Skład:
(przepis dla 2 osób)
200 g dużych, surowych krewetek
150 g makaronu jajecznego
160 ml mleczka kokosowego
2 łyżki gęstego jogurtu naturalnego
5 ząbków czosnku
1/2 małej czerwonej papryki (bez nasion)
1 zielona papryka
garść świeżego estragonu
1/2 łyżeczki curry
sól i pieprz
A oto jak to zrobić:
1. Makaron zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 8 minut.
2. Zieloną paprykę kroimy na cienkie paski, a małą papryczkę w drobną kostkę. Połową czosnku, smarujemy od wewnątrz powierzchnię woka i nalewamy oliwę z oliwek. Na rozgrzaną oliwę, wrzucamy wyciśnięty czosnek i smażymy ok. 30 sekund, następnie dodajemy posiekaną zieloną paprykę. Smażymy ok. 1-2 minuty, aż papryka zmięknie. Dodajemy obrane krewetki i smażymy obracając z każdej strony, max. 2 minuty. Zmniejszamy ogień, nalewamy mleczka kokosowego, dodajemy posiekaną czerwoną paprykę. Przyprawiamy curry i świeżym estragonem. Doprawiamy solą i pieprzem. Jogurt nalewamy do filiżanki, dodajemy trochę gorącego mleczka kokosowego. Mieszamy i wlewamy z powrotem do woka. Pozostawiamy na małym ogniu, aż krewetki będą gotowe.
3. Podajemy z gorącym makaronem.
Do rozgrzanego woka, wrzucamy wyciśnięty czosnek i smażymy ok. 30 sekund, następnie dodajemy posiekaną zieloną paprykę. Smażymy ok. 1-2 minuty, aż papryka zmięknie.
Dodajemy obrane krewetki i smażymy obracając z każdej strony, max. 2 minuty.
Zmniejszamy ogień, nalewamy mleczka kokosowego, dodajemy posiekaną czerwoną paprykę. Przyprawiamy curry i świeżym estragonem. Doprawiamy solą i pieprzem.
Krewetki w mleczku kokosowym podajemy z gorącym makaronem jajecznym.
Możemy również podawać z kawałkiami cytryny.
Poprzedni przepis z krewetkami w roli głównej:
https://www.makecookingeasier.pl/na-obiad/niech-zyja-krewetki/
aj, a jaki to makaron? jakiej firmy? możesz zdradzić gdzie go kupić? bo zwykły jajeczny też może być tylko zalany woda??
http://www.becoming-a-housewife.blogspot.com
Chiński makaron jajeczny, dostępny na działach z kuchnią orientalną (Bomi, Alma, Real).
Dziękuję za wyjaśnienie, nie jestem jeszcze kuchenną boginią, ale na ten przepis się pokuszę i zrobię! Super przepis:*
A zatem trzymam kciuki!
Podejrzewam, że bardzo polubię to danie.
Tylko mam jedno (z góry przepraszam, że być może głupie) pytanie: po czym poznam, że krewetki sa juz gotowe?
(aaa, cudna zastawa, jak zwykle)
W trakcie gotowania spróbuj- w smaku powinny być chrupiące (może Ci nawet wydawać, że nie do końca są ugotowane- to dobry znak :)
Pozdrawiam,
Zosia
Dziękuję:)
Miłego dnia:)
cudo cudo cudo
Do tego wino,dobra muzyka,świece-świetny pomysł na kolacje we dwoje.Zainspirowałaś mnie:)
;))) dzięki!!!
Nie lubię krewetek… :( A jakby je zastąpić piersią z kurczaka?
Bardzo proszę!
Zosiu na pewno skorzystam z tego przepisu bo mój chłopak kocha krewetki!:)
chciałabym Cię zapytać gdzie kupiłaś tak piękne talerze? od razu rzuciły mi się w oczy i marzę o takich samych, są prześliczne
chodzi mi o te w kwiaty, nie biale
pewnie głupie pytanie, ale potrzebuję pomocy: gdzie w Trójmieście można kupić świeże krewetki…? mrożone są prawie wszędzie, a świeże “nie rzuciły” mi się w oczy.
po za tym chcialam zapytac czy zamiast woka moge uzyc zwyklej patelnii?czy jest roznica? niestety nie posiadam woka w domu;/
a czy można zastąpić makaron jajeczny np ryżowym???
