Skład:
ok. 300 ml bulionu drobiowego
ok. 400 ml mleczka kokosowego
kawałek świeżego imbiru (ok. 3 cm)
1-2 łyżki oliwy
1 duża pierś kurczaka (pojedyncza), pokrojona na drobne kawałeczki
3 łodygi trawy cytrynowej
2 łyżki sosu rybnego (opcjonalnie)
8-10 pieczarek
1 papryczka chili, posiekana
3 łyżki soku z limonki
sól morska
do podania: garść świeżej kolendry
A oto jak to zrobić:
1. W rondlu rozgrzewamy oliwę, wrzucamy posiekaną trawę cytrynową, chili i imbir. Smażymy 2-3 minuty, a następnie dodajemy plastry pieczarki i drobne kawałki kurczaka. Smażymy do zarumienia. Wlewamy mleczko kokosowe, sos rybny, bulion i sok z limonki. Doprowadzamy do wrzenia, a następnie gotujemy na małym ogniu ok. 12-15 minut. Podajemy na gorąco ze świeżą kolendrą.
Po więcej przepisów i zdjęć zapraszam również na mój profil na Instagramie
Kategorie: Obiad
Oh! Jaki klimat zdjęć, taki trochę zimowy, zamglony. Efekt spokoju. Super Zosiu.
hmmm już czuję ten zapach. Zosiu ale mi smaka zrobiłaś. Lecę po składniki.
a gdzie znajdę trawę cytrynową?
koniecznie trzeba dodać? może można czymś zastąpić?
Droga Zosiu, pierwszy raz komentuję, ale czytelniczką jestem stałą:) Polecam wypróbować na tą jesienną porę przepis na zupę tajską, jaki przekazał mi przyjaciel po wizycie w Tajlandii a zajmując max 15 minut przygotowania, tzw. samograj:
1. ziemniaki – dwa duże albo więcej w zależności od liczby kosztujących
2. marchewki – j.w.
3. papryki – 3 kolory
4. cebula
5. pierś z kurczaka – podwójna
6. cukinia, czosnek – wedle uznania można nie dodawać
7. pasta curry – czerwona, ostra
8. mleczko kokosowe w puszce
9. esencja bulionowa – ew. domowej roboty kostka bulionowa – warzywna, drobiowa
10. sól, pieprz, kolendra – według uznania
Wszystkie warzywa i pierś z kurczaka kroimy w dużą kostkę – cebulę także w wyczuwalne kawałki. Wrzucamy do garnka, można wszystkie składniki na raz, albo stopniowo co pierwsze pokroimy :) Dodajemy bulion i zalewamy mleczkiem kokosowym z puszki – gotujemy do miękkości ziemniaków i ugotowania piersi z kurczaka – nie przejmować się, że za mało płynu, warzywa oddadzą wodę a zupa ma być gęsta i esencjonalna . Na koniec dodajemy pastę curry – ilość według upodobania stopnia ostrości, i doprawiamy solą, pieprzem. Zupa jest gęsta i taka ma być :) Podajemy udekorowaną kolendrą.
Smacznego!
Pozdrawiam ciepło Zosieńko.
Zosiu,
co to za garnek? :) Jest śliczny i nie jest metalowy, a szukam właśnie tego typu garnków. Nie wiem w jakie powinnam zainwestować – może coś mi podpowiesz? Będę wdzięczna.
pozdrawiam
Witam serdecznie, ten garnuszek pochodzi z DUKA. Świetnie się sprawdza, bo można w nim zapiekać różne potrawy i jest przy tym bardzo ładny :-) Pozdrawiam ciepło, Zosia
Ale Ty robisz piękne zdjęcia…!:)
… ale mi miło! ;-)
jesli ktos ma mozliwosc, to polecam zastapic pieczarki grzybami shiitake, ktore nie dosc, ze wzmocnia efekt “azji”, to jeszcze sa bardzo zdrowe :)
o tak, to prawda :)
Zgadzam się; moja ulubiona pikantna tajska zupa to podobna wersja, właśnie z grzybami shitake i krewetkami.
