

A oto jak to zrobić:

  1. Flądry i śledzie patroszymy – wyjmujemy wnętrzności, obcinamy głowy. Ryby nacieramy solą i pozostawiamy na przynajmniej 30 minut. W tym czasie rozpalamy grilla.
  2. Aby przygotować sos Chimichurri: wszystkie składniki umieszczamy w blenderze i miksujemy na gładką masę. Doprawiamy solą morską.
  3. Masło rozpuszczamy w garnku i dodajemy pokrojoną w plastry cebulę.
  4. Ryby grillujemy zaczynając od strony ciemnej – ok. 8 – 10 min (ale tak żeby nie spalić), następnie przewracamy na stronę jasną i grillujemy ok. 3 – 5 min (krócej, bo ta strona jest delikatniejsza). W trakcie grillowania polewamy rozpuszczonym masłem z cebulą. Upieczony ryby podajemy z sosem i kawałkiem cytryny.



Plaża, ognisko i trzy pokolenia.

Będziemy wspominać nasz wieczór!

Kategorie:

22 odpowiedzi na “Rodzina, plaża i kolacja przy ognisku. Przepis na grillowane flądry i śledzie z sosem Chimichurri”

  1. Jak jest Gombrowicz, to muszą być też i smaki argentyńskie;-) Gombrowicz jest jednym z moich ukochanych polskich pisarzy, polecam jego biografię Suchanow. A rybki palce lizać. Raczej flądry w Poznaniu nie znajdę, ale może chociaż śledzie;-) Fajnie, że pokazujesz wspólne spędzanie czasu z rodzicami, a nie tylko z rówieśnikami. Dla wielu to obciach, dla mnie kiedyś chyba też. Cieszę się, że jesteś właśnie taka:-)

  2. Bardzo sielskie kadry!
    Przepiękny czas!
    Celebruj, Zosiu, takie chwile i utrwalaj!

  3. A jak tak lubię flądrę i zazdroszczę takiego rodzinnego wieczoru. Ja już taty nie mam, ale kiedyś też rodzinnie spędzaliśmy czas. Korzystajcie i cieszcie się sobą.

  4. Przepięknie wspólne chwila. Prawdziwa magia chwili:)

  5. Ale pięknie u was, świetna taka kolacja na plaży. Naprawdę będziecie mieli co wspominać. Buziaki ?

  6. Bajecznie ? kto by pomyślał że można takie cuda na plaży zorganizować… ? muszę spróbować z Twoim przepisem na pewno wyjdzie bosko ?

  7. Zosiu, dziękuję za utwierdzenie mnie w przekonaniu, że będziesz gotować dalej mimo nowego projektu, ponieważ… kto jak nie Ty!!! Kolacja na plaży jest tego dowodem – świetny pomysł, do tego magiczny klimat wokół i mnóstwo wspomnień na zawsze. Gratulacje!!!

    Udanego i smacznego weekendu

  8. To jak jest w końcu z tym ogniem na plaży? Można czy nie można?? Też tak chcę…..:)Bezcenne chwile. Dla nich się właśnie żyje. <3

  9. Takie spotkanie na plaży to dla mnie bajka. U nas częściej organizuje się pikniki bez ognia w górach ale to ze względu na o wiele mniejszą odległość. Takie chwile są magiczne.

  10. Przepiękne kadry ❤
    Zosiu, powiedz mi proszę, bo widzę, że robiłaś gulasz w żeliwnym garnku – wstawiałaś go bezpośrednio w ogień, czy wstawiałaś na kratce?
    Pozdrowienia ?

    • Zosia

      Kasiu, garnek był na kratce grillowej – trochę bałam się go wstawiać bezpośrednio do ognia…ale może niepotrzebnie? Nie wiem :)

  11. Powiedz proszę, skad ta sliczna torebka na przedostatnim zdjeciu?

    • Zosia

      Elizo dzięki za odwiedziny i wiadomość. Na przedostatnim zdjęciu to kosz z H&M Home (jest duży, chociaż na zdjęciu nie widać, najczęściej trzymam w nim bieliznę/pościel/koce). Pozdrawiam ciepło!

  12. Wow, wyglada cudownie. :)

Dodaj komentarz