Skip to main content

Obiad naprędce, czyli jak w kilka minut przygotować potrawę dla mięsożernych domowników

*    *    *

  No dobrze, domyślam się, że część Czytelników nie do końca będzie zainteresowana dzisiejszym przepisem. Zanim jednak wpadnę w wir publikowania dla Was świątecznych wpisów, chcę zwrócić Waszą uwagę na nieskomplikowaną formę podania mięsa. W jednym naczyniu łączę wszystkie pasujące do wołowiny składniki, czyli zioła, parmezan, jajko i trochę oliwy. Formuję kulki w wielkości orzecha włoskiego i piekę w rozgrzanym piekarniku dosłownie chwilę. Możecie podać je z sosem śmietanowym (poniżej przepis) albo wymieszać z passatą i ugotować garnek spaghetti. Co więcej, doskonale smakują z kaszą gryczaną albo ze zwykłą bagietką. P.S. Tak między nami – to ja w tym okresie jesienno- zimowym mogłabym wyłącznie żywić się pieczonymi warzywami albo zupami, ale są pozostali domownicy, którzy po przekroczeniu progu domu wołają, czy na obiad jest mięso? Znacie to? :)

Skład:

(przepis na 4 osoby)

ok. 400 g mielonej wołowiny

4-5 ząbków czosnku

1 jajko

ok. 150 g tartego parmezanu lub owczego sera pecorino

1 łyżka suszonego oregano

2 łyżki oliwy z oliwek

sos śmietanowy:

1 duży por

ok. 150 ml śmietanki 30 lub 36%

starta skórka z cytryny

sól morska i świeżo zmielony pieprz

do podania: ugotowany ryż lub kasza gryczana

A oto jak to zrobić:

  1. Aby zrobić sos: na rozgrzanej patelni z masłem podsmażamy posiekany por i startą skórkę cytrynową. Dodajemy śmietankę. Zmniejszamy ogień i mieszamy, aż smaki połączą się. Po paru minutach sos odstawiamy z ognia. Doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem.
  2. Aby zrobić klopsiki: w dużym naczyniu łączymy mielone mięso, jajko, tarty parmezan, oliwę z oliwek, suszone oregano i świeżo zmielony pieprz. Z mięsa ulepiamy kulki w wielkości orzecha włoskiego i rozkładamy na blasze. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C przez ok. 18-20 minut, opcja: termoobieg. Po upieczeniu doprawiamy solą. Podajemy na ciepło z sosem śmietanowym i kaszą gryczaną lub ryżem.

15 Odpowiedzi do “Obiad naprędce, czyli jak w kilka minut przygotować potrawę dla mięsożernych domowników”

  1. Dlaczego tak długo nie było wpisów?
    Przepis fajny, ale mój mąż powie że znowu śmietana… Słodka śmietanka to mój podstawowy składnik w kuchni, najlepszy dodatek do pomidorowej, makaronów i sosów.

  2. Fajny sos. Też nie przepadam za mięsem i jem rzadko. Za to bardzo lubię wszelkie kluchy i rodzinka zresztą też. Dobra pożywna zupa i do tego leniwe, naleśniki albo racuchy. Gzik i śledź w śmietanie. Takie potrawy lubimy najbardziej. Ostatnio zrobiłam curry z kalafiorem z Twojego przepisu, pyszne, część zamroziłam. Dobrze się mrozi. A propos śmietany, nie używam 30 proc., mąż nie może jeść. Najczęściej 12, najwyżej 18 i nie narzekam. Nie mam ostatnio czasu piec, a chcialabym wrócić do tylu Twoich przepisów, marchewkowe, orzechowe, z masą makową, ciastka z masłem orzechowym, muffiny z żurawiną. I chociaż tyle lat minęło, to pamietam te przepisy, jakby były wczoraj. Tak dyskretnie chciałabym zwrócić uwagę, że tamte przepisy się pamięta, nie dlatego że były jakieś lepsze, ale chociaż zdjęcia nieidealne, to miały duszę, opowiadały historię. Pamiętam te wszystkie kadry, bordowy rower, zielony szalik. Teraz wszystko jest beżowe. Gustownie, prawda. Ale wszystko zlewa się w jedną całość. I wszędzie kuchenka. Zdecydowanie wolę wracać do zdjęć sprzed tej kuchenki… przepraszam, nie obraź się, może to kwestia fotografa. Jednak uważam, że wcześniej było z duszą, autentycznie, radośnie, spontanicznie. No nic, wracam do tych starych wpisów , dobrze że są…

    • Cześć Anito, dzięki za wiadomość i odwiedziny :) Pisz śmiało, zawsze jest otwarta na wszelkie sugestie :) Ja z kolei chyba jednak wolę te odcienie beżu i bieli – szczególnie o tej porze roku, wydają mi się cieplejsze i bardziej nastrojowe. Ściska mocno, Zosia

  3. o widzisz Zosia! To będzie obiad na piątek dla moich Chłopaków – będą mogli łatwo podgrzać

  4. A ja z kolei będę wdzięczna za więcej mięsnych przepisów :) Moje chłopaki – podobnie jak Twój Mąż – też nie najedza się bezmięsnym obiadem, ehh… :)

  5. Dzień dobry,
    Mam kilka pytań dotyczących wykonania klopsików.Na liście składników jest czosnek którego nie ma w dalszej części przepisu.Dodajemy go do klopsów czy sosu.Kolejne pytanie jest o cebulę widoczną na jednym ze zdjęć.Czy ona również powinna znaleźć się w sosie lub klopsach.Ostatnie pytanie dotyczy użytego przez Panią mięsa.Którą część Pani poleca.Pozdrawiam i będę wdzięczna za odpowiedź.

  6. Dzien dobry, czy można przygotować te pulpeciki np. Dzien wcześniej j później je odgrzać?

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.