Piękne zdjęcia:-))
Pozdrawiam ciepło,
Marta
bardzo zaciekawiła mnie ta zupa! Chętnie wypróbuje przepis, natomiast mam pytanie! Czy smak kokosu jest bardzo wyczuwalny? Nie przepadam za kokosowym jedzeniem, a bardzo chciałabym spróbować tej zupy :) pozdrawiam
Pyszne! Idealne danie na coraz chłodniejsze dni jak na przykład dzisiejszy:)
http://ilovepolishbrands.com
To coś dla mnie. Szukałam nawet ostatnio przepisu na tajską zupę, bo jadłam rewelacyjną u znajomych, więc spadłaś mi z nieba. Na chłodne wieczory jest rewelacyjna :) Czyli obiad w weekend z głowy :)
gdzie mogę kupić trawę cytrynową?
Genialny pomysł na jesienną, rozgrzewającą zupę, a jednak kokos taki nastrój wakacyjny wprowadza ;)
Hej, gdzie w Trójmieście kupujesz trawę cytrynową? :)
Zobaczylam 2 godziny za pozno! Zrobilam z pamieci z Tajlandii, ale nie wyszlo tak dobrze… Nastepnym razem wyjdzie idealnie!
Witaj Zosiu!: )
W pierwszej kolejności gratuluję wydanie książki!:) Już ją zamówiłam i z niecierpliwością na nią czekam ;)
Właśnie wpadł mi do głowy pomysł, chociaż nie wiem czy jest on technicznie możliwy do zrealizowania;) Zaznaczam, że jest to pomysł i piszę spontanicznie;)
Otóż są przepisy, do których chętnie wracam, te z początkowych wpisów i czasami jest je ciężko znaleźć wśród gąszczu wszystkich przepisów z czterech lat (np. czasami zapominam jak ten przepis się nazywał). Może gdyby była możliwość rejestracji i kompletowania swoich własnych ulubionych przepisów byłoby to jakiś ułatwieniem dla czytelników? :)
A kolejną rzeczą, która byłaby ułatwieniem to format do wydruku :) Wiem, że można usunąć zdjęcia, zmniejszyć czcionkę itd. Ale może mogłabyś zamieszczać gotowy format jednostronny na którym mieści się i logo i zdjęcie i oczywiście cały przepis w przyjaznym formacie :) tylko klik i gotowe:)
To tylko moje sugestie jako stałej czytelniczki ;)
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę udanej niedzieli :)
Bardzo lubię hasło “zupa tajska”, szkoda tylko, że w Twoim przepisie zupa to praktycznie tylko przyprawiony bulion z pieczarkami. Spodziewałam się większej ilości warzyw.
Uwielbiam tajskie jedzenie! Zamiast kolejnego take away chyba skusze sie na Twoj przepis!
http://www.allnnothing.com
Ciekawe jak smakuje taka domowa wersja…. :D
Zrobiłam ! Zjadłam ! Zakochałam się !
Na pewno zagości w moim menu na długo…
Zupa nie jest przekombinowana, siła tkwi w prostocie.
Polecam ;-)
Bardzo smaczna zupa. Ale czy w przepisie nie powinno wie najpierw dosmarzyć kawałki piersi zanim wrzuci się pieczarki.
Innaczej trzeba wgotować pełno wody po pieczarkach?
Żona mi kołki ciosa za taką kolejność.
Kucharz początkujący
Pozdrawiam z 3miasta
Zosiu, zrobiłam dokładnie jak w przepisie. Nie wiem co się stało, ale mleczko kokosowe jakby zsiadło. Masz jakies porady ?
Zupa pyszna i aromatyczna, ale trawa jest strasznie twarda, mimo że posiekałam ją jak najdrobniej mogłam. Następnym razem chyba ją trochę utłukę i nie będę kroiła na kawałeczki tylko dam całą a potem ją usunę.
Twoj przepis uwielbiam i chetnie do niego wracam :) Polecam drobna zmiane – zamiast smazyc kurczaka i gotowac go w wywarze przez kilkanascie minut (niestety wtedy wychodzi dosyc suchy), dodac go doslownie na kilka minut – surowego, w malych kawalkach do wrzacego wywaru. Jest o niebo lepszy!
Dodatkowo mozna tez minute przed podaniem dodac krewetki do wywaru.
Pozdrawiam :)
Dzięki za podpowiedź! Uściski😻