Skip to main content

SZWEDZKIE KLOPSIKI, KTÓRE MUSISZ ZROBIĆ TEJ JESIENI

No dobrze, po powrocie z Kiruny zapragnęłam wrócić do smaku, który od lat kojarzy mi się z tym krajem: szwedzkich klopsików. Te niewielkie, pachnące kulki mięsa są tam czymś więcej niż tylko obiadem – to część codzienności, tradycji, rodzinnych spotkań. I choć wiem, że Szwedzi mogliby się na mnie nieco obruszyć, bo do ich klasycznych köttbullar dodałam coś, co burzy tradycję – starty parmezan – nie mogłam się powstrzymać. To małe oszustwo, ten włoski akcent, sprawia, że klopsiki stają się jeszcze bardziej wyraziste, soczyste i pełne smaku. Parmezan nadaje im lekko orzechowej nuty i cudownie komponuje się z mięsem wołowym i karkówką. Upiekłam je, zamiast smażyć na maśle, a potem podałam na kremowym puree ziemniaczanym – z masłem, czosnkiem, parmezanem i szczypiorkiem. Każdy kęs był jak podróż – trochę w stronę północnej prostoty, trochę ku śródziemnomorskiemu ciepłu.

Może nie są już do końca szwedzkie, ale za to jakie genialne w smaku… sami spróbujcie!

Skład:

(przepis dla 4 osób)

400 g mielonej wołowiny

300 g mielonej karkówki wieprzowej

2 jajka

1 średnia cebula, drobno posiekana i zeszklona

3 łyżki tartego parmezanu

3 łyżki oliwy z oliwek (plus trochę do wysmarowania formy)

3 łyżki bułki tartej (opcjonalnie, dla związania)

sól i świeżo mielony pieprz do smaku

szczypta gałki muszkatołowej

puree ziemniaczane:

1 kg ziemniaków mączystych

5 łyżek masła

2 ząbki czosnku, posiekane na drobno

80 g tartego parmezanu

100 ml ciepłego mleka (lub śmietanki, dla bardziej kremowej wersji)

garść drobno posiekanego szczypiorku

sól i pieprz do smaku

A oto jak to zrobić:

  1. W misce mieszamy mięso wołowe i karkówkę. Dodajemy jajka, parmezan, zeszkloną cebulę, oliwę, przyprawy i bułkę tartą (jeśli używasz). Wyrabiamy masę ręką, aż będzie jednolita. Z masy formujemy niewielkie klopsiki (ok. 3 cm średnicy) i układamy je na blasze, wysmarowanej oliwą. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200°C przez ok. 20–25 minut, aż będą rumiane i soczyste. Podajemy z ziemniaczanym puree oraz konfiturą z żurawin lub porzeczek.
  2. Aby przygotować puree ziemniaczane: obrane ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. Odcedzone ziemniaki przeciskamy przez praskę i dodajemy masło, posiekany czosnek, ciepłe mleko i szczypiorek. Całość dokładnie mieszamy do uzyskania kremowego puree. Doprawiamy solą i pieprzem.

10 Odpowiedzi do “SZWEDZKIE KLOPSIKI, KTÓRE MUSISZ ZROBIĆ TEJ JESIENI”

  1. Ja też je zrobię, już jutro :D Mam w domu mięsożerców, ucieszą się ogromnie :D
    PS Zosiu jesteś przepiękna! Taka klasa i ciepło od Ciebie emanuje, wow! Wszystkiego najlepszego dla Ciebie :)

    • Kochana Agato,
      ależ miła poranna wiadomość. Nawet nie wiesz, jakie to motywujące.. po tylu latach :)
      Trzymam kciuki za Twoich mięsożerców – mam nadzieję, że będzie im smakowało :P
      Uściski,
      Zosia

  2. Od tygodnia chodzą za mną kotlety mielone.. ale może jednak szwedzki sposób będzie lepszy. Zachęciłaś! Bardzo zmarzłaś na północy?

    • Beato, zrób koniecznie! Szczególnie, jak lubisz parmezan :))

      Zmarzłam! Ale było warto – cudowna atmosfera, tak zupełnie inna….

      • No tak, rzadko wybiera się na wyjazd, zimne rejony w zimnym czasie, no chyba, że na narty :) Super, że mogłaś zaznać czegoś takiego, na zaproszenie.
        P.S. Parmezan kocham, sery kocham!

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.