Odpowiadam z moich doświadczeń. Pewnie że można zastąpić, ale ryżowy (dostępny u nas makaron jest z fasoli mung – zapraszam do składu) nie będzie się tak ładnie prezentował na talerzu. Chyba że uda Ci się kupić wstążki albo może gruby makaron sojowy?
no i znowu świetny pomysł na kolację przy świecach ;)
uwielbiam krewetki, mogłabym je jeść non stop
a tego przepisu z pewnością spróbuje, bo mleczko kokosowe to coś nowego dla mnie
szkoda tylko że będę musiała skorzystać z mrożonych krewetek ale mam nadzieję że efekt będzie równie imponujący
Zapraszam do mnie na chlebek bananowy
http://ahhmniam.blogspot.com/
Ja bym dodała kolendrę, a zamiast zwykłego curry łyżkę zielonej lub czerwonej pasty curry, do tego trawa cytrynowa, sok i skórka z limonki:) Przepraszam, taką mam ostatnio fazę na kuchnię tajską:)
Fajne przepisy, pozdrawiam:)
Szanowne Panie Zosiu i Kasiu,
czy zechciałybyście wziąć udział w konferencji na temat “Zdrowego stylu życia i postaw proekologicznych”, która odbędzie się 3.09.2011r. (sobota) w Wolsztynie koło Poznania. Serdecznie Panie zapraszamy i mamy nadzieję, że zaprezentujecie podopiecznym Domu Dziecka zdrowe potrawy oraz podzielicie się pomysłami na temat zdrowego stylu życia. Na konferencji będzie zainaugurowana akcja “Gotuj dla siebie zdrowo” oraz wielkie otwarcie ekologicznego ogrodu. (zdjęcia z ogrodu znajdują się na stronie http://www.domdzieckawolsztyn.pl). Z niecierpliwością czekamy na odpowiedź. Pozdrowienia!!!
Witaj Zosiu,
Przepis super-jak wszystkie zresztą :-)
mam pytanko: czy masz może jakiś interesujący przepis na pilaw???? czy w najbliższym czasie może się czegoś w tym guście spodziewać?
Pozdrawiam,
Basia
wydaje mi sie troche dziwne polaczenie makaronu i krewetek, ale nie kwestionuje, pewnie jest dobre skoro Zosia poleca :) pozdrawiam :)
Chcę! Teraz!!!!!!!
Zosiu co myslisz o zastapieniu makaronu jajecznego makaronem przennym?? :)
Ciekawie wygląda i na pewno pysznie smakuje :D
Wkrótce wypróbuję :)
Pozdrawiam :) :D
Szczerze przyznam, że nigdy nie odważyłam się zjeść krewetki. Sama boję się je kupować, gdyż nie wiem np. jak rozpoznać czy są świeże, a co się kryje w mrożonkach, to już w ogóle nie wiadomo… Może kiedyś w jakieś restauracji się skuszę, choć to też ryzyko. W każdym bądź razie przepis i to co z niego powstało wygląda bardzo zachęcająco… może kiedyś wypróbuję :) Pozdrawiam :)
Robiłam,pysznyyyy
Jesteście po prostu cudowne! Wy kobiety! :d a przepis czy jakiś patent oczywiście ukradnę ;)
pozdrawiam :)
:)
Bardzo fajnie to wyglada … moze moj chlopak sie wkoncu skusi na owoce morza … ja je uwielbiam a on nie moze sie przemoc … :(
http://zdrowie-uroda-kuchnia.blogspot.com/
Oj Zosiu, po prostu mistrzostwo! :) Poczułam się tak głodna, że myślę już o tym, by po wyjściu z biura od razu przyrządzić to danie :) Tak więc moje ukochane krewetki z mleczkiem kokosowym, dziś na kolację!
Pozdrawiam serdecznie z Wrocławia!
Natalia
Ja również pozdrawiam Wrocław! ;-)
Zosia
Ależ Ty jesteś boska z tymi swoimi przepisami : ))
Mój Luby jest wniebowzięty potrawami : )
Aż czasem to jestem zazdrosna,ha ;p
..hmmm..mam takie pytanie, i nie wiem gdzie mogę to napisać, ale strasznie ale to strasznie podoba mi sie Twoja pieprzniczka i solniczka!!! Zdradź proszę gdzie można takie cuda nabyć : ))
Pozdrowienia z 3city :)
Martyna :)
Witam.
Moim zdaniem Wasza strona jest rewelacyjna!, zarówno pod względem estetyki (grafika i sposób prezentacji potraw jak i samego “making of”) oraz niebanalnych przepisów.
A teraz odnośnie przepisu, to jest jedna istotna nieścisłość, a mianowicie na zdjęciach są krewetki gotowane, a nie świeże. A własnie za realne odzwierciedlenie składników, jak i poszczególnych etapów gotowania, na zdjęciach zwróciłem na wasz blog uwagę.
Pozdrawiam serdecznie
Janusz.
Witam serdecznie! Dziękuję za komentarz… może zdjęcie oddaje taki efekt- niemniej jednak krewetki w tym przepisie muszą być obowiązkowe świeże ;-)!
Pozdrawiam,
Zosia
Zosiu w poprzednim przepisie na krewetki wspomniałaś , że do sosu należy dodać ,,50 g ostrej pasty z chilli i czosnku (autorka nazywa to pastą Harissy)”
czy mogłabyś mi powiedzieć gdzie taką postę dostanę ?:) i w jakiej jest cenie albo jak można ją zastąpić ?:)
Kochana jeszcze chciałam zapytać gdzie można kupić pałeczki do sushi ?:)
pozdrawiam cieplutko :)
Ugotowałam dzisiaj to danie i jest bardzo smaczne. Wprowadziłam tylko drobne modyfikacje, krewetki przyprawiłam wcześniej mieszanką przypraw curry (odstawiłam na 20min) i zamiast makaronu jajecznego użyłam cienkiego makaronu ryżowego. Pycha:)
Zrobilam to danie dzisiaj i bylo przeeeeeepyszne ;)
Napewno zrobie jeszcze raz :D
Dziekuje Zosiu za przepis :*
właśnie robie panna cotte mam nadzieje że mi sie uda tak jak większość przepisów z Waszej strony
Super przepis Zosiu, wrocilam niedawno z wakacji w Indonezji i ten przepis byl jak znalazl… oni tam jedza i pija litrami mleczko kokosowe co bardzo mi smakowalo ale nie mialam na nie pomyslu. Wczoraj wieczorem zrobilam i musze powiedziec ze zagosci teraz na stale w moim repertuarze! :) nie znalazlam tylko estragonu (mieszkam we wloszech i musialabym go szukac a nie mialam czasu) wiec kupilam pietruszke ale tez bylo ok, no i dodalam normalny makaron Farfalle, bo ten chinski jak przeczytalam sklad to sie wystraszylam. No i sukces byl jakich malo, nawet moj wloski chlopak powiedzial, ze naparwde rewelka :) a to komplement, bo on jest zawsze lepszy ode mnie w pastach :) zatem wielkie dzieki za pomysl… bede robic nastepne frykasy :)
Pozdrawiam bardzo cieplo,
Ida
ale się cieszę, że smakowało! dziękuję serdecznie za komentarz i również pozdrawiam!
Zosia
Doskonały przepis !
Uwielbiam makaron pod każdą postacią !
Dlatego zagłosowałam na twój przepis w rankingu.
Jest idealny więc niech inni wiedzą co dobre !
http://www.wysmakuj.pl/index.php?category=makarony
Pysznie! Koniecznie muszę spróbować idealne na kolacje ze znajomymi ! Pozdrawiam!
Zosiu,niestety nie dostałam u siebie w sklepie swiezego estragonu,czy moze być suszony czy polecasz zastapic innymi ziołami :) ?
Ale pycha, dzisiaj zrobilam:)))) dzieki Zosiu za kolejny extra przepis:)
Hi there, just wanted to mention, I loved this post. It was inspiring. Keep on posting!